Kolekcja a rodzina.

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
haterkmp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 848
Rejestracja: wt, 19 sierpnia 2008, 13:42
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: haterkmp »

z karburatorami to już przesadziłeś :P młodsi nie będą wiedzieć o co chodzi ;)

bartek - Javke Zakonnice :)
in gain we trust
kupię: EM34 NOS, wtyczkę sieciową Graetz Radio brązową
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

haterkmp pisze:z karburatorami to już przesadziłeś :P młodsi nie będą wiedzieć o co chodzi ;)

bartek - Javke Zakonnice :)
I o to mi chodziło, niech zgadną. Zapomniałem jeszcze dodać że w czasach kiedy nie było jeszcze mnie na świecie, przed uruchomieniem silnika "zapał ustawiało się na popał" Pozdrawiam. :D
Awatar użytkownika
komar
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 399
Rejestracja: sob, 18 października 2003, 18:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: komar »

TELEWIZOREK52 pisze:
haterkmp pisze:z karburatorami to już przesadziłeś :P młodsi nie będą wiedzieć o co chodzi ;)

bartek - Javke Zakonnice :)
I o to mi chodziło, niech zgadną. Zapomniałem jeszcze dodać że w czasach kiedy nie było jeszcze mnie na świecie, przed uruchomieniem silnika "zapał ustawiało się na popał" Pozdrawiam. :D
No przecież każdy wie, że karburator to ulatniak. :lol:
Komar
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: tradytor »

TELEWIZOREK52 pisze:I o to mi chodziło, niech zgadną. Zapomniałem jeszcze dodać że w czasach kiedy nie było jeszcze mnie na świecie, przed uruchomieniem silnika "zapał ustawiało się na popał" Pozdrawiam. :D
No bo jeśli nie daj Boże zapał byłby jednak bardziej na przedpał, to trzeba zaraz szukać ortopedy.
A, i w większych jednogarowcach przydawał się dekompresator. Do odpalenia, ale i nie tylko.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: jacekk »

Dekompresor... Mało kto używa tego określenia. Jakoś częściej się słyszy odprężnik.
A dzięki temu że Telewizorek napisał w swoim poście o Uralach i pokrewnych zostałem skutecznie wyleczony z chęci zakupu tego sprzętu :oops:
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

tradytor pisze:No bo jeśli nie daj Boże zapał byłby jednak bardziej na przedpał, to trzeba zaraz szukać ortopedy.
A, i w większych jednogarowcach przydawał się dekompresator. Do odpalenia, ale i nie tylko.
Strzał w dziesiątkę! A często i w wydech stąd konieczna wizyta u ortopedy. Przykładem z bardziej współczesnych pojazdów był Junak, przy jego odpalaniu jeden z moich kolegów (wątłej budowy) dostał ruptury.
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: gustaw353 »

"Dekompresor... Mało kto używa tego określenia. Jakoś częściej się słyszy odprężnik. "
Ja dosiadałem IŻ'a - przed odpaleniem kilka razy trzeba było posapać. Miał do tego wspaniałą dźwignię na kierownicy. Pamiętam ją jak bym ją dzisiaj widział.
To było bardzo dawno temu. A jeszcze nie tak dawno temu ku swojej uciesze i z aprobatą kol. małżonki użytkowałem Jego :
000_0003.jpg
F-127 1971r
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: jacekk »

Do tej pory mam jeszcze moją kochaną Skodę 105L po "tuningu" czyli wstawieniu w oryginalny blok silnika cylindrów od wersji 120 (około 1198 ccm zamiast 1049) i zmianie skrzyni biegów na pięciobiegową ze skody 125GLS. Samochód ma przebieg ponad 580.000 km... Rok produkcji 85, chociaż niektóre części są z 78 roku. Poczekam jeszcze trochę i przekuję go na żółte tablice :)
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: gustaw353 »

"Poczekam jeszcze trochę i przekuję go na żółte tablice " - inie będzie to już wtedy Twój samochód. Będzie to dobro narodowej kultury (technicznej) a zawiadywać nim będzie jakiś urzędas. Tobie zostanie obowiązek dbania o niego. Wszystkie decyzje będziesz musiał uzgadniać z "kustoszem".
W Polsce można zarejestrować pojazd w jedynie trzech przypadkach:
- nowy z salonu,
- ze składu celnego, gdy używany,
- jako zabytek
pablo19666
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 209
Rejestracja: pt, 11 maja 2012, 21:37

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: pablo19666 »

Zgadzam się z kol.Gustawem dlatego nie przerejestrowałem mego Awiaka na żółte blachy ,ale są też zalety tych zabytkowych tablic :Możliwość opłacania OC tylko przez sezon letni ,duże ułatwienia z przeglądem rocznym, zniżki przy wiaździe na zloty i takie tam drobne .Za rok wszystkie rubryki w dowodzie rej. będę miał zapisane więc w porozumieniu z konserwatorem zabytków przerejestruję go jako motocykl zabytkowy.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Gustawie, czy to cudo to PF127?
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3943
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: gsmok »

Panowie, z przykrością stwierdzam, że dyskusja bardzo zboczyła z tematu. Nie chciałbym przenieść wątku do działu Inne (są tam już wątki motoryzacyjne - tam zapraszam osoby zainteresowane takimi dyskusjami). Byłoby szkoda :?
Awatar użytkownika
Andy_99
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 80
Rejestracja: pt, 7 maja 2010, 07:30

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: Andy_99 »

Wśród kolegów "wybuchła" chęć podzielenia się swoją inną i chyba większą pasją niż radiotechnika. Wskazane by było takie rozpisanie w temacie tego postu, a na tematy motoryzacyjne poszukać innego forum. Nie każdego to interesuje.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Szanowni Koledzy. Nie wiem czy zauważyliście że jest/był to jedyny temat bez kłótni? Czy nie związany z elektroniką? W każdym zakątku mojego samochodu można znaleźć parę oporów, kondensatorów, kawałek stłuczonej lampy, nie wspomnę o klapie bagażnika wypchniętej przez szyjkę kineskopu. Cóż, pozostaje mi się dostosować, nie ja tu rządzę.
Andy_99 pisze:Nie każdego to interesuje.
Na szczęście nie ma obowiązku czytania. Pozdrawiam.
_idu

Re: Kolekcja a rodzina.

Post autor: _idu »

Eeeeh motory....

Kumpel miał NSU z silnikiem 350ccm, rocznik OIDP 1936 - jeden gar, górnozaworowiec z odsłoniętymi zaworami na wierzchu głowicy (tj nie było fabrycznie dekla przykrywajacego zawory...). Ale wraz z nim dostał nowiusieńki (przeleżał zakonsewrowany) nieużywany silnik NSU 600cc ale już z zakrytymi zaworami. Tez jeden gar, mimo iz wyższy to w baku było przewidziane wycięcie na schowanie głowicy.

Kolejne cacko - DDRowska kontynuacja BMW R35 - czyli EMW R35 (E od Eisenach). 350ccm, wałek Cardana, manetka zmiany biegów przy baku. Mocno zużyte pierścienie - zamiast trzech był dwa i przelatywały swobodnie przez cylinder - kompresja prawie żadna bo na gorąco to już nie zapalał - silnik musiał ostygnąć. Miał typowo bateryjny zapłon ale ktoś spartolił układ zapłonowy bo jak silnik nie był uruchomiony to robiło się zwarcie i akumulator padał. Zamiast deficytowego akumulatora były dwie płaskie baterie (tak nie pomyliłem się, dwie płaskie baterie) i wyłącznik zasilania. Wystarczały do odpalenia a potem prądnica już dawała prąd. Był dwa oddzielne siodełka. Drugie zastąpilismy typową kanapa od czegoś nowszego, zrobiliśmy "motór" trójosobowy - nawet nieźle jeździł z trójka na grzbiecie ale przesunięty do tyłu środek ciężkości sprawiał że przednie koło miało średni kontakt z podłożem.

Inny ciekawy, to przerobiona na udający japończyka Zundapp 600 (bez kosza). Boxer, ręczne nastawianie kata wyprzedzenia zapłonu - manetką na kierownicy), odprężnik a jakże... "Rwał asfalt" aż miło... Nie do zdarcia.

Kolejna ciekawostka - ponoć b. rzadka Java 500 z końca lat 50-tych, czterosuw, rozrząd - wałek królewski. Elementy rozrządu w głowy błyszczały się jak nóweczki. Niestety fehlerem była dwudzielna głowica a szpilki puszczały - więc kąt otwarcia zaworów malał a wraz z nim moc i to dość szybko tak po 15-20 minutach jazdy trzeba było głowice dokręcać.... Ale na szutrze pozostawiała 200 - 300 metrowy ślad od rozpędzania się....

Ponadto jakiś AWO Simson z czterosuwem 250ccm i manetka zmiany biegów przy baku.... Zundapp 250, Sokół 600-tka gdzie silnik miał naprawdę wolne obroty - zapłon tak co 1.5 - 2 sekundy można było sobie wyobrazić jak pracowała tłoki w cylindrze. Ciekawe był rozwiązany problem napinania łachuchów - mimośrodowo mocowana skrzynia biegów. Jeszcze Puch z ciekawym silnikiem dwusuwowym (dwa współbieżne cylindry ze wspólną komorą spalania). do tego jakieś pospolite Nortony z lat 40-tych ...
Po prostu jakoś nudnawo było w szarych czasach PRL'u w pierwszej połowie lat 80-tych ;).

Na łódzkich zlotach w tym okresie pojawiał się regularnie motocykl-samoróba z wykorzystaniem silnika od "Forda Kosygina" czyli Zaporożca.