Czym szczególnym różni się np od WS442? (Oczywiście nie chodzi mi o wycofaną średnicę czy uryty dół

Czy on jest naprawdę aż tak dobry, czy to tylko tworzenie mitu wokół po prostu solidnego ampli tunera?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Jeżeli mnie pamięć nie myli to WS442 był tym potworkiem z kostkami STK.kris pisze:Jeśli chodzi o brzmienie to podejrzewam, że dużo nie rózni się od WS442.
No właśnie, GML-026 łatwo jest otworzyć, natomiast GML-025, a takie mam w Merkurym, juz nie tak prosto. Mi się nie udało, GML-025 ma metalowe pokrywy (radiatory) z obu stron, a nie tak jak GML-026 tylko z jednej strony.traxman pisze: GML 026 są całkowicie naprawialne, wystarczy ściągnąć dekiel i wymienić uszkodzone BD285/6.
Wydaje mi się, że są dwa główne powody:traxman pisze:Co do paskudnego brzmienia STK to jest ciekawostka, bo układy są odwzorowaniem schematów, które wcześniej były robione z dyskretnych pojedynczych elementów, a w ramach rozwoju technologii i uproszczenia montażu i serwisu, wylądowały w jednej obudowie - tam było wszystko lepiej dobrane, docinane rezystory we wzmacniaczach różnicowych, porządna kompensacja temperaturowa, zgrane wzmocnienia stopnia wyjściowego - skąd więc problem z beznadziejną jakością - aplikacje zewnętrzna do bani?
W GML025 siedzą chyba BD393, a nie 2N3055, tak przynajmniej podają osoby, którym udało się otworzyc tą hybrydę.traxman pisze:Z GML025 jest faktycznie problem, bo jego otwarcie nic nie da, tam są struktury 2N3055 lub podobnych z wyprowadzeniami dolutowanymi, a raczej zgrzanymi do struktury półprzewodnikowej.
Skoro już poruszylismy ten temat to co w zasadzie rozumiesz przez "badziewnośc" dzwięku w tych układach. Chodzi o jakieś konkretne parametry typu moc, zniekształcenia, pasmo? Rozumiem, że ewentualnie GML026 albo cała seria monolitycznych UL140x to faktycznie była badziewna, ale chyba te GML025 nie są aż takie złe. I wcale nie mam tu na mysli maksymalnej mocy wyjściowej, bo to nie jest dla mnie kluczowy parametr wzmacniacza.marekb pisze: Faktem jest, że te układy w "badziewności" dźwięku niczym nie ustępują STK-om. ( .