Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Co należy czynić?

przerwać prace
6
2%
kontynuować eksperymenty
65
25%
kontynuować eksperymenty i dążyć w kierunku komercji
174
68%
myśleć tylko o komercji
12
5%
 
Liczba głosów: 257

Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

Alek pisze:Do takich ciśnień jeszcze mi daleko:).
To tylko kwestia czasu.
A swoją drogą zastanawiam się gdzie w przemyśle spożywczym występuje taka wysoka próżnia :)
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
_idu

Post autor: _idu »

liofilizacja - suszenie poprzez zarmrożenie i sublimację wilgoci w suszonym materiale. W niskich temperaturach prężność pary wodnej jest bardzo niska. Więc obniżenie ciśnienia zdecydowanie przyśpiesza suszenie i pozwala osiagnąć niższą wilgotnośc końcową suszonego materiału.


Może jeszcze chłodnictwo - serwis. Ale w dużych chłodniach jest używany wyjątkowo agresywny amoniak. Zanieczyszczenie powietrzem czynnika chłodniczego drastycznie ogranicza wydajnosć chłodni.
Alek

Post autor: Alek »

Teraz coś w temacie wątku. Mojej produkcji lampki wodorowe-analogiczne z neonowymi, tylko napełnienie inne.
W załączniku słaba animacyjka (dedykuję Studiemu).

Reflektuje ktoś na takie lampki :?: :lol: :lol: :lol:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

Bańka coraz bardziej przypomina klasyczną lampę retro :shock:
Ja reflektuję (szkoda, że animacja jest czarno-biała).
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Andrzej Molicki
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 593
Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
Lokalizacja: Radomsko

Post autor: Andrzej Molicki »

Pozazdrościć tylo samozaparcia do pracy.
Do kwietnia w kościele dobrze że zimy nie ma :-)
Alek

Post autor: Alek »

:arrow: Grzegorzu-tradycyjnie już zapraszam :) . Jak będzie kolorowy aparat to i animację kolorową się zrobi :D.

Teraz parę słów o lampce. Czyniłem próby z dodatkiem rtęci, lecz nie poprawia to w niczym działania lampki. Pierwsze sprawne egzemplarze lampek zniszczyłem przez ich przeciążenie. Otóż były one zasilane z uzwojenia napięcia skupiającego z transformatora odchylania od telewizora czarno-białego (Junost). Nie włączałem jednak żadnego opornika ograniczającego. Srogo tego pożałowałem. Zauważyłem, że lampka po około 1 godzinie pracy nieco przyciemniała, zaś elektrody zrobiły się lśniące. Uznałem więc, że wodór zredukował zaniczyszczenia powierzchni metalu i tak wydzielony metal został rozpylony, pokrywając szkło na stopce i bańce.
Bańka miała temperaturę ponad 40 stopni.
Pomyślałem, że po redukcji zjawisko rozpylania ustanie. Tak jednak się nie stało. Zostawiłem lampkę na całą noc. Rano zastałem bańkę lampki pokrytą ciemnym, półprzezroczystym zwierciadłem metalu katody. Sama lampka nadal działała. Ten efekt zmartwił mnie. Uznałem, że wykonywane przeze mnie bańki będą mieć krótki żywot. Dopiero potem wpadłem na pomysł zmierzenia prądu, jaki przez lampkę płynie. Było to około 10 mA. To bardzo dużo i postanowiłem ten prąd ograniczyć. Dodanie rezystora ograniczającego zmniejszyło jaskrawość, ale nie obserwuję już widocznego rozpylania metalu. Lampka pracuje już 6 godzin a efekt ten nie wystapił. Poprzez zmianę wartości opornika uzyskałem efekt widoczny na animacji. Należy dodać, że lampka jest zasilana napięciem stałym (widoczne dobre świecenie jednej elektrody-katody).

I jeszcze jedno. Lampka bez problemu zapala się z podwojonego napięcia sieci.
Ostatnio zmieniony czw, 16 czerwca 2005, 09:33 przez Alek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

A właśnie się zastanawiałem jak zrobiłeś te zdjęcia, że uchwyciłeć różne fazy świecenia :)
Jaki prąd uznałeś za bezpieczny?
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Alek

Post autor: Alek »

Przy pracy ciągłej dopuszczam prąd około 2 mA. Animacja składa się z pewnej ilości zdjeć, uzyskanych przy różnych ustawieniach ślizgacza potencjometru ograniczającego prąd.
Alek

Post autor: Alek »

Dzisiejszy dzień zaobfitował w wiele eksperymentów. Wykonałem rurki zagazowane amoniakiem i dwutlenkiem węgla.

Zacznę od dwutlenku węgla, przy czym nie będę pomijał opisywał różnych szczegółów, zwłaszcza z myślą o tych użytkownikach, którzy byli zadowoleni z takiego traktowania przeze mnie całej kwestii.

Wygodnie byłoby w moich eksperymentach operować suchym lodem, będącym zestalonym dwutlenkiem węgla. Suchy lód ma to do siebie, że przechodzi do fazy gazowej z pominięciem fazy ciekłej. Sprawia to wrażenie "znikania" kostki suchego lodu. Jakkolwiek suchy lód jest dość tani: 2,90 zł/kg to jednak nie chcą go sprzedawać mniej niż 10 kg. Stwierdziłem, że na razie to odpada. Po co ryzykować zakupnem 10kg zestalonego CO2 jeśli nie wiadomo czy w ogóle on się przyda, nieprawdaż?
Postąpiłem przeto inaczej. Wyszukałem w moim laboratorium słoik z wodorowęglanem sodu NaHCO3, zwanym popularnie sodą oczyszczoną. Mogłem użyć węglanu sodu Na2CO3, zwanego sodą krystaliczną lub jakiegokolwiek innego węglanu, choćby zwykłej kredy, która jednak nieco gorzej reaguje. Węglany, zalane roztworami kwasów (nawet dość słabych jak kwas octowy) wydzielają dwutlenek węgla. Ja akurat użyłem kwas siarkowy (VI) H2SO4. Miałem sporządzony roztwór 15% więc nie musiałem rozcieńczać.

Zaszła reakcja:

2NaHCO3+ H2SO4---> Na2SO4 + 2CO2+2H2O

Wydzielony dwutlenek węgla w kolbie z odprowadzeniem był zbierany w balonie, takim jaki dzieci uzywają do zabawy. Balon ów stanowi u mnie zbiornik wydzielonych gazów. W razie potrzeby przekręcam kran i gaz wędruje do sporządzanej lampki.

Zagazowanie lampki dwutlenkiem węgla przyniosło dość zaskakujący efekt-świecenie przy większym natężeniu prądu jest zielonkawe, zaś przy mniejszym niebieskie, przy czym kolor ten jest dość intensywny (nie taki jak wodoru, który bardziej jest liliowy). Możliwe jednak, że dwutlenek węgla nie był wystarczająco czysty.
Alek

Post autor: Alek »

Drugim gazem, z którym eksperymentowałem był amoniak, zwany niekiedy azotowodorem NH3. Jest to gaz o nieco przykrej woni-amoniak powstaje np. podczas rozkładu moczu a konkretnie biorąc zawartego w nim mocznika...
Amoniak jest szeroko stosowany. Znajduje się w niektórych płynach do mycia szyb, służy do czyszczenia przedmiotów miedzianych i jeszcze wiele, wiele innych zastosowań. Jego wysokie ciepło parowania sprawia, że jest używany jako czynnik chłodniczy, o czym wspominał już Studi.

Chcąc uzyskać amoniak nie trzeba czekać na rozkłąd moczu :D . Można na przykład udać się do drogerii lub sklepu chemicznego i nabyć tam wodę amoniakalną, która jest 20-28% roztworu amoniaku w wodzie.
Chcąc uzyskać gazowy amoniak można ogrzać wodę amoniakalną. Nastąpi wtedy odpędzenie amoniaku z wody, podobnie jak dwutlenek węgla ulatuje z wody sodowej.
Metoda ta ma jednak tą niedogodność, że woda amoniakalna może się rozlać, jej przelewanie jest zaś uciążliwe.
Lepiej więc amoniak jakoś wywiązać. Nie jest to wcale trudne.
Można wziąć na przykład chlorek amonu NH4Cl, zwany popularnie salmiakiem i przereagować go z jakąś zasadą. Może ona być wodorotlenkiem sodu NaOH lub potasu KOH. Wodorotlenek sodu można kupić- jest to nic innego jak osławiony kret do przeczyszczania kanalizacji. Można także użyć wapna gaszonego, które jest niczym innym jak wodorotlenkiem wapnia Ca(OH)2.

Podczas ogrzewania soli amonowej, jaką jest np. salmiak z zasadami następuje wydzielenie gazowego amoniaku. Tak właśnie postąpiłem, przeprowadzajac reakcję:

NH4Cl+ NaOH---> NH3+H2O + NaCl

Ubocznie powstaje też woda, która w postaci pary wodnej znajduje się w balonie wespół z amoniakiem. Parę wodną można jednak później odpędzić z lampy, przez jej wygrzanie przed ostatecznym zatopieniem.

Byłem bardzo ciekaw jakim kolorem zapłonie lampka napełniona amoniakiem. Byłem zaskoczony, gdy lampka z koloru liliowego, praktycznie identycznego jak dla wodoru zmieniła po kilku minutach barwę na białawą, przy tym dość jasną. Zrobiłem jeszcze jedną lampkę p i tym razem owa druga lampka była już niezmiennie liliowa. Czym tłumaczyć osiągnięte efekty?
Znalazłem takie oto wyjaśnienie:
Lampka, która zaczęła świecić na biało musiała być niezbyt dokładnie przemyta amoniakiem. Zostały prawdopodobnie w niej pewne ilości powietrza. Powietrze stanowi sobą mieszaninę wielu gazów, jednak głównie azotu (78%) i tlenu (21%). Właśnie te pierwiastki weszły pewno w reakcję z amoniakiem, dajac szerego produktów. Spodziewałbym się tam tlenków azotu NO, NO2, pary wodnej, hydroksyloaminy NH2OH, hydrazyny N2H4, dwuimidu N2H2, części mieprzereagowanych gazów i nie wiadomo czego jeszcze. Możliwe, że włąśnie te wszystkie związki dały białawą barwę świecenia jako wypadkową od wszystkich.
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Witam.
Widze że praca wre :D
Pisałeś jakiś czas temu że na elektrodach zaszła jakaś reakcja - elektrody(a) stały się błyszczące.
Może zachodzi na nich podobna reakcja jak w urządzeniach do pokrywania CVD* - w przypadku gazu amoniaku i jego pochodnych przy odpowiednio dużym napięciu i natężeniu mogło zajść nawet powierzchniowe azotowanie elektrod(y) - katody i rozkład amoniaku.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.

CVD - Chemical Vapour Disipation(jakoś tak się to pisało).
"Mathematics is the language of nature"
Alek

Post autor: Alek »

Przeżyłem chwile grozy :shock: . Zapomniałem wyłączyć moje pompy i się nagrzały. Potem jedna nie chciała chodzić. Na szczęście okazało się, że jak wystygła znów wszystko było cacy :) . Ładnie bym jutro (właściwie dziś) wyglądał jak by przyszedł Tomek...
Alek

Post autor: Alek »

Tomek odwiedził mnie w dniu wczorajszym i o ile wiem uwiecznił tą wizytę na wirtualnej kliszy cyfrowego aparatu. Mam obiecane u niego efekty uwieczniania :P
Za jego namową wykonałem gazowany przyrząd trójelektrodowy, działający na podobnej zasadzie jak neonowe wskaźniki dostrojenia. Oczywiście uzyskany przyrząd został wypełniony wodorem. Wykonanie nie było łatwe: Należało wtopić 2 rurki boczne, 3 elektrody, przy czym jedna z nich wymagała zastosowania wsporników szklanych. Ze względu na możliwość uszkodzenia rurki elektrody są cokołowane, choć to określenie jest przesadne-zobaczcie sami...

Jest to chyba najbardziej złożony przyrząd, otrzymany w mojej skromnej pracowni. Naprawdę nie było łatwo-zanotowałem około 5 prób nieudanych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
dsrecordss
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 492
Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
Lokalizacja: Żory

Post autor: dsrecordss »

widzę ,że Alku nie próżn(i)ujesz :wink: :D :shock: Jak dla mnie bomba i mam nadzieję, że na tym twoje eksperymenty się ni zakończą. Gdybym mógł w jakikolwiek sposób pomóc- możesz na mnie liczyć!
pozdrawiam
Dawid (dsrecordss brzmi strasznie sztywno :wink: )
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR...
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11235
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze:Tomek odwiedził mnie w dniu wczorajszym i o ile wiem uwiecznił tą wizytę na wirtualnej kliszy cyfrowego aparatu. Mam obiecane u niego efekty uwieczniania :P
Już się szykują. Muszę tylko trochę filmy zmniejszyć, bo kodek mjpeg jest mało efektywny. I okazało się, że skompilowałem mplayera bez obsługi kodeków mp2 i mp3, teraz fonia zajmuje więcej niż wizja :)
Alek pisze:Za jego namową wykonałem gazowany przyrząd trójelektrodowy, działający na podobnej zasadzie jak neonowe wskaźniki dostrojenia. Oczywiście uzyskany przyrząd został wypełniony wodorem. Wykonanie nie było łatwe: Należało wtopić 2 rurki boczne, 3 elektrody, przy czym jedna z nich wymagała zastosowania wsporników szklanych. Ze względu na możliwość uszkodzenia rurki elektrody są cokołowane, choć to określenie jest przesadne-zobaczcie sami...
Pokaż jak działa, jestem bardzo ciekawy co ci wyszło.