Mam pytanie, czy w PRL przestrajali niemieckie radia importowane do Polski?
Aktualnie na warsztacie mam Juwel 2. UKF, jak we wszystkich RFT(88-100MHz).
Po dobraniu się do głowicy(odbierał stacje, ale tylko kilka, bardzo słabo, i od połowy skali wzbudzał się.), ukazał się nieciekawy widok(po dokładanych kilka pojemności, a kilka niestety wymienionych.)
Pasmo było od 60 kilku MHZ do niecałych 90(zmierzone). od 3/4 skali heterodyna wzbudzała się na częstotliwościach 250-300MHz. Normalnie idzie się pochlastać.
Po usunięciu dodanych pojemności zakres pokrywa się idealnie, i czułość jest dość duża(trzeba jeszcze wymienić kilka kondensatorów, które zostały podmienione zamiast dodane).
Powiedźcie proszę jak wyglądało przestrajanie w PRL. Czy osoby prywatne zanosiły radia do serwisów, i tam je przestrajano, czy przy imporcie były przestrajane w specjalnym serwisie, czy jak?
Pozdrawiam
Przestrajanie radioodbiorników w PRL
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Przestrajanie radioodbiorników w PRL
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
- Lokalizacja: Krosno
Re: Przestrajanie radioodbiorników w PRL
Witam,
kilka odbiorników prod. DDR przewinęło się przez moje ręce, ale żaden fabrycznie nie był przystosowany do zakresu OIRT.
Na zakres OIRT przestroiłem ostatnie radio w drugiej połowie lat 80-tych (Beethoven). Potem już tylko w drugą stronę. Przestrojenie na stary zakres robiło się bardzo prosto - dwa kondensatory o pojemnościach ok. 22 pF równolegle do cewek heterodyny i wzmacniacza w.cz. Nie zbyt to dobre było, ale szybkie i jakoś działało. Rok temu dostałem zbezczeszczone przez myszy zwłoki Undine II z połowy lat 60-tych. Zakupione w Polsce. Głowica nie nosiła śladów obcej ingerencji. wartość elementów jak dla zakresu 88-104 MHz. Chyba 104 MHz bo skala spłynęła.
kilka odbiorników prod. DDR przewinęło się przez moje ręce, ale żaden fabrycznie nie był przystosowany do zakresu OIRT.
Na zakres OIRT przestroiłem ostatnie radio w drugiej połowie lat 80-tych (Beethoven). Potem już tylko w drugą stronę. Przestrojenie na stary zakres robiło się bardzo prosto - dwa kondensatory o pojemnościach ok. 22 pF równolegle do cewek heterodyny i wzmacniacza w.cz. Nie zbyt to dobre było, ale szybkie i jakoś działało. Rok temu dostałem zbezczeszczone przez myszy zwłoki Undine II z połowy lat 60-tych. Zakupione w Polsce. Głowica nie nosiła śladów obcej ingerencji. wartość elementów jak dla zakresu 88-104 MHz. Chyba 104 MHz bo skala spłynęła.
Re: Przestrajanie radioodbiorników w PRL
marekb pisze:Witam,
kilka odbiorników prod. DDR przewinęło się przez moje ręce, ale żaden fabrycznie nie był przystosowany do zakresu OIRT.
Na zakres OIRT przestroiłem ostatnie radio w drugiej połowie lat 80-tych (Beethoven). Potem już tylko w drugą stronę. Przestrojenie na stary zakres robiło się bardzo prosto - dwa kondensatory o pojemnościach ok. 22 pF równolegle do cewek heterodyny i wzmacniacza w.cz. Nie zbyt to dobre było, ale szybkie i jakoś działało. Rok temu dostałem zbezczeszczone przez myszy zwłoki Undine II z połowy lat 60-tych. Zakupione w Polsce. Głowica nie nosiła śladów obcej ingerencji. wartość elementów jak dla zakresu 88-104 MHz. Chyba 104 MHz bo skala spłynęła.
W epoce lamp DDR miała zakres tylko do 100MHz.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7419
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Przestrajanie radioodbiorników w PRL
Pod koniec lat 80 i na początku lat 90 popularne "jamniki" przestrajano przez dolutowanie do sekcji agregatu równoległych kondensatorów ~30pF. W 2000 trochę zarobilem na przestrajaniu odbiorników znajomych i sąsiadów, w większości wystarczyło odlutować dodane wcześniej kondensatorki. Podejrzewam, że w latach wcześniejszych przestrajano odbiorniki w ten sam sposób.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Przestrajanie radioodbiorników w PRL
Odwijano/dowijano także cewki, nieco więcej roboty, efekt nieco lepszy niż same kondensatory.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
Re: Przestrajanie radioodbiorników w PRL
Nie ma to, jak odbiornik przestrojony "głowicowo" z CCIR na OIRT, a potem poprzez dodanie konwertera "z powrotem" na CCIR...
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.