Jak obliczyć trafo głośnikowe toroidalne?

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7367
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Post autor: Thereminator »

Dodaj jeszcze, że są sekcje zwłok :lol:
Pierwszy lepszy radiowęzłowiec ma trafo wielosekcyjne - czy każda sekcja jest nawinięta obok poprzedniej? Transformatora wielosekcyjnego chyba nie widziałeś.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 546
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: k4be »

W radiotechnice - cewki w.cz. (i w niektórych transformatorach wn) faktycznie stosuje się sekcjonowanie z sekcjami obok siebie. Ale nie w transformatorach głośnikowych, gdzie sekcjonowanie służy czemu innemu, nawijane są na przemian sekcje uzwojenia pierwotnego i wtórnego - jedna na drugiej (poza nielicznymi wyjątkami)! Że ta sama nazwa, nie znaczy, że chodzi o to samo.
Swoją drogą, dawno nie widziałem wątku, który tak daleko odszedł od tematu :shock:
RAF-KI
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 104
Rejestracja: pn, 7 lutego 2005, 18:36

Post autor: RAF-KI »

Może wrócmy do tematu.
Wiemy JAK nawijać, teraz pytanie:
jak obliczyć?
Czy indukcję przyjmiemy taką samą jak w rdzeniach EI, czy inną?
I czy przelicznik, jak pisał Piotr 1:5 w mocy trafa będzie odpowiedni.
Trafa toroidalne mają mniejsze wymiary rdzenia przy tych samych mocach, więc czy wystarczy podać że "proszę nawinąć trafo na rdzeniu 100W"?

Dla zachęty konstruktorom podam, że trafa toroidalne są stosunkowo tanie w produkcji, a to że cena detaliczna jest wysoka wynika z polityki firm, które, jeśli mają się "bawić" w indywidualne zamówienia, z różnymi "kaprysami" zamawiających, to chą to robić za godziwe wynagrodzenie.
W niektórych firmach mozna wynegocjować dobrą cenę.
Nieskomplikowane w budowie trafo głośnikowe może być o połowę tańsze niż na rdzeniu EI (przynajmniej taką wstępną kalkulację otrzymałem).
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Post autor: szalony »

Piotr pisze:
KaW pisze:stwierdził,że nie widzi problemu.
Trochę jak ślepy dżokej zaproszony na Wielką Pardubicką - "nie widzę przeszkód" ;)
KaW pisze:Takie głośniki ładnie przenosiły dolne "f".
Które to f jest dolne? Wielkie (87Hz), czy kontra (43,5Hz)? ;)
Jak by było dobre, to może i przeniesie nawet pełny Leżajski Subcontrabas 32" ;) To by był dźwięk ;) choć "C" subkontra to pewnie już głośniki nie dadzą rady...

A teraz na serio - to istnieją trafa toroidalne z karkasem ??
:shock:
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

seventh pisze:Jak by było dobre, to może i przeniesie nawet pełny Leżajski Subcontrabas 32" ;) To by był dźwięk ;) choć "C" subkontra to pewnie już głośniki nie dadzą rady...
16Hz? Teoretycznie jest to możliwe, ale głośniki o podobnych możliwościach mają dramatycznie niskie sprwaności rzędu 80dB/W/m i odpowiednią cenę :roll:
seventh pisze:A teraz na serio - to istnieją trafa toroidalne z karkasem ??
:shock:
Jasne, że nie. Chyba że jakieś małe ferrytowe zabawki na większe częstotliwości :?
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

Transformatory -typu "SANDWICH"-tak przynajmniej się gdzie indziej pisze -to jest wynik ekonomicznego myślenia .Takie samo -niespójne nazewnictwo jest w jęz. ros-ale nie we wszystkich opracowaniach.
Zamiast nawijać sekcje obok siebie -robi się nawoje warstwowe-takie przekładańce.I tyle.

Technicznie -przecietny użytkownik się zgadza-bo nie słyszy różnicy w brzmieniu-nie słyszy żadnych innych super parametrów.
Te nawoje i ich nazwy dotyczą dawnych lat -w których górowała częstotliwość może 7-10 kHz.

Brak postępu w nawijaniu uzwojeń jest ewidentny -.......dzisiaj są ostre wymagania na pasmo -są już słuchawki douszne które naprawdę brzmią lepiej niż to co było kiedyś .Powiedziałbym ,że amatorzy dostali już narzędzia pomiarowe -/słuchawki/-niektóre są bardzo dobre .
Amatorzy nie są juz pozbawieni narzedzi kontrolnych -już w większości obiektywnych -i kitu już sie większości z nich nie uda się dłużej wciskać .
Pozdrawiam. Nie pokona się źle nawinietym transf., firmy która do produkcji słuchawek używa miliardowej wartości wyposażenia ....
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

KaW pisze:Transformatory -typu "SANDWICH"-tak przynajmniej się gdzie indziej pisze -to jest wynik ekonomicznego myślenia .Takie samo -niespójne nazewnictwo jest w jęz. ros-ale nie we wszystkich opracowaniach.
Zamiast nawijać sekcje obok siebie -robi się nawoje warstwowe-takie przekładańce.I tyle.

Technicznie -przecietny użytkownik się zgadza-bo nie słyszy różnicy w brzmieniu-nie słyszy żadnych innych super parametrów.
Te nawoje i ich nazwy dotyczą dawnych lat -w których górowała częstotliwość może 7-10 kHz.

Brak postępu w nawijaniu uzwojeń jest ewidentny -.......dzisiaj są ostre wymagania na pasmo -są już słuchawki douszne które naprawdę brzmią lepiej niż to co było kiedyś .Powiedziałbym ,że amatorzy dostali już narzędzia pomiarowe -/słuchawki/-niektóre są bardzo dobre .
Amatorzy nie są juz pozbawieni narzedzi kontrolnych -już w większości obiektywnych -i kitu już sie większości z nich nie uda się dłużej wciskać .
Pozdrawiam. Nie pokona się źle nawinietym transf., firmy która do produkcji słuchawek używa miliardowej wartości wyposażenia ....
Kaw, przestań wreszcie na litość boską pier...wygadywać brednie.
Nawiń sobie transformator i pomierz zanim znowu napiszesz coś mądrego, bo z tego co wypisujesz wynika, że w życiu nie miałeś w rękach transformatora. Dość mam już tego, że przeczytawszy pobieżnie kilka artykułów z lat siedemdziesiątych dajesz nauki innym.
Ciekawe jest, że tak ochoczo wszystkich edukujesz, natomiast nie przedstawiłeś na forum ani pół układu, który byś samodzielnie wykonał.
Mam taką propozycję - zrób sobie chwilę przerwy, ukręć kilka transformatorów, uruchom wzmacniacz, pomierz. Wtedy pogadamy. Ach, i wyjmij sobie na chwilę z uszu słuchawki bo do reszty ogłuchniesz.
Na zachęte obejrzyj sobie jak wygląda transformator toroidalny:
http://www.trioda.com/php/forum/download.php?id=7169
http://www.trioda.com/php/forum/download.php?id=7188

---

Zdaję sobie sprawę, że za taki post dostanie mi się od moderatora, ale robię to celowo, aby wreszcie zwrócić uwagę na to, co się tu wyprawia.
Moim zdaniem "zachowywanie spokoju" jakie mi zalecono i zostawianie podobnych wypowiedzi bez reakcji przyczynia się do obniżenia poziomu forum.
Wiele osób czyta zamieszczane tutaj wypowiedzi i bierze zawarte w nich informacje jako pewne. Zadbajmy więc, żeby były one pewne.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

RAF-KI pisze:Czy indukcję przyjmiemy taką samą jak w rdzeniach EI, czy inną?
Jak już mówiłem, wszystko zależy od fd. Im niższą częstotliwość graniczną przyjmujesz, na tym większą indukcję można sobie pozwolić, oczywiście bez przesady.
RAF-KI pisze:czy wystarczy podać że "proszę nawinąć trafo na rdzeniu 100W"?
Większość firm przyjmie takie zalecenie.
RAF-KI pisze:Dla zachęty konstruktorom podam, że trafa toroidalne są stosunkowo tanie w produkcji, a to że cena detaliczna jest wysoka wynika z polityki firm, które, jeśli mają się "bawić" w indywidualne zamówienia, z różnymi "kaprysami" zamawiających, to chą to robić za godziwe wynagrodzenie.
W niektórych firmach mozna wynegocjować dobrą cenę.
Nieskomplikowane w budowie trafo głośnikowe może być o połowę tańsze niż na rdzeniu EI (przynajmniej taką wstępną kalkulację otrzymałem).
Troszkę przesadzasz. Zarówno toroid, jak i EI głośnikowe są z reguły obarczone sporymi marżami, a koszt wykonania obu jest podobny przy zbliżonych parametrach. To, że trafiłeś na taniego nawijacza precli nie oznacza, że nie można znaleźć takiego samego speca od EI ;)

A tak na marginesie - pochwalisz się ile kosztuje taka przyjemność? :P
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

Piotrze a wytłumacz jaka jest zalezność miedzy dolną czestotliwoscią, wielkoscią rdzenia a mocą wzmacniacza. Bo przeważnie w danych podawana jest moc wzmacniaczanp 100wat, jednak pasmo przenoszenia np 5Hz podawane przy mocy 1W. To w załozeniu ze chce miec 100wat przy tych 5Hz to trafo wyjdzie jak stodoła ?
macylapka
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 329
Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: macylapka »

Boguś napisał :
To w załozeniu ze chce miec 100wat przy tych 5Hz to trafo wyjdzie jak stodoła ?
Jak hangar na nowego airbusa :roll:
RAF-KI
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 104
Rejestracja: pn, 7 lutego 2005, 18:36

Post autor: RAF-KI »

Zapewne znajdzie sie ktoś kto nawinie niedrogo każde trafo.
Sam nawinąłem trochę traf, także głośnikowych, ale nie powiem żebym to lubił. Do tego kłopot ze zdobyciem rdzeni, karkasów, drutu nawojowego, izolacji no i nuda podczas pracy, dośc skutecznie zniechęca do tego.

Trafa zasilające większych mocy zamawiam w firmie, za 300 watowy, w zaleznosci od ilości uzwojeń na wtórnym płacę 65-90 zł brutto. Chciaż wspomninali że miedź zdrożała, więc pewnie będą droższe...

Generalnie firma nie nawija głośnikowych, ale na MOJE ryzyko nawiną według
moich wskazówek w cenie trafa zasilającego (tyle ze na rdzeniu 100-150W). Blachy oczywiście od sieciowych, ale np. Telto nawija chyba także na takich. Gdy kupowałem u nich, miały blachy 0,5mm grubosci.

Ponieważ trafo głośnikowe EI (większe, a nie TG5) ponizej 100 zł nie uświadczysz, więc cena wydaje się atrakcyjna.
Nawet z czystej ciekawości, za tę cenę zamówię, chciałbym sprawdzic bowiem jak takie trafa będą pracować we wzmacniaczu, jakie pasmo, no i bespośrednie porównanie - jak moje "produkty" wypadną na tym tle...
Ja nie miałem dotąd do czynienia z toroidami głośnikowymi, stąd moje zapytanie.