http://www.jogis-roehrenbude.de/Russian/6C19N.htmPyra pisze:6s19p-w (Twoja pisownia... w zasadzie nie ma takiej lampy, bo jeśli to cyrylica to była by to 6S19R-W).
http://www.jogis-roehrenbude.de/Russian ... oehren.htm
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
http://www.jogis-roehrenbude.de/Russian/6C19N.htmPyra pisze:6s19p-w (Twoja pisownia... w zasadzie nie ma takiej lampy, bo jeśli to cyrylica to była by to 6S19R-W).
ciekawe, a co to jest na dolnym i niezablokowanym kondensatorem rezystorze katodowym o wartości 1kOhm, jak nie ujemne szeregowe-prądowe sprzężenie zwrotne?VacuumVoodoo pisze: Na wejsciu nie ma sprzezenia zwrotnego tylko zwykly "bootstrap" polaryzacji S1 pentody poprzez rezystor 330k.
I owszem, ale też bardzo starannie należy dobierać parametry elementów toru wzmocnienia, aby charakterystyka amplitudowo - fazowa głównego toru wzmocnienia, czyli jej trajektoria przeszła wokół punktu charakterystycznego (-1, 0) z właściwej strony.VacuumVoodoo pisze:Sprzezenie zwrotne obejmujace caly tor sygnalowy t.j. stopien wstepny, odwracacz fazy, stoopien mocy i transformator wyjsciwy jest powszechnie stosowane, wystarczy spojrzec na klasyczne schematy aplikacyjne Mullard, GE lub Telefunken.
Na nic zda się nawet najlepsze prowadzenie masy, skoro będzie istnieć sprzężenie (które dla b. małych częstototliwości może być dodatnie z niezachowaniem warunku amplitudy) poprzez dodatnią gałąź zasilania pomiędzy poszczególnymi stopniami wzmocnienia.VacuumVoodoo pisze:Dudnienie na czestotliwosciach infradzwiekowych w wiekszosci przypadkow jest rezultatem petli masy w polaczeniu ze zle dobranymi stalymi czasowymi filtrow odsprzegajacych poszczegolne stopnie wzmacniacza. Nie zapominajmy ze linia zasilania jest dla sygnalu masa i powinna byc prowadzona z uwzglednieniem tego faktu.
To prawda, schemat, ani fotki konstrukcji nie dadzą tu jednoznacznej odpowiedzi.VacuumVoodoo pisze:Jak to wyglada w konkretnym przypadku trudno jest na zamieszczonych fotkach zobaczyc.
Przypuszcam ze tu wlasnie lezy przyczyna klopotow kolegi Lampomaniaka.
nie, nie umknęło, tylko że to globalne ujemne sprzężenie zwrotne (poprzez opóźnienie sygnału z wejścia przez wyjście i ponownie na wejście) zamiast pomagać, to może przeszkadzać poprzez "odtłumianie" drgań infradźwiękowych.Romekd pisze:Witam.
Old_Boy
Nie wiem czy umknęło to może Kolegi uwadze, ale lampomaniak w jednej ze swoich wypowiedzi napisał, że odłączenie pętli sprzężenia zwrotnego niczego, jeśli chodzi o wzbudzenie w zakresie infradźwięków, nie zmienia! Może więc nie tu należy szukać przyczyny niestabilności wzmacniacza.
Pozdrawiam,
Romek
Na nic zda się nawet najlepsze prowadzenie masy, skoro będzie istnieć sprzężenie (które dla b. małych częstototliwości może być dodatnie z niezachowaniem warunku amplitudy) poprzez dodatnią gałąź zasilania pomiędzy poszczególnymi stopniami wzmocnienia.
To akurat jest bardzo klasyczny układ, który nie powinien sprawiać problemów. Po prostu siatki są połączone rezystoem dla uzyskania jednakowego dodatniego potencjału. Jedna siatka jest sterowana sygnałem, podczas gdy druga dla sygnału jet zwarta do masy kondensatorem.ufoglonojad pisze:Witam.
Mi się nie podoba bezpośrednie połączenie anody EF86 z odwracaczem fazy. Mamy tu przecież ładowanie kondensatora 220nF poprzez rezystor 1M w odwracaczu. Może to powoduje jakieś niestabilności w tym zakresie?
Romekd pisze:Old_Boy
Jednak by w ogóle zajmować się sprzężeniem najpierw należy doprowadzić wzmacniacz do bezwarunkowej stabilności z odpiętą pętlą NFB. Próba uzyskania stabilności ( w zakresie infradźwięków) poprzez kombinacje w sprzężeniu zwrotnym nie wydaje sie najwłaściwszym posunięciem.
To nawet gby nie chciało, to ma prawo wzbudzać się na...
... na bardzo niskich częstotliwościach.
Dlatego też w konstrukcjach elektrometrycznych (vide, np. oscyloskopy) stosuje się nieduże, ale lokalne ujemne sprzężenia zwrotne, by w ten sposób zdecydowanie poprawić odpowiedź impulsową wzmacniacza.
I owszem, ale też bardzo starannie należy dobierać parametry elementów toru wzmocnienia, aby charakterystyka amplitudowo - fazowa głównego toru wzmocnienia, czyli jej trajektoria przeszła wokół punktu charakterystycznego (-1, 0) z właściwej strony.
Czyż nie o stabilności samego wzmacniacza tam pisałem?Na nic zda się nawet najlepsze prowadzenie masy, skoro będzie istnieć sprzężenie (które dla b. małych częstototliwości może być dodatnie z niezachowaniem warunku amplitudy) poprzez dodatnią gałąź zasilania pomiędzy poszczególnymi stopniami wzmocnienia.
Wiem, że to klasyczny układ odwracacza. Nie mniej w pewnych warunkach układ może stać się "filtrem dolnoprzepustowym". Sprzęgając się w jakimś tam miejscu może powodować takie skutki. Jednak też uważam, że raczej wchodzi w grę to zasilanie. Może jakiś kondensator nie trzyma wartości?Piotr pisze:To akurat jest bardzo klasyczny układ, który nie powinien sprawiać problemów. Po prostu siatki są połączone rezystoem dla uzyskania jednakowego dodatniego potencjału. Jedna siatka jest sterowana sygnałem, podczas gdy druga dla sygnału jet zwarta do masy kondensatorem.ufoglonojad pisze:Witam.
Mi się nie podoba bezpośrednie połączenie anody EF86 z odwracaczem fazy. Mamy tu przecież ładowanie kondensatora 220nF poprzez rezystor 1M w odwracaczu. Może to powoduje jakieś niestabilności w tym zakresie?