Detektor w stylu retro.

[Jado]

Musiałbyś to zrobić "frezem z prowadzeniem" o średnicy takiej samej jak otwór na gniazdo bananowe.
No, ale trzeba akurat taki frez mieć (albo łatwo kupić).

Przypomina mi się technika montażu na pająka na laminacie PCB, w którym za pomocą freza piórowego wycinało się takie małe kółka oddzielone od reszty powierzchni miedzi wyfrezowaną obwódką.
Technika dla tych co nie lubią trawić laminatów (a może też tych co lubią w.cz.?).

[staku]

Cześć,
Coś mi się wydaje, że cena takiego freza znacznie by przekroczyła koszt nowego laminatu.

Tak sobie ostatnio pozaglądałem co tam w internecie można jeszcze ciekawego wyszukać w temacie kryształkowców.
Okazuje się, że jest tego całkiem dużo. Trochę się też pośmiałem sam z siebie, bo ta moja "ogromniasta" cewka jakoś dziwnie przypomina loose couplera tylko bez możliwości przesuwania względem siebie. A z kolei jak wrócę myślami do tematu regena to takie rozwiązanie z suwaniem mi wtedy zaświtało. Chyba człowiek nieświadomie używa rozwiązań które już gdzieś kiedyś widział.

Ale czyż nie są one przepiękne? https://www.radiomuseum.org/r/sears_roe ... upler.html

Pozdrawiam

Staszek

[staku]

Cześć,
nie będę ściemniał, że dokończyłem radyjka bo tego jeszcze nie zrobiłem, ale pojawiło się coś nowego.
Drogą kupna wszedłem w posiadanie materiałów na detektory.

DSCN4617 (2).jpg

Dwie grudy galeny i trzy kryształy pirytu. No jak mogłem nie spróbować. Obsadziłem wszystkie posiadane oprawki. Galena, piryt, piryt w stopie Lichtenberga, galena mojej produkcji i z różnymi drucikami na kontakt.

DSCN4643.JPG

No i wszystko jasne. Jako punkt odniesienia użyłem jakiejś ostrzowej diody z niebieskim paskiem którą uznałem za najlepszą jaką mam. I co? Ano zaskoczył mnie piryt. Dla słabych sygnałów ciężko znaleźć złącze podobnie jak na naturalnej galenie, ale przy nieco mocniejszych piryt rządzi na równi z moją galeną, chociaż znacznie ją przewyższa jeśli chodzi o łatwość ustawienia złącza. Praktycznie każde dotknięcie daje detekcję. Naturalna daje mocny dźwięk, ale bardzo trudno trafić. Piryt pokazał moc dopiero po przełupaniu kryształu.

DSCN4630.JPG

Aby jeszcze bardziej ułatwić sobie zadanie, lekko zmodyfikowałem oprawkę prototypową. Teraz jednym ruchem wajchy mogę przełączyć z diody na kryształ i odwrotnie. Bardzo użyteczne pomimo przaśnego wyglądu.

DSCN4638.JPG

Wygląda słabo, ale działa doskonale i nie psuje złącza na krysztale podczas przełączania.

DSCN4636.JPG

I to w zasadzie wszystko co ostatnio robiłem.
Pozdrawiam
Staszek

[staku]

Osobie chętnej do wykonania własnego podobnego detektorka mogę wysłać skrzynkę w wersji do samodzielnego montażu. W zamian wystarczy pokazać, że nie poszła na opał i podzielić się efektami. Komu, komu?

Uprzejmie donoszę, iż skrzyneczka została już zarezerwowana i niebawem wyruszy w świat .

Pozdrawiam

Staszek

[staku]

Cześć!
Koledzy, wygląda na to, że skończyłem . Zgodnie z założeniami miało powstać trzy ładne detektorki i myślę, iż niewiele rozminąłem się z tym co sobie założyłem. Sporo pobawiłem się z różnymi cewkami, nabyłem nieco doświadczeń, ale po konsultacjach z osobami do których trafią dwa z nich ustaliliśmy, że funkcja dekoracyjna ma w tym przypadku największe znaczenie. Wszystkie radia zostały wyposażone w cewki jak na zdjęciach.
Oto Trzej Amigos w pełnej krasie:

DSCN4653.JPG

Dorobiłem wreszcie drzwiczki wraz z zamkami.

DSCN4659.JPG

Każdy z detektorków otrzymał tabliczkę z rokiem budowy i numerkiem - ot, dla jaj. Tabliczki może nie tak piękne jak te wykonywane przez Kolegę Jado, ale jakoś spełniają swoją funkcję

DSCN4654.JPG

Dla laików przygotowałem prostą instrukcję gdzie tam jaką wtyczkę wetknąć:

DSCN4664.JPG

Jedna ze skrzynek zaczęła się nieco wypaczać i nakładka frontowa nie przylegała już tak ładnie jak w pozostałych, dlatego radyjko dostało inne wykończenie. Wyszło nawet nawet, ale pozostałych już nie będę zmieniał. No chyba, że trafią na naprawę gwarancyjną .

DSCN4667.JPG

I to by było na tyle.


Wszystkim osobom które udzielały się w tym temacie i naprawdę dużo pomogły w rozstrzyganiu różnych kwestii a także Tym, które w jakikolwiek inny sposób przyczyniły się do powstania tych radyjek serdecznie DZIĘKUJĘ!

Pozdrawiam

Staszek

[Slawek_ps]

Cześć!
Koledzy, wygląda na to, że skończyłem . Zgodnie z założeniami miało powstać trzy ładne detektorki i myślę, iż niewiele rozminąłem się z tym co sobie założyłem. Sporo pobawiłem się z różnymi cewkami, nabyłem nieco doświadczeń, ale po konsultacjach z osobami do których trafią dwa z nich ustaliliśmy, że funkcja dekoracyjna ma w tym przypadku największe znaczenie. Wszystkie radia zostały wyposażone w cewki jak na zdjęciach.
Oto Trzej Amigos w pełnej krasie

Staszku, bardzo ładnie wykonałeś te detektorki, jestem pod wrażeniem, spokojnie mógłbyś konkurować z ówczesnymi produkcjami.
Pozdrawiam,
Sławek

[staku]

Hej,
dzięki za zainteresowanie i dobre słowo . Zobaczymy co będzie, bo w poniedziałek radia powędrowały do nowych właścicieli i oni chcą też coś usłyszeć w słuchawkach.
Trochę mnie ta zabawa wciągnęła i mam w planach coś ambitniejszego... ale to już kiedy indziej.

Pozdrawiam
Staszek

[Jado]

Brawo Staku!

Gratuluję pracowitości i wytrwałości w doprowadzeniu dzieła do końca
Radyjka doskonale się prezentują - wykorzystałeś pewnie wszystkie możliwości i technologie jakich do tej pory się nauczyłeś.
Co oczywiście może budzić apetyt na następne, doskonalsze produkcje
W kontekście kiedyś prowadzonej na forum dyskusji pt. Dalsze losy kolekcji", najlepszym czynnikiem sprawiającym, że nasze dziełka nie zostaną kiedyś wyrzucone na śmietnik, jest ich atrakcyjna forma wizualna i wykończenie.
Klecina na desce łatwo wyląduje w koszu zapomnienia.

Przy okazji powstawania prac, przyjemnie się dyskutowało w tym wątku Dzięki za to!

Ja tymczasem jestem Out-of-Trioda - ale tak to już bywa.... Może kiedyś... - Pozdrawiam wszystkich!

[staku]

Przy okazji powstawania prac, przyjemnie się dyskutowało w tym wątku Dzięki za to!

I vice versa!
Swoją drogą trochę szkoda, że jesteś "Out-of-Trioda". Niestety, rzeczywistość nie zawsze pozwala na robienie tego na co ma się ochotę.
Mam nadzieję, że "może kiedyś..." nie przemieni się w nigdy. Co do apetytu na następne produkcje, to tak, mam w planach znacznie bardziej ambitny projekt, ale tym razem pokażę już jako gotowy. O ile oczywiście zacznę budowę bo wszystko jeszcze tylko w głowie siedzi.

Pozdrawiam

Staszek

[Marek 1974]

Super robota kolego staku.
Ja dla przykładu zbudowałem coś takiego. To skrzynia ze statecznikami świetlówkowymi o różnej mocy. Ma wiele zastosowań. Najczęściej do odpalania nietypowych lamp wysokoprężnych, ale też do ... prób zwarciowych.

[staku]

Budowanie to frajda, a jak jeszcze trafi się mało awanturujący się klient, to już w ogóle sama radocha. Otóż... dostałem zamówienie na taki odbiorniczek . Człowiek ten tak bardzo chciał posiadać akurat moje radyjko, że aż mi dziwnie było toteż pomyślałem, że może by tak go jakoś zaskoczyć? Ekstra do radia otrzymał zestaw dodatkowych akcesoriów, a ponieważ nie miał pojęcia że w cenie dostanie jakiś bonus jego mina po otrzymaniu tegoż była bezcenna

DSCN5032.JPG

Skrzynka w środku zawierała to co mi się pod rękę nawinęło:

DSCN5026.JPG

Tak jak przypuszczałem największą furorę zrobił płyn do odtłuszczania kryształków i nikt nawet nie zauważył, że zapomniałem przygotować miejsce na stosowny pędzelek. Ktoś mądry stwierdził, że najlepiej jak będzie kryształ płukał w ustach - sama korzyść

DSCN5029.JPG

Pozdrawiam

Staszek

[kraz]

Witam, pięknie to kolega wykonał, ja bym jeszcze na pokrywie dał rok budowy radyjka, czy przy robieniu tego pudełeczka kolega nie zastanawiał się żeby przegrody i mocowania zrobić z drewna i okleić materiałem filcowym, trwalsze by było od gąbki, wiem że podraża ale nie jest to wyrób wielkoseryjny tylko ekskluzywny dla konesera, ja tak z życzliwości podpowiadam nie że bym się czepiał, pozdrawiam Hieronim.

[staku]

Witaj Kraz ,
Ten napis na wierzchniej stronie pudła to tak dla optycznego poprawienia wyglądu skrzynki. Goła pokrywa jakoś tak chińskim sklepem zalatywała . Rok budowy jest umieszczony na etykiecie wewnątrz a sama etykieta jest przyklejona i zalakierowana tak, że do jej usunięcia potrzeba sporej determinacji. Co do przegródek to myślalem też i o tym, ale niestety nie zdążył bym się wyrobić gdyż radyjko miało być dostarczone na ten weekend i musiałem podganiać czym się dało. Cała skrzyneczka została zainspirowana poniższym zdjęciem, ale ba! Na ten moment w całej mojej wsi nie ma tyle mosiądzu aby coś takiego zrobić . Kolega Jado mi trochę namącił i może jednak tokarkę sobie sprawię a wtedy...

Bez tytułu.png

W ogóle to bardzo fajna stronka i można zobaczyć dużo ciekawych rzeczy https://www.radiocoleccion.es/radios-de-galena/

Myśląc o takim zestawie podróżnym zastanawiałem się jak był naciągany materiał na ukształtowane podłoże w którym umieszczone są detale. NIe mając pomysłu na szybkie wykonanie użyłem pianki tak znienawidzonej przez właścicieli starych kolumn.
Co do krytyki i sugestii to nie traktuję ich jako czepialstwa a wręcz jestem za nie wdzięczny, bo to nie tyklo daje rzetelną ocenę ale też pozwala sobie ustawić nowe wyzwania.

Pozdrawiam najmocniej

Staszek

Dopiero teraz zauważyłem muchę na pokrywie skrzynki
Co tam, piwnica pełna szmelu to i nieproszona mucha jakoś się zmieści

[Jado]

Witaj Staszku

Piękna robota
Obawiam się, że zostaję daleko w tyle - ale tak to jest - kto nie idzie do przodu, ten się cofa (gdy inni się do przodu posuwają)
Miło jednak popatrzeć na pięknie wykonane przedmioty - niestety (powtarzam to już któryś raz) coraz mniej się widzi na Triodzie własnych konstrukcji, więc tym bardziej tak wykonana praca cieszy oko.
Może jednak Twoje konstrukcje kogoś do pracy zachęcą i zainspirują.

Widzę, że powoli sprawdza się moja przepowiednia, że będziesz miał zamówienia na swoje radyjka
W krajach "zgniłego zachodu", to może nawet byłby to sposób na życie - u nas niestety ciężko o prawdziwego (i za zasobnym portfelem) konesera.
Zawsze mi się marzyło, żeby powstawały również wzmacniacze lampowe - może nawet dla audiofili - ale utrzymane w tym stylu, w drewnie i z mosiężnymi elementami - ale grające na najwyższym poziomie.
Na razie jednak chyba wzornictwo typu chrom, aluminium, blachy i transformatory zamknięte w puszkach jest powszechnie stosowane - pewnie tak łatwiej zrobić, choć przy cenach rzędu kilo-złotych, to mogli by się bardziej postarać.

Gąbka rzeczywiście kojarzy się z rozpadającym po latach wypełnieniem kolumn głośnikowych - usuwanym za pomocą odkurzacza.
Ale skoro klient dostał skrzyneczkę w cenie (mam nadzieję, że cena była godna za taki piękny wyrób), to trudno tu marudzić.

Tokarka to rzeczywiście zacne narzędzie - szczególnie w tego typu rekonstrukcjach. Ostatnio udało mi się skompletować do niej wyposażenie/oprzyrządowanie (no prawie - bo przydała by się jeszcze przystawka do toczenia kul) - to jednorazowy wydatek (o ile nic nie uszkodzimy), a potem możemy korzystać do woli
Niestety wena na robienie prac lampowych mi odeszła i tokarka nie zdążyła zagrać pierwszych skrzypiec w moich konstrukcjach.
Ale kto wie? Są odpływy i przypływy...

Podziwiam nie tylko Twoje umiejętności, ale przede wszystkim chęć działania, wytrwałość i zdolność doprowadzenia pracy do końca - w rozsądnym czasie
Ostatnio niestety mamy niepokojącą tendencję polegającą na tym, że aktywność danej osoby w jakimś temacie kończy się z chwilą zakupu danego przedmiotu (czyli np. kupujemy radio lampowe do restauracji, ale stawiamy je na półce lub gdzieś w piwniczce - pewnie, żeby dojrzało jak wino - ale nie przystępujemy już do jego naprawy. Po prostu cieszy nas sam zakup (zapewne udany, za atrakcyjną cenę) - i na tym się kończy). Niestety utrwalają się postawy typowo konsumenckie.


Na koniec chciałem napisać, że "mucha nie siada" - ale złośliwie akurat siadła - pewnie więc będziesz musiał jeszcze to i owo poprawić

[kraz]

Witam, materiał być może był naciągany na mokro, no to kolego może tak z rozpędu następne człony i wyjedzie kolejka z zajezdni , pozdrawiam Hieronim.