Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Co należy czynić?

przerwać prace
6
2%
kontynuować eksperymenty
65
25%
kontynuować eksperymenty i dążyć w kierunku komercji
175
68%
myśleć tylko o komercji
12
5%
 
Liczba głosów: 258

Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Przyznam, że nie rozumiem skąd obawy o groteskowość. Wygląda bardzo porządnie, wręcz śmiem twierdzić, że najładniej z wszystkich lamp w tym wątku.
Alek

Post autor: Alek »

Obawa ta wynikała z niepewności co do proporcji cokołu.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Alek pisze:Obawa ta wynikała z niepewności co do proporcji cokołu.
Jak dla mnie bez zarzutów.
Problemem rzeczywiście może być dostępność, jeżeli aluminiowe kubki na startery nie są już produkowane.
Chyba łatwiej od wytłaczania byłoby ciąć takie cokoły laserem z aluminiowej rurki odpowiedniej średnicy.
pierwszy

Post autor: pierwszy »

Piotr pisze: Chyba łatwiej od wytłaczania byłoby ciąć takie cokoły laserem z aluminiowej rurki odpowiedniej średnicy.
:shock: :shock: :shock:
Bez sensu!
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6367
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Jeśli Alek zdecyduje się na cięcie rury aluminiowej to u mnie w piwnicy na tokarce.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

Alku
Moim daniem lampa nie wygląda groteskowo, ale Twoje obawy są jak najbardziej słuszne :)
Niestety starter od świetlówki jest bezbłędnie identyfikowany przez większą część populacji ludzkiej w tym kraju ;)
Ale zaprezentowany tu pomysł jest inspirujący ;)
Co do przecinania cienkościennej aluminiowej rurki...
Obudowy starterów są rzeczywiście wytłaczane, przez co grubość ściany rurki jest taka jaka jest ;) Ale zauważcie koledzy, że mocowanie "dekielka" wykorzystuje to zjawisko :)
Gdyby udało się zdobyć rurkę aluminiową o tak cienkich ściankach, to przecinanie jej na tokarce wymagało by... Moim oczywiście zdaniem... Zamocowania rurki na trzpieniu ( skalibrowanym ), niekoniecznie stalowym ( np drewnianym ), który to trzpień z nanizaną nań rurką można by było już spokojnie założyć w uchwyt tokarki... Ale... Pomiędzy szczękami uchwytu a rurką na trzpieniu radził bym zastosować jeszcze...
Kawałek przeciętej rurki z PCV ;)
Prościej zastosować w tym celu zwykłą ręczną piłkę do metalu... Albo pilarkę taśmową... Szlifierkę kątową... I takie tam historie... A na koniec wyrównać brzegi rurki szlifując na rozpostartym na desce papierze ściernym :)
:arrow: cirrostrato :)
Jak Ci się udało wsadzić tokarkę do piwnicy ?
U mnie wymagało by to niestety powiększenia "otworu wlotowego" :(
Aż szkoda, że tyle miejsca się marnuje na magazyn :)
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6367
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Tokarkę kupiłem w firmie Alka na początku lat 90-tych.Stołową.Była do kupienia ,,normalna", piękna i ogromna (plus szafa dodatków,ja nie tokarz to nie bardzo kumałem te duperelki)ale waga,na oko ponad tonę,mnie odstraszyła.A była warta ceny(na dziś 1000PLN) bo w miejscu pracy Alka to nie produkcja na masową skalę i maszyna była w w świetnym stanie.Co do mojej piwnicy to maluchem byś wjechał w dowolne miejsce...
Alek

Post autor: Alek »

Stwierdziłem właśnie, że wątek ten przekroczył "magiczne" 100000 odsłon :wink: :P .
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3924
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gsmok »

A jest tu już poważny wynik na poziomie światowym. Gratuluję :) .

Aby utrzymać się w temacie pozwolę sobie wyrazić skromną krytykę proporcji wymiarów cokołu i bańki lampy osadzonej w obudowie startera - ale to oczywiście wyłącznie rzecz gustu.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2983
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: staszeks »

gsmok pisze:A jest tu już poważny wynik na poziomie światowym. Gratuluję :) .

Aby utrzymać się w temacie pozwolę sobie wyrazić skromną krytykę proporcji wymiarów cokołu i bańki lampy osadzonej w obudowie startera - ale to oczywiście wyłącznie rzecz gustu.
Oczywiście rzecz gustu,ale jeżeli wykonywać cokół n.p. z rurki
to łatwo proporcje zmienić.
Alek

Post autor: Alek »

Ponownie robię podchody dookoła balonów żarówkowych. Może ten Helios się w końcu ulituje :oops:
Alek

Post autor: Alek »

Ostatnio powróciła sprawa zatapiarki pionowej w korespondencji między mną a Markiem SCO :idea: .
Co prawda nie wykonałem jeszcze stosownych rysunków, ale postaram się słownie przedstawić sprawę.

Zatapiana lampa powinna być umocowana balonem do góry. Myślę, że obracająca się część zatapiarki powinna lampę niejako łapać za balon w jakieś sprężyste kleszcze, zapewne owinięte szklanym włóknem.
Kleszcze te powinny być w jakiś sposób wymienialne (może coś jak uchwyt wiertarki byłoby tu dobre), gdyż moga być zatapiane różne balony. Należy zwrócić uwagę, że ewentualny uchwyt będzie pracował we względnie wysokiej temperaturze. Nad kleszczami musi znajdować się miejsce na rurkę pompową, gdyż przynajmniej na razie będzie ona na górze balonu.
Obroty muszą być płynnie regulowane. Myślę, że 200-240 obrotów na minutę to maksymalna wartość.

Lampa musi być traktowana minimum dwoma palnikami, tak jak to widziałem w ZKK. Musi istnieć możliwość płynnego ustawienia ich wysokości. Możliwe, że będzie konieczne ustawienie ich względem siebie (po obwodzie). Ponieważ nie będzie to automat karuzelowy to musi istnieć możliwość regulowania temperatury i wielkości płomienia przez operatora.

Konieczne wstępne ustawienie systemu w lampie polegałoby albo na zastosowaniu rozpórek anody lub mostka mikowego. Zapobiegałoby to "wylatywaniu" systemu z lampy. Balon byłby nieco dłuższy niż potrzeba, tak, by przy silnym ogrzewaniu zbedna jego część mogła odpaść-analogicznie jak w ZKK.

Nie mam więcej zastrzeżeń ani pomysłów. Opieram się tylko na tym co widziałem lub przeczytałem.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

Przez tą niecentrycznie wtopioną rurkę miało by być prowadzone "poddmuchiwanie" ?
Narysuj przynajmniej schematycznie :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Alek

Post autor: Alek »

Mnie tam się pompuje, dziura prawie na palec- jakieś 1E-5 Trl/s rety! A tu rysować jeszcze trzeba :D

Rurka powinna być prosto 8) .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

A ja akurat płytki wiercę :D
Można by taką tajwańską wiertarkę ( 150 PLN/sztuka ) na szybko dostosować
do eksperymentów... Oś wrzeciona przewiercić... Jakieś uszczelnienie do poddmuchiwania od pompy ( np ) zastosować...
Tylko, że obawiam się... Jak to "dmuchniesz" dwoma palnikami tlenowymi...
To nawet na kiepskim paliwie ( prop-but ) szlag trafi całą konstrukcję :)
Grawitacja i ciepło nie pozwolą sięgnąć łapą do dźwigni :)
Dlatego bardziej mi się pozioma wydaje wartą rozważenia...
Ale nie upieram się, bo jak już powiedziałem... Z nas dwóch - to Ty wiesz, jak się topi szkło :D
Podumam jeszcze nad tym :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam