Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Co należy czynić?

przerwać prace
6
2%
kontynuować eksperymenty
65
25%
kontynuować eksperymenty i dążyć w kierunku komercji
174
68%
myśleć tylko o komercji
12
5%
 
Liczba głosów: 257

Alek

Post autor: Alek »

Problemem jest dobranie odpowiedniego ciśnienia gazu. Muszę swoją aparaturę rozbudować do tego stopnia, bym mógł w sposób ciągły mierzyć ciśnienie w odpompowywanej lampie.
Być może metodą jest kontrolowanie świecenia przd ostatecznym zatopieniem bańki. Komplikuje to w sumie cały proces. Z drugiej jednak strony nie jest to bardzo uciążliwe-wytworzę zapewne tylko kilka szt. tych lampek na własny użytek, zwłaszcza, że nie wzbudziły chyba szerszego zainteresowania.

W tej lampie ładnie wykończonej ciśnienie wodoru jest z pewnością niższe niż w koślawym pierwowzorze. Okazało się, że aparatura była troszkę nieszczelna i ciśnienie końcowe sięgało 10Tr. Po uszczelnieniu osiagnąłem około 7Tr. Poza tym lampka dobrze zatopiona była dobrze wygrzana przed zatopieniem. Obniżenie cisnienia pociagnęło za sobą pewne konsekwencje. Po pierwsze napięcie zapłonu jest o około 50-70V niższe (w granicach 430V). Mimo to będę stosował około 500V, dając odpowiednio duży opór szeregowy (ponad 120k). Prąd płynący przez lampę nie przekracza 2mA wobec 4 mA w pierwowzorze. Z drugiej jednak strony świeci większa obwódka gazu, co sprawia, że cyfry nie są zbyt wyraźne. Wydaje się jednak, że muszę mimo to przystać na te nowe warunki pracy. Obniżenie napięcia zapłonu będzie miało przecież niewątpliwą zaletę jeśli chodzi sterowanie tymi lampkami. Poza tym prąd 4mA to trochę za dużo. Nie można się na to godzić.
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2953
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

Alek pisze: Z drugiej jednak strony nie jest to bardzo uciążliwe-wytworzę zapewne tylko kilka szt. tych lampek na własny użytek, zwłaszcza, że nie wzbudziły chyba szerszego zainteresowania..
Alku, z wielkim zainteresowaniem śledzę postępy.
Czekam, aż bedziesz w stanie wykonać kopie lampek, które są w moim
posiadaniu, a do których nie bardzo mogę dokupić dwóch następnych
aby w końcu uskutecznić jakiś zegarek.
a to, że nie komentuję postępu prac...

Błogosławiny,który nie mając nic do powiedzenia,nie ubiera tego faktu w słowa.
Marcus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 249
Rejestracja: ndz, 14 września 2003, 22:33
Lokalizacja: Brzezowitz / Piekary Śląskie

Post autor: Marcus »

staszeks pisze:Czekam, aż bedziesz w stanie wykonać kopie lampek, które są w moim
posiadaniu, a do których nie bardzo mogę dokupić dwóch następnych
aby w końcu uskutecznić jakiś zegarek.
a to, że nie komentuję postępu prac...
O jaki typ nixie chodzi?
pozdrawiam
Marcus
Awatar użytkownika
Leon
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 42
Rejestracja: pt, 8 kwietnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Leon »

Alek pisze:nie wzbudziły chyba szerszego zainteresowania
Jak nie? To jest najlepszy wątek na tym forum. Nigdy nie myślałem, że takie cuda można w domu zrobić :) I jeszcze dowiaduję się tu do czego służą odpowiednie pierwiastki i inne chemikalia bo w szkole mnie uczą tylko reakcji na papierze i nic więcej. Nie mogę się doczekać aż będą zdjęcia lepszej jakości.
Ósmego dnia Bóg stworzył lampy i lampomaniaków :)
Moja strona z opowiadaniami http://narrator.up.pl
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2953
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

Marcus pisze:
staszeks pisze:Czekam, aż bedziesz w stanie wykonać kopie lampek, które są w moim
posiadaniu, a do których nie bardzo mogę dokupić dwóch następnych
aby w końcu uskutecznić jakiś zegarek.
a to, że nie komentuję postępu prac...
O jaki typ nixie chodzi?
Z568M
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alek

Post autor: Alek »

Dzięki uprzejmości Krzysztofa -KK84 zamieszczam fotkę z widokiem stanowiska pompowego :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alek

Post autor: Alek »

zamieszczam jeszcze fotografię świecącej lamki hixie. Zdjęcie jest wprawdzie nieostre, ale kolor świecenia jest w miarę widoczny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
dsrecordss
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 492
Rejestracja: czw, 23 września 2004, 20:02
Lokalizacja: Żory

Post autor: dsrecordss »

Alku twoje hixie są genialne!! Czy można jakoś nabyć jedną sztukę??
Będę ją pokazywał znajomym i mówił: tą lampę wytworzył Alek Zawada na początku swojej działalności. Tak, ten Alek Zawada od wytwórni lamp elektronowych. Coś wyczuwam ,że jeszcze zagrozisz JJ:wink:
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR...
wajha25
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 188
Rejestracja: pt, 4 marca 2005, 16:21

Post autor: wajha25 »

wow robi wrażenie (miałem na myśli warsztat na zdjęciach) :P
Alek

Post autor: Alek »

oto żarówki zagazowane i pracujące jako lampy plazmowe.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
wajha25
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 188
Rejestracja: pt, 4 marca 2005, 16:21

Post autor: wajha25 »

Ile Tobie zajmuje zrobienie takie zarówki ??
Alek

Post autor: Alek »

To zależy przede wszystkim od napełnienia.
Alek

Post autor: Alek »

Dziś padł kolejny rekor próżni. Po zastosowaniu porządnego smaru próżniowego na zaworach udało się osiagnąć ciśnienie 3 Tr. Aparaturę przebudowałem w ten sposób, by móc śledzić ciśnienie gazu w odpompowywanej lampie na manometrze rtęciowym.

Uzupełniam przy tym odpowiedź na pytanie, które zadał Wajha25.
Przygotowanie żarówki napełnionej powietrzem rozrzedzonym w nowym układzie zajmuje niecałe 10 minut. W dawnym wariancie był to czas nieprównanie dłuższy a i efekt końcowy można było sprawdzić dopiero bo zatopieniu. Obecnie mogę to czynić bezzwłocznie.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

Witam
Jako ciekawostkę zamieszczam opis i schemat próżniomierza pokazany w książce "Elektronika w przemyśle spożywczym” autorstwa B.M.Gurewicza wydanej w 1968r.
Schematowi towarzyszy krótki opis, który cytuję w całości:
6.4.5. Próżniomierze jonizacyjne
Do pomiaru próżni w warunkach laboratoryjnych i przemysłowych w zakładach winiarskich, cukrowniczych i innych gałęziach przemysłu spożywczego stosuje się próżniomierze jonizacyjne WI-3 i WI-3P oraz próżniomierze termoelektryczne BIT-1-P i WIT-1.
Próżniomierz jonizacyjny BI-3 składa się z sondy jonizacyjnej typu ŁM-2 i pomiarowego układu elektronicznego (schemat). Próżniomierz działa na zasadzie pomiaru intensywności jonizacji gazu przez elektrony, które są emitowane przez żarzącą się katodę. Sonda jonizacyjna ŁM-2 jest triodą, na której anodę podaje się potencjał ujemny 25V, a na jej siatkę potencjał dodatni 200V. Prąd emisji katody jest utrzymywany na stałym poziomie przy użyciu stabilizatora elektromagnetycznego (5mA). Przy stałym prądzie emisji i stałym napięciu na siatce ilość tworzonych jonów jest proporcjonalna do ilości cząsteczek gazu w przestrzeni międzyelektrodowej sondy jonizacyjnej. Na anodzie gromadzą się jony dodatnie. Wytwarzany prąd anodowy podaje się na wejście zrównoważonego wzmacniacza prądu stałego i rejestruje się przyrządem Prz44 włączonym między anodami lampy.
Przyrząd cechuje się w jednostkach ciśnienia (mm Hg). Przyrząd powyższy jest zasilany napięciem 220V prądu zmienego i mierzy ciśnienie w granicach 10-6 - 10-7mm Hg z dokładnością +/-15%.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Alek

Post autor: Alek »

Do takich ciśnień jeszcze mi daleko:). Zmartwiłem się nieco, bo wykonałem jeszcze jedną próbę uzyskania niskiego ciśnienia. Próżniomierz rtęciowy pokazał wartość ujemną (około 1,5 mmHg), co oznacza, że mam źle odgazowaną rtęć. Oznacza to jednocześnie, że uzyskałem najniższe ciśnienie ze wszystkich do tej pory. Prawdopodobnie zagazuję lampkę o znanej długości wodorem i zbadam jej napięcie zapłonu. Pomiar będzie obarczony znacznym błędem, ale będę mógł przynajmniej oszacować gdzie jestem :)

Dopisek póżniejszy: był maleńki pęcherzyk powietrza. Po jego usunięciu uzyskuję wskazanie poniżej 1 mmHg na manometrze:)
Ostatnio zmieniony czw, 16 czerwca 2005, 09:30 przez Alek, łącznie zmieniany 1 raz.