Magnetofon Melodia a wzmacniacz do basu

[sierpa]

Mam w posiadaniu w/w magnetofon, testowałem go na zasadzie gitara wpięta w wejście gramofonowe, ku mojemu zdziwieniu wyszło ciekawe przesterowane brzmienie.
Moje pytanie odnosi się: czy na tych lampkach jakie posiada to radyjko to warto robić mały piecyk czy szkoda rozbebeszać. samo radio jak się nie mylę ma z 5W.

pyt.2
jak włączę opcję z zieloną lampką , to prawy potencjometr służy za korektę barwy ?, dźwięk jest cichy,
jak nie do końca wcisnę klawisz (układ klawiszy z lewej strony; pierwszy z prawej) sygnał jest dużo mocniejszy, przy czym mocniej się przesteruje

link do schematu: http://www.fonar.com.pl/audio/schematy/ ... 9_07_1.htm

Z góry dziękuję za odpowiedzi

[Thereminator]

Szkoda rozbebeszać, a poza tym nie wierzę, żeby udało się poskładać wzmacniacz komuś, kto nie odróżnia nawet magnetofonu od radia...

[sierpa]

Mylisz się schemat jest ideowy, a wiem co posiadam w domu teraz pod biurkiem.
lampy:
ECC 85 x2
EM4
EL84
A co do samego złożenia to elektronik znajomy znajomego pewnie by się podjął tego za jakąś flaszkę, chodzi mi o to czy to czy warto ten magnetofon uśmiercać dla tych lamp i czy ie będzie to przerost formy nad treścią. Tu mogę usłyszeć opinię nie 1, czy 2 osób tylko dużo dużo większej ilości,

[painlust]

Wzmacniacz do basu powinien mieć według mnie przewymiarowane trafo wyjściowe, którego zapewne w tym magnetofonie nie ma. Można się jeszcze spierać czy 5W do basu nawet jak na domowe warunki to nie za mało ale to kwestia wtórna.

[sppp]

Uśmiercać nie warto. Bo ani nie będziesz miał zabytkowego magnetofonu ani dobrego wzmacniacza do basu (myślę, że nawet "średniego" wzmacniacza do basu z tego nie zrobisz). Te lampki możesz kupić za małe pieniążki na Allegro. O ile się nie mylę to 4-strunowy bas pracuje od ok 40Hz z ogonkiem (dla standardowego stroju). I pomyśl co będziesz miał jak przepuścisz to przez trafo głośnikowe, które ma pasmo od 100Hz a poniżej pewnie -6dB/oktawę.
W sumie to cały czas zastanawiam się nad sensem robienia lampowego wzmacniacza do basu (basistą nie jestem, z technicznej strony rzecz biorąc). Przy małej mocy nie ma to sensu bo bas musi troszkę watów mieć. Przy mocy około 100W już może mieć to ręce i nogi - trafo które będzie dobrze przenosiło basy nie będzie dużo większe (a czasem nawet takie samo) jak w konstrukcjach gitarowych. Przy większych mocach, w sumie optymalnych dla basu (400W, 8xKT88) wzmacniacz przestaje być mobilny ze względu na masę, przy okazji nawet wykonany własnoręcznie kosztuje furmanke pieniędzy. Może lepiej hybryda z lampowym preampem i końcówką krzemową. Takie są najpopularniejsze.

[Jarosław]

Co do mocarnych sprzętów do basu: chodzą po świecie pogłoski o legendarnym MV3 wraz z kolumnami, co to z basem podobno się nieźle sprawował...

[sppp]

Mój kumpel też ode mnie pożyczył kiedyś gitarowe kombo Marshalla AVT275 2x12" i zagrał na nim koncert na basie. Na dodatek sobie chwalił... Nie wnikam, nie jestem basistą, a wszystko zależy co komu leży. Jednak mimo wszystko uważam, że jak robić to porządnie i nie kanibalizować magnetofonu.
Mój sąsiad, basista po szkołach muzycznych, grał w domu na jakimś starym wzmacniaczyku na oko na jakiejś ECL podłączonym do kolumny Vermony. Ale jak grał . Przez perkusję by się z tym nie przebił, ale w domu jak znalazł.
Z drugiej strony znam takich co na próbach w kanciapie wielkości dużego kibla przody mieli podłączone do wzmacniacza 2x700W rozkręconego prawie na maksa, gitary puszczali na piece i dodatkowo jeszcze na przody. Powiecie poje.ani? Może. Ale ich gitarzysta gra teraz na basie w Behemocie, a bębniarz w Dimmu Borgir... Jak komu leży.
Ale nie ma co off topować. Pytanie było czy kanibalizować czy nie. Ja mówię nie. A jak kolega Sierpa chce zrobić sobie wzmak do basu to na pewno starzy wyjadacze na forum mu w tym pomogą. Ale najpierw musi określić trzy rzeczy co by chciał mieć, co mu jest tak na prawdę potrzebne i czy go na to stać.

[sierpa]

Dziękuję serdecznie o to mi chodziło,

temat uważam za zamknięty.