Kolekcja a rodzina.

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: frycz »

TELEWIZOREK52 pisze:/../W każdym zakątku mojego samochodu można znaleźć parę oporów, kondensatorów, kawałek stłuczonej lampy, nie wspomnę o klapie bagażnika wypchniętej przez szyjkę kineskopu./../
A ja, jeżdżę autem z 1970r, w którym, nie ma, ANI JEDNEJ CZĘŚCI ELEKTRONICZNEJ ! :D
A ma 4 wskaźniki, zegar na desce rozdzielczej, full opcja, a nie ma gdzie podpiąć komputera diagnostycznego.
ANI JEDNEJ! :wink:
Andy_99 pisze:Wśród kolegów "wybuchła" chęć podzielenia się swoją inną i chyba większą pasją niż radiotechnika. Wskazane by było takie rozpisanie w temacie tego postu, a na tematy motoryzacyjne poszukać innego forum. Nie każdego to interesuje.


Oj Andy, nie bądź taki pryncypialny, są święta, a w dodatku, jak Ci wiadomo dzisiaj będzie KONIEC ŚWIATA i to taka pożegnalna rozmowa wśród starych kumpli, a poza tym jak ktoś ma Warszawę 202 a w niej radio Żerań to jak to rozdzielić? Jeśli w dodatku jest to w wątku :Kolekcja a rodzina"... Czyli dość szerokim :D
tradytor pisze: /.../ A, i w większych jednogarowcach przydawał się dekompresator. Do odpalenia, ale i nie tylko.
Jeżdżę na co dzień DR350 o bez dekompresora, uruchomić ciężko... Zwłaszcza że junak miał moc zaledwie 15-19 KM max. a DR ma 27-33 KM (zależnie od wersji) z tej samej pojemności. 4 lata temu DR odbiła mi w nogę i od tej pory coś mi "strzela" w stawie biodrowym. :(

Pozdr!!
Robert SP5RF
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

frycz pisze: A ja, jeżdżę autem z 1970r, w którym, nie ma, ANI JEDNEJ CZĘŚCI ELEKTRONICZNEJ !
A gdyby dobrze poszukał? Na pewno znalazlbym pod siedzeniem jakąś zagubioną diodę lub tranzystor. :lol:
frycz pisze: Jeżdżę na co dzień DR350 o bez dekompresora, uruchomić ciężko... Zwłaszcza że junak miał moc zaledwie 15-19 KM max. a DR ma 27-33 KM (zależnie od wersji) z tej samej pojemności. 4 lata temu DR odbiła mi w nogę i od tej pory coś mi "strzela" w stawie biodrowym. :(
Z tego co pamiętam to Junak w pierwszej wersji z głośnym tlumikiem miał 19 "kucyków" a po wytłumieniu po zastosowaniu nowego tlumika (cygaro) 17KM. Pojemność i moc nie wiele miala wspólnego z łatwością uruchamiania. O ile w Junaku trzeba było stanąć na "kopniaku" żeby ruszyć tłokiem to już w "Mołotowie" (M72) i pochodnych wystarczyło oprzeć palce od stopy. Do tego w celu uniknięcia kopnięcia był manetka którą przy uruchamianiu ustawiało się "zapał na przedpał"
O innych motorkach (na dwóch lampach oczywiście) napiszę później, o ile nas nie wyrzucą.
PS. Niezainteresowani - NIE CZYTAĆ. :D
pablo19666
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 209
Rejestracja: pt, 11 maja 2012, 21:37

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: pablo19666 »

Panowie za to AWO SPORT jest motorkiem ludu pracującego byłego DDR ,co do odpalania przekładnia skrzyni korbowej jest tak urządzona ,że można odpalić go dosłownie na dotyk .Piękny gang no i ta skrzynia czterobiegowa w tamtych latach to nowość ,jednocześnie rzadkość.Zużycie paliwka 4,5 literka i ten najpiękniejszy dźwięk ,tylko jednocylindrowe maszyny mają taki piękny gang szczególnie angielskie pięćsetki .Miałem kiedyś przedwojenną Saxonette poj. 98 cm piękny antyk 2 lata temu ją sprzedałem , taki fajny przedwojenny komarek - w głowicy miał umieszczony odprężnik .Po awarii twardego dysku utraciłem setki swoich zdjęć więc nie wkleję tej setki .Proponuję latem spotkać się na rozpoczęciu sezonu w Częstochowie na naszych rumakach ,jako przedstawiciele nurtu dawnej techniki lampowej retro .Wszak i radiotechnika retro jak i zabytkowe motocykle są nierozerwalnie związane z naszym życiem .Pozdrawiam wszystkich miłośników radia retro , posiadaczy pojazdów zabytkowych .
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: gustaw353 »

Wcześniejsze obawy niektórych kolegów spowodowały, że napisałem jakiś czas temu:
„ Po co zaraz lądować w koszu? Na samym dole są Sprawy różne a tam Inne.
Można też ewakuować się do HYDE PARK'u.”

A nie dawno kol. Gsmok pisał:
„ Panowie, z przykrością stwierdzam, że dyskusja bardzo zboczyła z tematu. Nie chciałbym przenieść wątku do działu Inne (są tam już wątki motoryzacyjne - tam zapraszam osoby zainteresowane takimi dyskusjami). Byłoby szkoda ”
Może rzeczywiście rozsądnie by było odciąć pewną część wątku i kontynuować nasze sentymentalne wynurzenia ocierające się bardziej o inną retro-technikę niż lampowa.
Szkoda wymazywać tyle sympatycznych wspomnień.
Może: „ Moto- kolekcja a rodzina” lub „ Kolekcja a rodzina - 2”
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Jado »

Widocznie brak ciekawych tematów lampowych, nie ma o czym dyskutować, to wypłynęły inne tematy - a że ludzie się znają, to chcą między sobą dyskutować, zamiast szukać nowych kolegów na nowym Forum (motoryzacyjnym) :-)
Lampy też się w końcu mogą znudzić... :?
Pewnie część ludzi zagląda tu sporadycznie - jak zajrzą i widzą, że nic ciekawego się nie dzieje, to znowu znikają - na dłużej.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: tradytor »

frycz pisze: Jeżdżę na co dzień DR350 o bez dekompresora, uruchomić ciężko... Zwłaszcza że junak miał moc zaledwie 15-19 KM max. a DR ma 27-33 KM (zależnie od wersji) z tej samej pojemności. 4 lata temu DR odbiła mi w nogę i od tej pory coś mi "strzela" w stawie biodrowym. :(
Na odbicie kopniaka to już odprężnik nie pomoże. Kolega miał dla odmiany kiedyś NSU "kalosza", w którym przepuszczała zębatka od kopniaka. Co któraś próba kopnięcia kończyła się gwałtownym opadnięciem korby pod ciężarem kopiącego, przez co jego staw kolanowy wyginał się w druga stronę i nadawał się do chirurga. Nerwowe przygotowania do któregoś zlotu olsztyńskiego skończyły się kuśtykaniem dwóch enesiarzy. Trzecim kaleką jadącym na ten zlot byłem ja, bo tydzień wcześniej na zlocie w Pożdżenicach zwichnąłem prawą stopę. Lekarz kazał dwa tygodnie leżeć. Gdzie mu było tłumaczyć, że "przecież Olsztyn!" i że muszę odpalać motocykl właśnie prawą nogą, bo to anglik. Pojechałem, wróciłem, poszedłem do kontroli, a lekarz zadowolony obejrzał nogę i stwierdził "no, jak się dba o siebie, to się goi".
TELEWIZOREK52 pisze:O ile w Junaku trzeba było stanąć na "kopniaku" żeby ruszyć tłokiem to już w "Mołotowie" (M72) i pochodnych wystarczyło oprzeć palce od stopy.
Bo tam spręż był w jednym cylindrze, drugi w tym czasie miał suw wydechu i miał otwarty zawór. Czyli kopałeś 375 ccm. Do tego mniejszy stopień sprężania i inna przekładnia rozrusznika i szło lżej.
STUDI pisze: Jeszcze Puch z ciekawym silnikiem dwusuwowym (dwa współbieżne cylindry ze wspólną komorą spalania).
Ten silnik miał jeden korbowód, ale rozwidlony (!) w kształcie Y. Tak naprawdę był to jednocylindrowiec z dwoma tłokami. Ciekawy włoski wynalazek w austriackim wydaniu.
gustaw353 pisze: Może rzeczywiście rozsądnie by było odciąć pewną część wątku i kontynuować nasze sentymentalne wynurzenia ocierające się bardziej o inną retro-technikę niż lampowa.
Szkoda wymazywać tyle sympatycznych wspomnień.
Ażeby nas nie zbanowali, to może w ramach powrotu do lampowych korzeni zacznijmy tu obmyślać lampowy regulator napięcia do weteranów 8)
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

tradytor pisze: Bo tam spręż był w jednym cylindrze, drugi w tym czasie miał suw wydechu i miał otwarty zawór. Czyli kopałeś 375 ccm. Do tego mniejszy stopień sprężania i inna przekładnia rozrusznika i szło lżej.
Masz rację, kopałem 375 cm czyli 25 cm więcej niż w Junaku a do tego drugi tłok też trzeba było ruszyć i nawet przy zdjętej głowicy to jednak minimalny ale dodatkowy opór więc nie w tym rzecz. Tak jak piszesz - mniejszy stopień sprężania (dolnozaworowy) oraz inna przekładnia i tu jest "pies pogrzebany". Taka przekładnia lepiej by pasowała do Junaka. Dla porównania AWO Simson, silnik podobny (tylko 250 cm) i jak lekko i ładnie palił. I jeszcze jedna rzecz niespotykana w dzisiejszych motorach a zastosowana w M72 (BMW) i pochodnych - suche sprzęgło.
A widział ktoś silnik z rozrządem szybrowym? Oczywiście ja widziałem tylko na zdjęciach i był montowany w którymś modelu CWS (?) montowanym w Polsce.
Stołek
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 91
Rejestracja: śr, 27 kwietnia 2011, 18:43
Lokalizacja: Rybnik O/S

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Stołek »

pablo19666 podczas rejestracji na żółte, jest tylko jeden dożywotni przegląd (dożywotni pojazdu, nie właściciela:P ).
Ma to też ten plus, że wyposażenie ma być takie jak w roku produkcji.
Np u mnie w moim M-72 nie było światła stopu i lusterek. Jeśli chcę go mieć na "białych" tabliocach muszę dołożyć te elementy, na "żółtych" już nie.
M-72 znów takie tragiczne na zakrętach nie jest. Co innego hamulce.
Na fotce 1953 jeszcze bez szparunków.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Stołek pisze:72 znów takie tragiczne na zakrętach nie jest.
A czym jeszcze Kolega jeździł?? Do tego trzeba było jeszcze uważać żeby nie włożyć nogi między cylinder a podnóżek, ortopeda miał wtedy murowane zajęcie.
Stołek pisze:Co innego hamulce.
To się zgadza, 100% racji. Przed każdym przeglądem należało wsypać trochę piachu do bębnów, inaczej nie było szans żeby zatrzymać pojazd na wymaganym odcinku, zwłaszcza z koszem.
Mój był rocznik 1956.
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Marcin K. »

A dajcie spokój z Awo, Kaśkami i eMkami, to jest prawdziwa maszyna!:
https://plus.google.com/photos/10699513 ... cDf17qi2AE
:twisted:
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
pablo19666
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 209
Rejestracja: pt, 11 maja 2012, 21:37

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: pablo19666 »

Marcin - Zajjefajny jest Twój sprzęcior ,też takiego ujeżdżałem ,wtedy paliwo było jeszcze na talony tzw.Kartki.Znajomy CPNiaż sprzedawał nam po cenie odpowiednio większej od nominalnej. A dymu za tym było jak za BRDMem wojskowym miło go wspominam . Do Stołek .Mój dobry kolega zajmuje się remontami takich M72 i Kasiek znana postać w świecie motocyklowym Piotrek Wuszter Gdybyś potrzebował jakiejś porady daj znać dam ci na niego namiar.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Boguś »

Stołek pisze: M-72 znów takie tragiczne na zakrętach nie jest.
Moze i nie jest ale mnie w moim jadąc solo na terenówkach udalo sie na zakręcie urwać cylinder , ponadto udalo mi sie też jadąc z koszem przy skręcie w LEWO wyleciec w powietrze. To były nie zapomniane chwile........
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1299
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: brys »

TELEWIZOREK52 pisze: (...) I jeszcze jedna rzecz niespotykana w dzisiejszych motorach a zastosowana w M72 (BMW) i pochodnych - suche sprzęgło. (...)
[/quote]

Współcześnie w BMW i Ducati. Łatwiej spalić i trudniej wyczuć - dla mnie nie ma zalet.
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: chrzan49 »

Awo potwierdzam.Słychac je było zza horyzontu.Najbardziej jednak lubię sinla w czterosuwie.Gang niezapomniany.Nie lubie silników Y typu HD bo na jałowym gulgot nizbyt miły i nierówna praca za to w jeździe bajka.
Jestem przekonany głeboko że to jednak temat wybitnie lampowy i swiąteczny nad wyraz.
Telewizor wspomniał cos o nózkach a ja dodam że nielubiona Ogar 350 ccm chciała mnie wykastrować!
Cudem uniknałem operacji na zywca.Jednak cud zczerniał i spuchł nastepnego dnia.
Natychmiast poszła w ręce ludu pracujacego miast i wsi.
Wesołych Świąt i obyscie nie szaleli dziadostwo (kości ,serce ,watroba) na Sylwestra.Młodzież może a siwym albo łysym bezzębnym rozpustnikom pozostaja kapcie.I wspominki przed wnuczętami jak zechcą.

"Motur" to jednak był dobry wynalazek bo człek mógl sie oddalic od uwielbianej poza zasięg vocalu.
T
bartek1025
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 585
Rejestracja: ndz, 11 listopada 2012, 15:11
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: bartek1025 »

Ach wy dwukołowce :lol:
Lepiej przenieście się tu, to przynajmniej moderator będzie miał potem mniej do przenoszenia:
viewtopic.php?f=5&t=24163