czołem.
sbf pisze:
Panie Jasiu, akurat tak sie sklada, ze jestem "gitarowcem" i buduje wlasnie wzmacniacz do gitary.
W tym momencie czekam na 4szt. 6p6s. Zastanawiam sie, czy budowac dalej SE na 4 lampach, czy zrobic z nich wszystkich PP. Jednak powalcze chyba z "(P)SE"
Jeden ma zupełnie inne zakłócenia przy przesterowaniu niż drugi. Co prawda teraz raczej robi się PP, a przesterowanie robi w stopniach wcześniejszych, ale kiedyś było inaczej. Najprostsze tanie wzmacniacze lat 50 były SE i przy maksymalnym wysterowaniu dawały specyficzny dźwięk. Skoro jesteś muzykiem sam wiesz na czym Ci zależy...
sbf pisze:
Pojawia sie wiec jedno wazne jak dla mnie pytanie. Zapewne lampy ktore dostane beda mialy rozrzut parametrow, wiec co mam w takiej sytuacji zrobic ? jak najlepiej je wszystkie razem do siebie dopasowac ?
Dobór lamp ma znaczenie jeżeli Twój wzmacniacz będzie pracował w klasie B lub AB. O ile dobrze rozumiem nie planujesz tego?
sbf pisze:
Czy wyjsciem jest, aby przy pomocy rezystora katodowego ustalic dla kazdej taki sam prad ? Konkretnie, wpiac sie amperomierzem miedzy katode a rezystor, spisac wartosci kazdej z osobna, a nastepnie przy pomocy innych wartosci rezystorow ustalic dla kazdej lampy dokladny prad (odpowiadajacy pradom innych)
To nie ma wielkiego sensu, bo różne lampy i tak będą się zuźywać trochę nierówno i rozjeżdżać.
sbf pisze:
Czy wystarczy moze tak jak na samym poczatku napisano, dla kazdej lampy zrobic indywidualny obwod Rk-Ck ?
To jest optymalne rozwiązanie przy połączeniu równoległym przy pracy w klasie A. Niezależnie czy to będzie SE z równoległymi lampami, czy PP w klasie A z kilkoma lampami połączonymi równolegle. Dobieranie lamp nie ma tu żadnego znaczenia. Rk daj dla wszystkich lamp jednakowe. Jeżeli przez którąś popłynie większy prąd, to szybciej nieco się zuźyje i wszystko się wyrówna.
Pozdrawiam,
Jasiu