Drugim gazem, z którym eksperymentowałem był amoniak, zwany niekiedy azotowodorem NH3. Jest to gaz o nieco przykrej woni-amoniak powstaje np. podczas rozkładu moczu a konkretnie biorąc zawartego w nim mocznika...
Amoniak jest szeroko stosowany. Znajduje się w niektórych płynach do mycia szyb, służy do czyszczenia przedmiotów miedzianych i jeszcze wiele, wiele innych zastosowań. Jego wysokie ciepło parowania sprawia, że jest używany jako czynnik chłodniczy, o czym wspominał już Studi.
Chcąc uzyskać amoniak nie trzeba czekać na rozkłąd moczu

. Można na przykład udać się do drogerii lub sklepu chemicznego i nabyć tam wodę amoniakalną, która jest 20-28% roztworu amoniaku w wodzie.
Chcąc uzyskać gazowy amoniak można ogrzać wodę amoniakalną. Nastąpi wtedy odpędzenie amoniaku z wody, podobnie jak dwutlenek węgla ulatuje z wody sodowej.
Metoda ta ma jednak tą niedogodność, że woda amoniakalna może się rozlać, jej przelewanie jest zaś uciążliwe.
Lepiej więc amoniak jakoś wywiązać. Nie jest to wcale trudne.
Można wziąć na przykład chlorek amonu NH4Cl, zwany popularnie salmiakiem i przereagować go z jakąś zasadą. Może ona być wodorotlenkiem sodu NaOH lub potasu KOH. Wodorotlenek sodu można kupić- jest to nic innego jak osławiony kret do przeczyszczania kanalizacji. Można także użyć wapna gaszonego, które jest niczym innym jak wodorotlenkiem wapnia Ca(OH)2.
Podczas ogrzewania soli amonowej, jaką jest np. salmiak z zasadami następuje wydzielenie gazowego amoniaku. Tak właśnie postąpiłem, przeprowadzajac reakcję:
NH4Cl+ NaOH---> NH3+H2O + NaCl
Ubocznie powstaje też woda, która w postaci pary wodnej znajduje się w balonie wespół z amoniakiem. Parę wodną można jednak później odpędzić z lampy, przez jej wygrzanie przed ostatecznym zatopieniem.
Byłem bardzo ciekaw jakim kolorem zapłonie lampka napełniona amoniakiem. Byłem zaskoczony, gdy lampka z koloru liliowego, praktycznie identycznego jak dla wodoru zmieniła po kilku minutach barwę na białawą, przy tym dość jasną. Zrobiłem jeszcze jedną lampkę p i tym razem owa druga lampka była już niezmiennie liliowa. Czym tłumaczyć osiągnięte efekty?
Znalazłem takie oto wyjaśnienie:
Lampka, która zaczęła świecić na biało musiała być niezbyt dokładnie przemyta amoniakiem. Zostały prawdopodobnie w niej pewne ilości powietrza. Powietrze stanowi sobą mieszaninę wielu gazów, jednak głównie azotu (78%) i tlenu (21%). Właśnie te pierwiastki weszły pewno w reakcję z amoniakiem, dajac szerego produktów. Spodziewałbym się tam tlenków azotu NO, NO2, pary wodnej, hydroksyloaminy NH2OH, hydrazyny N2H4, dwuimidu N2H2, części mieprzereagowanych gazów i nie wiadomo czego jeszcze. Możliwe, że włąśnie te wszystkie związki dały białawą barwę świecenia jako wypadkową od wszystkich.