chcieliście diodę? oto ona.

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Alek

chcieliście diodę? oto ona.

Post autor: Alek »

Przed chwilą zrobiłem jedną jeszcze próbę wtopienia anody do żarówki od kierunkowskazów moją nową techniką. Efekt w załącznikach.
Odległość anoda-włókno około 1 milimetra. Napełnienie bańki-powietrze ca.12 mmHg. Po włączeniu lampy część powietrza ulega reakcji z wolframem zaczerniając nieco bańkę żarówki i poprawiając wewnątrz niej próżnię. Zaraz podam dalsze szczegóły.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alek

Post autor: Alek »

Abyście nie myśleli, że odstawiam lipę prezentuję kolejne fotki. Jakość fatalna, ale myślę, że prędzej czy później ktoś z Was zechce mnie odwiedzić i wtedy zrobi lepsze.
Na zdjęciu a) ogólny widok układu próbnego. Moja dioda, mikroamperomierz do pomiaru prądu anodowego, akumulator żarzenia (ta spora czarna kostka) i akumulator anodowy (wysłużony, o napięciu koło 4,8V). Żarzenie jest odłączone-prąd anodowy nie płynie.
Na fotografii b) ten sam układ po podłączeniu żarzenia. Widoczne wychylenie mikroamperomierza do około 50 μA. Trzeba stwierdzić, że prąd w trakcie pracy lampy zmienia wartość-nieduża odległość anoda-katoda powoduje, że po chwili anoda jest mocno nagrzana i prąd anodowy nieco spada.
Na zdjęciu c) uwieczniłem pracę lampy z odwrotnie podłączoną baterią anodową. Prąd nie chce płynąć, co wskazuje na poprawne działanie mojej diody :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

O co ja widze :shock: To ja się już zapisuje na te kt 88 . Pozdrawiem i życzę powodzenia w pracy :D
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze:Abyście nie myśleli, że odstawiam lipę prezentuję kolejne fotki. Jakość fatalna, ale myślę, że prędzej czy później ktoś z Was zechce mnie odwiedzić i wtedy zrobi lepsze.
Z chęcią się przejadę i pstryknę ci fotki, przy okazji oglądając diodę na żywo :) Np. w niedzielę.
Alek

Post autor: Alek »

Zobaczymy ile pożyje:). Jak nie pożyje to zrobię następne i następne. Aż do skutku.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

A gdyby tak zastosować tą żąrókę z dwoma włóknami tylko koło jednego z włókien umieścić magnez w postaci tasiemki.
Po odpompowaniu powietrza do wartości jaką uzyskujesz zmierzyć prąd anodowy.
Następnie włączyć to włókno umieszczone w pobliżu magnezu tak aby się zapalił - próżnia powinna spaść dość znacznie - powinny zostać resztki gazów szlachetnych obecnych w powietrzu.
Teraz znowu zmierzyć prąd anodowy.

Dalszym etapem mogło by być np.napełnienie żarówki tlenem i odpompowanie go do jak najmniejszej wartości a następnie podpalenie tej tasiemki magnezowej od drugiego włókna - tym razem cały gaz powinien się wypalić - jeszcze większa próżnia.
"Mathematics is the language of nature"
szalony

Post autor: szalony »

Z tlenem - bardzo dobry pomysł. A pierwszy ? Nie wiem, czy magnez zwiąże się z azotem (78% powietrza)...
Alek

Post autor: Alek »

Co do żarówki dwuwłóknowej mam inne plany. Chcę mianowicie zrobić na jej bazie triodę. Nie sądzę aby potrzebny był magnez. Jego funkcję dobrze spełnia wolfram. Duży sens wydaje się mieć napełnienie bańki tlenem- z tym się zgadzam.
Alek

Post autor: Alek »

Magnez związuje azot na azotek magnezu. Sprawa zamocowania magnezu w bańce nie jest jednak tak prosta jak by się wydawało. Trzeba mieć na uwadze, że istnieje ryzyko zapłonu magnezu w trakcie sporządzania lampy. I jeszcze jedno- przymocowany do drutu magnez (przy załozeniu, że wszystko będzie zrobione dobrze) nie będzie się palił żywym ogniem. Spodziewam się raczej, że dość delikatnie pokryje się nalotem tlenku, zaś reszta odparuje tworząc magnezowe lustro na bańce.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Z zapalaniem magnezy mam pomysł taki: piec indukcyjny i nic nie musze dodawać.
Z tym lekkim pokrywaniem się magnezu tlenkiem to nie jestem pewny ale w książkach o lampach napisane jest że on wręcz wybucha w lampie.

Do żarówki można zamiast tlenu dodać trochę jakiegoś węglowodoru - na początek powiedzmy - propan-butan do zapalniczek,a następnie odpompować ją.
Jak włączysz żarówkę prawie na 90% katoda zostanie nieco nawęglona - ciekawe czy emisja się zwiększy?
"Mathematics is the language of nature"
Alek

Post autor: Alek »

Pomysł z piecem indukcyjnym jest dobry, zaś z węglowodorem kiepski.
Zobaczmy:
w efekcie pirolizy nastąpi rozkład węglowodoru:

C3H8---->3C+4H2
C4H10---->4C+5H2

W pierwszym przypadku z 1 mola propanu mamy 4 mole wodoru, co oznacza 4-krotne pogorszenie próżni (zakładam 100% rozkład węglowodoru).
W przypadku drugim z 1 mola butanu otrzymujemy 5 moli wodoru-5 krotne pogorszenie próżni. Tak więc użycie węglowodoru jest złym pomysłem.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Węgiel zwiąże się z wolframem na węglik wolframu.
Wodór zwiąże się z wolframem na wodorek wolframu.
"Mathematics is the language of nature"
Alek

Post autor: Alek »

Mylisz się. Wolfram nie utworzy wodorku.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Z czystej ciekawości :czemu wolfram miałby nie utworzyć wodorku?
"Mathematics is the language of nature"
Alek

Post autor: Alek »

Piroman 1024- zachęcam do przestudiowania załączonej tablicy reaktywności.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.