Cholera, może to jest sposób na regenerację unikatowych głośników
Skręcenie samego stożka to nie problem, tylko jak tak ładnie wywinąć górny fałd
Chodziła mi kiedyś po głowie technika
papieru czerpanego: odpowiednio uformowany z cienkiej siateczki stożek o krzywiźnie oryginalnej membrany i na to nałożona rozgotowana pulpa papierowa - w końcu jako pierwsi wykombinowali to Chińczycy kilka
kilolat wstecz
Mam kosz od słynnego tonsilowskiego GD30/10 z częściowo zachowaną membraną, niestety pozbawioną górnego fałdu - to skutek nasączenia go przez Tonsil jakimś świństwem, które z założenia miało zmiękczyć górne zawieszenie

a po czterdziestoleciu całkiem go rozpuściło
