suwak...

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Alek

suwak...

Post autor: Alek »

...rachunkowy :idea: .
Tak się składa, że zeskanowałem parę stron na temat obsługi suwaka logarytmicznego. Teroretycznie sprawa odbiega od tematu forum :? . Pomyślałem jednak, że jak retro to retro :!: Może ktoś będzie wykonywał obliczenia elementów na suwaku :?:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alek

Post autor: Alek »

ostatni plik
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.
Alku, posiadam dwa suwaki w domu. Ostatnio wygrzebałem je z szuflady ojcowego biurka i podskoczyłem z radości, a skany zamieszczone w tym poście poprostu mnie jeszcze bardziej ucieszyły :). Oj chyba klasyczny kalkulatorek pójdzie w odstawke kosztem suwaczków :D. W każdym bądź razie znalazły one podwójne zastosowanie : do obliczeń i .........jako linijka :D. W zasadzie dla takiego "gnojka" jak ja, suwaki to zamieszchła przeszłość...
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
kk84 pisze:W zasadzie dla takiego "gnojka" jak ja, suwaki to zamieszchła przeszłość...
Już chyba pisałem, że zazdroszczę Wam wieku... Ja suwaka używałem jeszcze w szkole średniej (potrafię na nim liczyć...). Kalkulatory weszły w powszechne użycie dopiero w latach 70. Jeden z moich kolegów ma na ścianie suwak logarytmiczny o długości ponad półtora metra - był kiedyś wyposażeniem sali wykładowej. Da się go używać, ale nie powiem by był wygodny (choś nie potrzebuje baterii :) ).

Pozdrawiam,
Jasiu
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.
I to jest ta przewaga suwaków - nie wymagają zasilania :D. Dzis sie pobawiłem suwakiem, i odnosiłem sie do zamieszczonych wyżej skanów. Zabawa fajna ale dla kogoś kto robi to z przyjemności i sentymentu, a i łyk historii :wink: . Sądząc po materiale z którego wykonane są moje dwa suwaki, pochodzą one z czasów końca ich świetności - mleczno biały, twardy jak tekstolit plastyk. Powszechnie jak kalkulatora nie bede ich używać, to pewne, ale do szuflady ich też nie pierdachne z powrotem. Zatem wiec wylądują jako eksponat w bibloteczce :)
Alek

Post autor: Alek »

Mają tylko jedną wadę-mniejszą dokładność od mózgu elektronowego :D
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11305
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze:Mają tylko jedną wadę-mniejszą dokładność od mózgu elektronowego :D
Bo suwak jest do szybkich obliczeń, do dokładnych miałeś tablice.
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.
tszczesn pisze:
Alek pisze:Mają tylko jedną wadę-mniejszą dokładność od mózgu elektronowego :D
Bo suwak jest do szybkich obliczeń, do dokładnych miałeś tablice.
tszczesn ma racje. Dziś z rana zaczełem robić porządek w szafie i moim oczom ukazał sie "Matematyka Poradnik Encyklopedyczny" I.N. Bronsztejna i K.A. Siemiendiajewa. Trzy tomiki, w sumie pięć części. I słowo tablice z postu tszczesn dało mi do myślenia, zaczełem przglądać owe pozycje i zaświtało mi by sięgnąć po suwak.................:D:D.
Alek

Post autor: Alek »

Powód jest mi dobrze znany, nie musicie mnie przekonywać :D . Stwierdzałem tylko fakt:)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11305
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

kk84 pisze: tszczesn ma racje. Dziś z rana zaczełem robić porządek w szafie i moim oczom ukazał sie "Matematyka Poradnik Encyklopedyczny" I.N. Bronsztejna i K.A. Siemiendiajewa. Trzy tomiki, w sumie pięć części. I słowo tablice z postu tszczesn dało mi do myślenia, zaczełem przglądać owe pozycje i zaświtało mi by sięgnąć po suwak.................:D:D.
Takie małe, zielone? Genialna rzecz - wiele razy mi ułatwiło życie :)
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.
tszczesn pisze:Takie małe, zielone? Genialna rzecz - wiele razy mi ułatwiło życie :)
Dokładnie tak, małe zielone formatu A6 książeczki, sztuk 3 :wink: :wink: . Dziś zdołałem przejrzeć dokłądniej pierwszy tomik, jutro pewnie "na warsztat" trafią pozostałe dwa.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3935
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

Witam
Naprawdę "rasowy" układ lampowy powinien nie tylko być zmontowany metodą montażu przestrzennego ale również powinien być policzony za pomocą suwaka :wink:
A oto mój suwak - rocznik 1960 (odziedziczony) z pięknie zachowanym skórzanym pokrowcem.
Obrazek
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
kandrzej
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 4 lipca 2004, 21:48

Post autor: kandrzej »

Całą szkołę średnią i studia liczyłem na suwaku. Kto nie umiał musiał liczyć "na piechotę". Dokładność to 3 cyfry znaczące, ale w większości przypadków to wystarcza. Kalkulator jest szybszy, ale jak padnie zasilanie to bieda. Teraz już chyba mało kto potrafi na tym liczyć.
Andrzej
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.

Gsmoku, mam identyczny suwaczek, też Skali, tyle że nie pożółknięty (chyba że to skaner taką barwe nadał) i dwukrotnie większy, też Skali, ale on już pożułknięty :(, zastanawiam sie jak go można wybielić by nie zniszczyć. Suwak i lampówki, jak najabrdziej są warte siebie :), ale co do montażu przestrzennego to mam pewne "ALE". Wady i zalety jakie ma, to każdy wie...
Alek

Post autor: Alek »

Ja mam dwa suwaki po dziadku. Jeden firmy Faber-Castel, długi na ca.30 cm, drugi krótszy-17,5cm firmy bliżej mi nie znanej.
Zauważyłem, że na odwrocie ma on jeszcze chyba mechaniczny dodawator :lol: i odejmator :lol: