Wzmacniacz Burdjak Area-41
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Wzmacniacz Burdjak Area-41
Witam
Poszukuję wszelkich informacji na temat wzmacniacza BURDJAK AREA-41.
Wątek, w którym na temat tego wzmacniacza odbywała się na naszym Forum mała dyskusja oraz link:
http://www.gld.com.pl/wzmacniacze.html
są mi znane.
Poszukuję wszelkich informacji na temat wzmacniacza BURDJAK AREA-41.
Wątek, w którym na temat tego wzmacniacza odbywała się na naszym Forum mała dyskusja oraz link:
http://www.gld.com.pl/wzmacniacze.html
są mi znane.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Poszukuję informacji nt. wzmacniacza Burdjak Area-41
Nikt nic nie wie na temat tej konstrukcji? Żadnych sugestii?
I co ja mam z tym zrobić
Częściowo rozrysowałem schemat, ale utknąłem przy tych trafach i dławikach. Nie wszystko widać na zdjęciu (np. nie widoczne na fotografii trafo sieciowe ma jakieś trzydzieści kilka wyprowadzeń poplątanych w węzełki). Niestety wyprowadzenia są tak poprowadzone że jeśli nie zdobędę schematu aby je zidentyfikować będę musiał rozmontować pół wzmacniacza
. Z góry informuję, że jeśli ktoś myśli, że trafo głośnikowe to tylko kwestia lokalizacji uzwojenia pierwotnego i wtórnego to jest w błędzie - to zresztą widać nawet gołym okiem.
I co ja mam z tym zrobić


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Zibi - dziękuje za link. Nie znałem go.
Zanim przejdę do rzeczy chciałbym poinformować, że zmieniłem nieco tytuł wątku (usunąłem fragment o poszukiwaniu informacji) i przeniosłem wątek z działu Kupię/Poszukuję do działu Urządzenia. Zrobiłem tak, gdyż prawdopodobnie już nic ciekawego dotyczącego tego wzmacniacza nie uda mi się ściągnąć z sieci, warto natomiast, w nadziei, że komuś się to przyda podać trochę informacji pozyskanych bezpośrednio na podstawie egzemplarza urządzenia, które chwilowo jest u mnie.
Wracając do filmu. Jest to film w zamierzeniu reklamowy ale według mnie stanowi niestety klasyczny przykład antyraklamy. Ujęcia robione drżącą ręką, rozmyte szczegóły prezentowanego sprzętu, kolumny obstawione dzbaneczkami, kubkami i talerzykami, wzmacniacz stojący na papierowych pozwijanych papierkach/serwetkach wyrównujących podłoże albo jego niedostatki mechaniczne, treść wypowiedzi nie wiadomo do kogo skierowana itp. Obawiam się, że w środku tych urządzeń jest podobna dżungla jak we wzmacniaczu, z którym mam obecnie do czynienia
.
Wspomniałem, że wstępnie zrysowałem schemat wzmacniacza. Oto on: Na schemacie są przedstawione oba kanały. To dlatego, że mają część wspólną, która uczestniczy w obliczeniach symulacyjnych i wprowadzając tylko jeden kanał układ nie byłby kompletny z punktu widzenia obliczeń. Schemat nie obejmuje stopni wyjściowych na lampach 6S41S. Te mogę rozrysować dopiero po rozmontowania transformatorów. Wydaje mi się, że zastosowane tam triody 6S41S pracują w tzw. układzie supertriody.
Ciekawą i jeszcze dla mnie niejasną kwestią jest praca podwójnej triody 6N6P (lampyX5-X6) lewego kanału i podwójnej triody 6N6P prawego kanału (lampy X11 i X12) na wspólny rezystor katodowy R9/R10/R11
. Sprawdzałem kilka razy, czy nie zrobiłem jakiego błędu zrysowując schemat, ale wygląda na to, że nie. Ilustruje to poniższa fotografia:
A oto przykładowe wyniki symulacji - przebiegi napięć w węzłach o numerach zgodnych z tymi podanymi na schemacie. Jeden kanał pobudziłem sygnałem 1kHz/100mV, zaś drugi 2kHz/100mV - wszystko po to aby podejrzeć co się dzieje na wspólnym dla obu kanałów rezystorze czyli w węźle numer 16.
Dla klarowności: na schemacie rezystory R6/R7/R8 to oczywiście jeden rezystor, ale tak został złożony w rzeczywistym układzie. Podobnie R26/R27/R28 oraz R9/R10/R11. Wprowadziłem je do modelu symulacyjnego tylko dlatego, aby schemat odzwierciedlał to co jest zamontowane we wzmacniaczu. Z kolei we wzmacniaczu nie ma rezystorów R17/R18/R35 i R36 - musiałem je wprowadzić, gdyż uCAP bez tych rezystorów "wywala" się podczas obliczeń
.
Pragnę zaznaczyć, że wzmacniacza jeszcze nie włączałem - po prostu to nie jest możliwe przy jego obecnym stanie (nie chcę dawać fotografii aby nie szkować młodzieży). Napięcia zasilania przyjąłem więc arbitralnie (300V stopień pierwszy i 400V stopień drugi). No i najważniejsze - być może podczas zrysowywania popełniłem jakiś błąd - tego nie mogę wykluczyć - plątanina przewodów jest powalająca
.
Zanim przejdę do rzeczy chciałbym poinformować, że zmieniłem nieco tytuł wątku (usunąłem fragment o poszukiwaniu informacji) i przeniosłem wątek z działu Kupię/Poszukuję do działu Urządzenia. Zrobiłem tak, gdyż prawdopodobnie już nic ciekawego dotyczącego tego wzmacniacza nie uda mi się ściągnąć z sieci, warto natomiast, w nadziei, że komuś się to przyda podać trochę informacji pozyskanych bezpośrednio na podstawie egzemplarza urządzenia, które chwilowo jest u mnie.
Wracając do filmu. Jest to film w zamierzeniu reklamowy ale według mnie stanowi niestety klasyczny przykład antyraklamy. Ujęcia robione drżącą ręką, rozmyte szczegóły prezentowanego sprzętu, kolumny obstawione dzbaneczkami, kubkami i talerzykami, wzmacniacz stojący na papierowych pozwijanych papierkach/serwetkach wyrównujących podłoże albo jego niedostatki mechaniczne, treść wypowiedzi nie wiadomo do kogo skierowana itp. Obawiam się, że w środku tych urządzeń jest podobna dżungla jak we wzmacniaczu, z którym mam obecnie do czynienia

Wspomniałem, że wstępnie zrysowałem schemat wzmacniacza. Oto on: Na schemacie są przedstawione oba kanały. To dlatego, że mają część wspólną, która uczestniczy w obliczeniach symulacyjnych i wprowadzając tylko jeden kanał układ nie byłby kompletny z punktu widzenia obliczeń. Schemat nie obejmuje stopni wyjściowych na lampach 6S41S. Te mogę rozrysować dopiero po rozmontowania transformatorów. Wydaje mi się, że zastosowane tam triody 6S41S pracują w tzw. układzie supertriody.
Ciekawą i jeszcze dla mnie niejasną kwestią jest praca podwójnej triody 6N6P (lampyX5-X6) lewego kanału i podwójnej triody 6N6P prawego kanału (lampy X11 i X12) na wspólny rezystor katodowy R9/R10/R11


Pragnę zaznaczyć, że wzmacniacza jeszcze nie włączałem - po prostu to nie jest możliwe przy jego obecnym stanie (nie chcę dawać fotografii aby nie szkować młodzieży). Napięcia zasilania przyjąłem więc arbitralnie (300V stopień pierwszy i 400V stopień drugi). No i najważniejsze - być może podczas zrysowywania popełniłem jakiś błąd - tego nie mogę wykluczyć - plątanina przewodów jest powalająca


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Ale on tak fabrycznie był wykonywany, czy też ktoś przy nim tak grzebał - przyznam, że mnie to pytanie nurtuje od początku (jak tylko zobaczyłem te transformatory) 
Czy klientowi i (lub) naprawiającemu będzie się opłacać ta naprawa?
A tak ładnie wyglądał "z wierzchu"

Czy klientowi i (lub) naprawiającemu będzie się opłacać ta naprawa?
A tak ładnie wyglądał "z wierzchu"

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
To prawda, zważywszy, że we wzmacniaczu trzeba po prostu wymienić wszystkie elementy (z wyjątkiem traf, w których zresztą należy wymienić obejmy na jakieś inne) i zmontować ten wzmacniacz od początku, to naprawa może nie być opłacalna
.

-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
No to lepiej uprzedź klienta, bo albo Ty się napracujesz, a będzie to niewspółmierne do otrzymanej zapłaty, albo klient przeżyje szok usłyszawszy realną cenę
No chyba, że podejdziesz do tego z hobbystycznego punktu widzenia - ale to przeważnie dzieje się w przypadku gdy dane urządzenie jest naszą własnością. Wtedy nie liczymy godzin spędzonych na jego naprawie, robieniu czy uruchamianiu.
Pozostaje jeszcze jedno wyjście - zrobić tylko to co potrzeba aby wzmacniacz znowu działał, nie ingerując w w estetykę jego wykonania - no chyba, że całość nie ma prawa działać bez uprzedniego całkowitego rozebrania i złożenia porządnie na nowo
Przypomniał mi się wzmacniacz pokazywany kiedyś przez kolegę Djivo - też wymagał całkowitej przeróbki bebechów. Ciekawe jak on wycenił swoją usługę

No chyba, że podejdziesz do tego z hobbystycznego punktu widzenia - ale to przeważnie dzieje się w przypadku gdy dane urządzenie jest naszą własnością. Wtedy nie liczymy godzin spędzonych na jego naprawie, robieniu czy uruchamianiu.
Pozostaje jeszcze jedno wyjście - zrobić tylko to co potrzeba aby wzmacniacz znowu działał, nie ingerując w w estetykę jego wykonania - no chyba, że całość nie ma prawa działać bez uprzedniego całkowitego rozebrania i złożenia porządnie na nowo

Przypomniał mi się wzmacniacz pokazywany kiedyś przez kolegę Djivo - też wymagał całkowitej przeróbki bebechów. Ciekawe jak on wycenił swoją usługę

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Pytanie z innej beczki. Czemu nie stosuje się PCB w takich wzmacniaczach? Czyżby taki straszny pająk-wisielec był bardziej audiofilski niż porządne PCB? Przecież koszt wykonania płytki jest w zasadzie pomijalny przy cenach niektórych wzmacniaczy.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Miałem podobną sytuację. Trafił do mnie wzmacniacz wyglądający wewnątrz tak:gsmok pisze:To prawda, zważywszy, że we wzmacniaczu trzeba po prostu wymienić wszystkie elementy (z wyjątkiem traf, w których zresztą należy wymienić obejmy na jakieś inne) i zmontować ten wzmacniacz od początku, to naprawa może nie być opłacalna.
download/file.php?id=49195&mode=view
W zasadzie do dalszego użytku nadały się tylko transformatory wyjściowe, lampy i gniazdo bezpiecznika. Wyszło mi coś takiego:
download/file.php?id=49189&mode=view
download/file.php?id=49695&mode=view
Rzecz nieopłacalna kompletnie, natomiast ciekawy temat do pracy, gdyż mamy z góry narzucone pewne ograniczenia i kształt projektu.
-
- 375...499 postów
- Posty: 497
- Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
- Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Rezystor katodowy pewnie dlatego wspólny, żeby oszczędzić na 3 osobnych rzystorach dla drugiego kanału. Okrutnie przewymiarowany C4 i tak zlikwiduje przesłuch. Czy któryś z Kolegó potrafi uzasadnić obecność diod w anodach lamp? Czy tu chodzi o tłumienie pasożytniczych oscylacji?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
O to musiałbyś się zapytać konstruktora tego wzmacniacza. Tam jest zresztą "płytka montażowa" z elektrolitami. Są one jednak jedynie przyklejone do jej powierzchni.jacekk pisze:Pytanie z innej beczki. Czemu nie stosuje się PCB w takich wzmacniaczach? Czyżby taki straszny pająk-wisielec był bardziej audiofilski niż porządne PCB? Przecież koszt wykonania płytki jest w zasadzie pomijalny przy cenach niektórych wzmacniaczy.
Piotr - jestem pod wrażeniemPiotr pisze:...Rzecz nieopłacalna kompletnie, natomiast ciekawy temat do pracy, gdyż mamy z góry narzucone pewne ograniczenia i kształt projektu.

Te diody również mnie bardzo interesują - nie wspomniałem o nich bo wczesniej chciałem definitywnie wyjaśnić ich rolę. Ze stosowaniem diod w układzie SRPP spotkałem się gdzieś, ale w innej konfiguracji. Były one włączane nie w obwodach anody dolnych lamp, lecz w obwodach katod górnych lamp - i to nie wszystkich jednocześnie. Takie sztuczki miały służyc pracy równolegle łączonych lamp w różnych klasach - nie tylko w klasie A (różne przedpięcia siatek) - w tej pracowała tylko jedna gałąź układu - ta bez diod. Muszę poszukać dokładnie gdzie był taki układ. W tym konkretnym przypadku według mnie wstawienie diod praktycznie niewiele zmienia bo wpływa w zasadzie wyłącznie na wartość napięcia anodowego dolnych lamp, która zmniejsza się o spadek napięcia na diodach. Ta zmiana jest praktycznie bez znaczenia. Wykazują to zresztą wstępne wyniki symulacji, które zrobiłem. Pobawię się jeszcze symulatorem i postaram się pokazać wyniki. Nie wykluczam, ze ich rola jest taka jak napisałeś - ale muszę przyznać, że nie za bardzo mnie to przekonuje. Może ktoś zna logiczne uzasadnienie ich stosowania.Krzysiek16 pisze:...Czy któryś z Kolegów potrafi uzasadnić obecność diod w anodach lamp? Czy tu chodzi o tłumienie pasożytniczych oscylacji?
-
- 625...1249 postów
- Posty: 837
- Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
- Lokalizacja: Jaktorów
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Nie ma co zastanawiać po co są te diody są.
Jeśli układ pracuje w zakresie aktywnym to one cały czas przewodzą i nie mają znaczenia jeśli chodzi o zjawiska pierwszego rzędu.
One mają być i mądrze wyglądać.
Pewnie analizując dokładniej wyjdą nam niewielkie zniekształcenia jakie wprowadzają z uwagi na nieliniowości U/I.
Jak patrzę na tą konstrukcję to mam mdłości. Większość z jej podobnych jest komponowana a nie projektowana. Często przez ludzi mających tylko poczucie własnego talnetu i dobry PR.
Jeśli układ pracuje w zakresie aktywnym to one cały czas przewodzą i nie mają znaczenia jeśli chodzi o zjawiska pierwszego rzędu.
One mają być i mądrze wyglądać.
Pewnie analizując dokładniej wyjdą nam niewielkie zniekształcenia jakie wprowadzają z uwagi na nieliniowości U/I.
Jak patrzę na tą konstrukcję to mam mdłości. Większość z jej podobnych jest komponowana a nie projektowana. Często przez ludzi mających tylko poczucie własnego talnetu i dobry PR.
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
I tak to właśnie na razie wyglądaUkaniu pisze:...Pewnie analizując dokładniej wyjdą nam niewielkie zniekształcenia jakie wprowadzają z uwagi na nieliniowości U/I....

Są cztery możliwości:
1. Jest to "kompozycja artystyczna" - takie srele-morele podkreślone przez bajer

2. Jest to fragment czegoś co podlegało jakimś przemyśleniom ale nie zostało do końca zrealizowane i konstruktor zapomniał je usunąć.
3. Jest to pozostałość po jakimś "liftingu" wykonanym dla zbajerowania użytkownika już po wprowadzeniu wzmacniacza na rynek.
4. Jest to coś co ma jednak uzasadnienie (np. jakaś forma zabezpieczenia przed czymś), tylko na razie nie wiem jakie - w każdym bądź razie nadal przeszukuję internet aby się o tym przekonać.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3940
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Uruchomiłem w końcu ten wzmacniacz. Wspomniane diody rzeczywiście są cały czas włączone .
Parę ciekawostek. Drugi stopień SRPP na lampach 6N6P jest zasilany napięciem około +600V
. To napięcie przyjmuje podaną wartość po 20-30 sekundach - w momencie włączenia przez ten czas, zanim lampy końcowe obciążą zasilacz panuje tam napięcie prawie +700V
. Lampa 6S41S na anodzie ma też prawie +600V
. Lampa ta nie ma ani rezystora katodowego ani stałego ujemnego przedpięcia siatki. Uzyskuje się je przez bezpośrednie podłączenie (bez kondensatora) wyjścia układu SRPP, na którym panuje połowa napięcia zasilania (+600V) czyli +300V do siatki lampy 6S41S, której z kolei aplikuje się około +400V na katodę (więc napięcie anoda-katoda to 200V - uff co za ulga
). Tak więc wyjście SRPP jest na poziomie -100V w stosunku do katody 6S41S - i oto mamy przedpięcie. Kombinacja całkiem ciakawa
.
Wszystkie te napięcia "pływają" jak Batory po Atlantyku. Topologia zapewnia, że jeśli zawiedzie któryś z elementów składowych układu to wzmacniacz z hukiem poleci w kosmos
i nie będzie do tego potrzebna żadna rakieta nośna
.
Bardziej szczegółowe pomiary przede mną
.
Parę ciekawostek. Drugi stopień SRPP na lampach 6N6P jest zasilany napięciem około +600V





Wszystkie te napięcia "pływają" jak Batory po Atlantyku. Topologia zapewnia, że jeśli zawiedzie któryś z elementów składowych układu to wzmacniacz z hukiem poleci w kosmos


Bardziej szczegółowe pomiary przede mną

-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Wzmacniacz Burdjak Area-41
Jezusie Panie! Ale nie słyszałem o masowym wywoływaniu pożarów przez te wzmacniacze, a przecież trochę ich poszło w świat.