Lisor pisze:uzwojenie pierwotne trafka zastępuje Ra lampy , czyli przez analogię jego rezystancja ? ma wynieść tyle ile w pierwotnym układzie miała oprność Ra ( przyjmijmy 100k ) ? , czy też należy brać pod uwagę impedancję tego uzwojenia - ma dać rzeczone 100 k ?
Powinno się wziąć pod uwagę impedancję uzwojenia pierwotnego, przy uwzględnieniu rzeczywistych warunków pracy transformatorka w danym układzie, mających wpływ na obciążenie uzwojenia wtórnego.
Wartość impedancji 100k raczej ciężko byłoby uzyskać i potrzebny będzie jakiś rozsądny kompromis.
Lisor pisze:uzwojenie pierwotne trafka zastępuje Ra lampy , czyli przez analogię jego rezystancja ? ma wynieść tyle ile w pierwotnym układzie miała oprność Ra ( przyjmijmy 100k ) ? , czy też należy brać pod uwagę impedancję tego uzwojenia - ma dać rzeczone 100 k ?
Powinno się wziąć pod uwagę impedancję uzwojenia pierwotnego, przy uwzględnieniu rzeczywistych warunków pracy transformatorka w danym układzie, mających wpływ na obciążenie uzwojenia wtórnego.
Wartość impedancji 100k raczej ciężko byłoby uzyskać i potrzebny będzie jakiś rozsądny kompromis.
Pozdrawiam,
Romek
Witam
Tak jak kolega Romekd słusznie zauważył przy zastosowaniu przekładni 1:1 byłoby to raczej trudne (rezystancja obciążająca a właściwie zastępcza istnieje i raczej powinna być zaprojektowana jako mniejsza niż 100 kohm, oczywiście po przeniesieniu jej na stronę I transformatora). Kolega Lisor zrobił zbyt odważne założenie o takiej a nie innej przekładni. W końcu na mnie spadło policzenie paramterów transformatora w układzie gdzie na dodatek trzeba sprecyzować rozsądne wymagania na oba stopnie. Pozostaje mi więc katalog, a w nim charakterystyki i kalkulator, a oprócz tego przygotowanie nawijarki do nawijania cienkich drucików nie mówiąc już o dorabianiu tekstolitowych boczków na sekcje.
Myślę, że jakieś konkrety pojawią się jutro.
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
To jest od początku pomysł bez sensu, należy unikać elementów indukcyjnych, jak tylko się da, dlaczego, wszyscy wiedzą.
Jeśli znudził Ci się się dźwięk, wymień kondy sprzęgające na lepsze, a (jeżeli jesteś audiofilem) usłyszysz poprawę.
Jeżeli nie jesteś audiofilem, poprawy dźwięku nie będzie i to będzie zgodne z teorią.
W obydwu przypadkach będziesz miał lepsze samopoczucie.
Co do zastosowania traf międzystopniowych, to zmiana dźwięku gwarantowana, szczególnie, gdy sam wykonasz te trafa, na jaką , sam się domyśl.
Poczytaj stronę P. Maćka Parvi i jego eksperymenty z takimi wynalazkami. Nie polecam, dużo zachodu, a efekt ???
pzdr pasio
... no właśnie zachodu jest sporo. Kondy sprzęgajace przerabiałem i skonkludowałem, że najlepsze są z nowożytnych dielekryków - polipropylen ,
żadna mika, żadne prastare olejaki.
A co się tyczy transformatorów - nadejdzie ten dzień i sam ocenię.
Jeśli będzie gorzej to stracę na próżno trochę czasu i pieniędzy, na kolana mnie to nie rzuci - czego wszystkim życzę.
Próbuj, próbuj.
Ja sam z braku czasu porzuciłem ten pomysł.
Jednak historia uczy, że nie raz zaniechane rozwiązania, okazywały się lepsze od "teoretyczne najlepszych i doskonałych technicznie"
znalazłem jeszcze tylko muszę Ci podrzucić ale coś koło poniedziałku mam urlop to się dogadamy przy okazji zalazłem jeszcze ciekawy trafolek międzystopniowy ale pracował w układzie na tranzystorach ....
Lisor pisze:... temat w toku. Jeden Bliźni zaoferował oryginalne trafka międzylampowe.
O ! To ja jestem chętny na resztki, odpadki. To znaczy - nie potrzebuję wysokiej jakości trafa międzylampowego, godnego 6S33S ale byle jakiego o przekładni mniej więcej 1:3, takiego akurat do starego radia.
Vault_Dweller pisze:Bzidkie takie, jakieś za bardzo "kobylaste".
Witam
Bo to nie jest transformator międzylampowy. Transformatorów międzylampowych może być więcej niż lamp pomiędzy którymi miałyby pracować ale ten to na pewno nie jest międzylampowy. Taki transformator cechuje się budową sekcyjną, czyli karkasem wielosekcyjnym. jest to podstawowe wymaganie ze wzgledu na minimalizację pojemności międzywarstwowych i własnych uzwojeń.
Ponadto ze wzgledu na dużą indukcyjność musi być ekranowany i to najlepiej podwójnie bo może się sprzęgać z TG a także z TS i to nawet bardzo oddalonym. Jeżeli ma szczelinę a musi mieć (chyba że jest przeciwsobny, do PP) to zbiera wszystko jak głowica magnetofonowa.
Najpierw trzeba mu pomierzyć kilka podstawowych parametrów jak Rcu strony I i II, potem indukcyjność strony I i przekładnię. Dobrze by było sprawdzić jaki ma rezonans własny bez obciążenia. Ten tutaj jak widać musi mieć spore pojemności i tylko to widać, poza tym że jest kobylasty.
Mógłby służyć według mnie do sterowania dwu lamp T-02 w PP, czyli ze 300W mocy wyjściowej. Nadałby sie tylko do starego radiowęzła o f.max. = 4,5 kHz.
Proponuję przebadać parametry i podać je razem z dokładnym schematem uzwojeń tego transformatora.
Pozdrowienia
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.