chcieliście diodę? oto ona.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
chcieliście diodę? oto ona.
Przed chwilą zrobiłem jedną jeszcze próbę wtopienia anody do żarówki od kierunkowskazów moją nową techniką. Efekt w załącznikach.
Odległość anoda-włókno około 1 milimetra. Napełnienie bańki-powietrze ca.12 mmHg. Po włączeniu lampy część powietrza ulega reakcji z wolframem zaczerniając nieco bańkę żarówki i poprawiając wewnątrz niej próżnię. Zaraz podam dalsze szczegóły.
Odległość anoda-włókno około 1 milimetra. Napełnienie bańki-powietrze ca.12 mmHg. Po włączeniu lampy część powietrza ulega reakcji z wolframem zaczerniając nieco bańkę żarówki i poprawiając wewnątrz niej próżnię. Zaraz podam dalsze szczegóły.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Abyście nie myśleli, że odstawiam lipę prezentuję kolejne fotki. Jakość fatalna, ale myślę, że prędzej czy później ktoś z Was zechce mnie odwiedzić i wtedy zrobi lepsze.
Na zdjęciu a) ogólny widok układu próbnego. Moja dioda, mikroamperomierz do pomiaru prądu anodowego, akumulator żarzenia (ta spora czarna kostka) i akumulator anodowy (wysłużony, o napięciu koło 4,8V). Żarzenie jest odłączone-prąd anodowy nie płynie.
Na fotografii b) ten sam układ po podłączeniu żarzenia. Widoczne wychylenie mikroamperomierza do około 50 μA. Trzeba stwierdzić, że prąd w trakcie pracy lampy zmienia wartość-nieduża odległość anoda-katoda powoduje, że po chwili anoda jest mocno nagrzana i prąd anodowy nieco spada.
Na zdjęciu c) uwieczniłem pracę lampy z odwrotnie podłączoną baterią anodową. Prąd nie chce płynąć, co wskazuje na poprawne działanie mojej diody
Na zdjęciu a) ogólny widok układu próbnego. Moja dioda, mikroamperomierz do pomiaru prądu anodowego, akumulator żarzenia (ta spora czarna kostka) i akumulator anodowy (wysłużony, o napięciu koło 4,8V). Żarzenie jest odłączone-prąd anodowy nie płynie.
Na fotografii b) ten sam układ po podłączeniu żarzenia. Widoczne wychylenie mikroamperomierza do około 50 μA. Trzeba stwierdzić, że prąd w trakcie pracy lampy zmienia wartość-nieduża odległość anoda-katoda powoduje, że po chwili anoda jest mocno nagrzana i prąd anodowy nieco spada.
Na zdjęciu c) uwieczniłem pracę lampy z odwrotnie podłączoną baterią anodową. Prąd nie chce płynąć, co wskazuje na poprawne działanie mojej diody

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
-
- moderator
- Posty: 11245
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
A gdyby tak zastosować tą żąrókę z dwoma włóknami tylko koło jednego z włókien umieścić magnez w postaci tasiemki.
Po odpompowaniu powietrza do wartości jaką uzyskujesz zmierzyć prąd anodowy.
Następnie włączyć to włókno umieszczone w pobliżu magnezu tak aby się zapalił - próżnia powinna spaść dość znacznie - powinny zostać resztki gazów szlachetnych obecnych w powietrzu.
Teraz znowu zmierzyć prąd anodowy.
Dalszym etapem mogło by być np.napełnienie żarówki tlenem i odpompowanie go do jak najmniejszej wartości a następnie podpalenie tej tasiemki magnezowej od drugiego włókna - tym razem cały gaz powinien się wypalić - jeszcze większa próżnia.
Po odpompowaniu powietrza do wartości jaką uzyskujesz zmierzyć prąd anodowy.
Następnie włączyć to włókno umieszczone w pobliżu magnezu tak aby się zapalił - próżnia powinna spaść dość znacznie - powinny zostać resztki gazów szlachetnych obecnych w powietrzu.
Teraz znowu zmierzyć prąd anodowy.
Dalszym etapem mogło by być np.napełnienie żarówki tlenem i odpompowanie go do jak najmniejszej wartości a następnie podpalenie tej tasiemki magnezowej od drugiego włókna - tym razem cały gaz powinien się wypalić - jeszcze większa próżnia.
"Mathematics is the language of nature"
Magnez związuje azot na azotek magnezu. Sprawa zamocowania magnezu w bańce nie jest jednak tak prosta jak by się wydawało. Trzeba mieć na uwadze, że istnieje ryzyko zapłonu magnezu w trakcie sporządzania lampy. I jeszcze jedno- przymocowany do drutu magnez (przy załozeniu, że wszystko będzie zrobione dobrze) nie będzie się palił żywym ogniem. Spodziewam się raczej, że dość delikatnie pokryje się nalotem tlenku, zaś reszta odparuje tworząc magnezowe lustro na bańce.
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Z zapalaniem magnezy mam pomysł taki: piec indukcyjny i nic nie musze dodawać.
Z tym lekkim pokrywaniem się magnezu tlenkiem to nie jestem pewny ale w książkach o lampach napisane jest że on wręcz wybucha w lampie.
Do żarówki można zamiast tlenu dodać trochę jakiegoś węglowodoru - na początek powiedzmy - propan-butan do zapalniczek,a następnie odpompować ją.
Jak włączysz żarówkę prawie na 90% katoda zostanie nieco nawęglona - ciekawe czy emisja się zwiększy?
Z tym lekkim pokrywaniem się magnezu tlenkiem to nie jestem pewny ale w książkach o lampach napisane jest że on wręcz wybucha w lampie.
Do żarówki można zamiast tlenu dodać trochę jakiegoś węglowodoru - na początek powiedzmy - propan-butan do zapalniczek,a następnie odpompować ją.
Jak włączysz żarówkę prawie na 90% katoda zostanie nieco nawęglona - ciekawe czy emisja się zwiększy?
"Mathematics is the language of nature"
Pomysł z piecem indukcyjnym jest dobry, zaś z węglowodorem kiepski.
Zobaczmy:
w efekcie pirolizy nastąpi rozkład węglowodoru:
C3H8---->3C+4H2
C4H10---->4C+5H2
W pierwszym przypadku z 1 mola propanu mamy 4 mole wodoru, co oznacza 4-krotne pogorszenie próżni (zakładam 100% rozkład węglowodoru).
W przypadku drugim z 1 mola butanu otrzymujemy 5 moli wodoru-5 krotne pogorszenie próżni. Tak więc użycie węglowodoru jest złym pomysłem.
Zobaczmy:
w efekcie pirolizy nastąpi rozkład węglowodoru:
C3H8---->3C+4H2
C4H10---->4C+5H2
W pierwszym przypadku z 1 mola propanu mamy 4 mole wodoru, co oznacza 4-krotne pogorszenie próżni (zakładam 100% rozkład węglowodoru).
W przypadku drugim z 1 mola butanu otrzymujemy 5 moli wodoru-5 krotne pogorszenie próżni. Tak więc użycie węglowodoru jest złym pomysłem.
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
-
- 500...624 posty
- Posty: 611
- Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza