zazenie ecc83 pr. stalym - rozruch

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

zorba128
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 114
Rejestracja: sob, 25 września 2004, 10:04
Lokalizacja: Kraków

zazenie ecc83 pr. stalym - rozruch

Post autor: zorba128 »

Witam

Zastanawiam sie czy zestaw skladajacy sie z mostka prostowniczego
1,5A,elektrolita 1000uF, stabilizatora LM317 (1.5A,wysterowany na 6.3V
przez dzielnik 220R/880R) i jakiegos malego kondensatora na wyjsciu
wytrzyma rozruch trzech ecc83 (Ih=0.3A)... Wszystko w
przedwzmacniaczu pieca gitarowego...

Jak myslicie?

pozdrawiam
marcin
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: zazenie ecc83 pr. stalym - rozruch

Post autor: tszczesn »

zorba128 pisze: Zastanawiam sie czy zestaw skladajacy sie z mostka prostowniczego
1,5A,elektrolita 1000uF, stabilizatora LM317 (1.5A,wysterowany na 6.3V
przez dzielnik 220R/880R) i jakiegos malego kondensatora na wyjsciu
wytrzyma rozruch trzech ecc83 (Ih=0.3A)... Wszystko w
przedwzmacniaczu pieca gitarowego...
Wytrzyma bez problemów pod dwoma warunkami:

- LM317 na odpowiedni radiator
- napięcie zmienne na prostowniku będzie odpowednio wysokie (na oko z 9V skutecznego). Sprawa zresztą była niedawno omawiana na tym forum z teorią i wzorami łącznie.
Brencik

Post autor: Brencik »

A ja proponuje zastosowac proste zrodlo pradowe na tym ukladzie. poprostu zamiast rezystora R2 zalaczamy obciazenie (czili polaczone rownolegle gzrejniki lamp = 0,9A) a R1=1,25V/Io czyli 1,25/0,9A czyli 1,4oma . Uklad bejeczny. Ma zalete ze nie ma takiego impulsu pradowego na starcie tylko napiecie stopniowo narasta na grzejnikach a prad ciagle staly jest.
Pozdrawiam!
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.
Przy prądzie 0,9 A układ będzie się piekielnie grzał. Trzeba zastosować odpowiednio duży radiator i zastosować pastę przewodzącą.
Można zastosować stabilizator 6806 wraz z diodą Schottky'ego, która podniesie napięcie wyjściowe o około 0,3 V. Życzę powodzenia.
Pozdrawiam
Lech
Brencik

Post autor: Brencik »

jeszcze raz powtarzam nie stosuj stabilizatora napiecia tylko pradu. to jedyne sensowne rozwiazanie w tym wypadku, inaczej uklady beda na starcie strasznie dostawac w d.. a moze nawet zalaczac sie beda zabezpieczenia pzreciwzwarciowe. Grzejniki lamp maja na zimno niska rezystancje pzreciez!! Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: zazenie ecc83 pr. stalym - rozruch

Post autor: ZoltAn »

zorba128 pisze:Witam

Zastanawiam sie czy zestaw skladajacy sie z
wytrzyma rozruch trzech ecc83 (Ih=0.3A)...
Z armatą na wróble!

To ma być wzmacniacz małych sygnałów z pikapa gitarowego (chocby i nawet hi-gainowy) czy wysyłanych z jakiejś planety leżącej w odległej o milion lat (świetlnych :) galaktyce???

Czy nie wystarczy wydajne napięciowo i prądowo uzwojenie żarzenia + takiż mostek + kondensator 10000uF/16V (no choćby i dwa) :?: :?: :?:

Oczywiście i "+" i "-" MUSZĄ być ZSYMETRYZOWANE do masy wzmacniacza. :idea:

I tak okres niestabilnej pracy rozgrzewających się włókien ECC83 jest krótszy od czasu rozgrzewu katod lamp mocy albo nastąpi w stanie "stand by" - więc chwilowe przeciążenie zasilacza żarzenia i spowodowany tym "momentalny" wzrost brumu pozostanie niezauważony. To dosłownie ułamek sekundy...

To tylko moja opinia - rzecz jasna niewiążąca dla nikogo... :D

Pzdr. ZoltAn
Ostatnio zmieniony wt, 16 listopada 2004, 13:39 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 3 razy.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Nie należy przejmować się zbytnio zimnymii włóknami żarzenia.Chwilowe obciążenie,jak kto woli przeciążenie spadające, bardzo dobrze znoszą stabilizatory. Zrobiłem takie układy i pracują w moich wzmacniaczach od wielu m-cy poprawnie.Można śmiało przystąpić do ich wykonan
Pozdrawiam
Lech
Brencik

Post autor: Brencik »

Witam!
Tak powinien wyglada jedynie słuszny moim zdaniem zasilacz zarzenia. Patrz: załacznik.
Pozdrawiam!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Brencik pisze:Witam!
Tak powinien wyglada jedynie słuszny moim zdaniem zasilacz zarzenia. Patrz: załacznik.
Jak można (czyli napięcia z trafa na to pozwala) to lepiej połączyć włókna w szereg, (i wymusić prąd 300mA), wtedy stabilizator będzie się mniej grzał.
edi_pg
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 413
Rejestracja: pt, 23 lipca 2004, 21:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: edi_pg »

Ja tez miałem zamiar zrobic zasilanie żarzenia na LM317. Tyle ze układ miał zasilac dwie równolegle połączone 6N2P-EW. Jak duży powinien byc radiator? Powiem szczerze, ze miałem zamiar zastosowac taki niezbyt duzy, wyciągnięty z zasilacza komputerowego.
Marcus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 249
Rejestracja: ndz, 14 września 2003, 22:33
Lokalizacja: Brzezowitz / Piekary Śląskie

Post autor: Marcus »

Apropo symetryzowania żażenia przy napięcia stalym.....to po co??
Przeciaż to ma na celu kompensację reaktancji żarnik-katoda przy zasilaniu nap. zmiennym natomiast nie jest konieczne przy pradzie stałym, w dodatku na takich pojemnosciach.
pozdrawiam
Marcus
Marcus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 249
Rejestracja: ndz, 14 września 2003, 22:33
Lokalizacja: Brzezowitz / Piekary Śląskie

Post autor: Marcus »

Co do ilości ciepła traconego na stabilizatorze a co za tym idzie wielkości radiatora to zależy ona od napięcia transformatora a dokładnie od różnicy napiec na WE i WY stabilizatora.
Załóżmy że, trafo ma 6,3V AC co daje ok. 9V DC po wyprostowaniu, przy prądzie 0,9A mamy ok. 3W strat...więc nie tak źle.
Moc można prosto policzyć P=U*I, gdzie U- spadek na stab.

ps. moc wydzielana na stabilizatorze trzeba uwzględnić przy projektowaniu wydajności prądowej trafa
pozdrawiam
Marcus
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Symetryzowanie stalego napiecia zarzenia jest jak najbardziej wskazane, nawet przy uzyciu regulatora. Szpilki z prostownika niestety moga przedostawac sie poprzez zarowno filtr jak i regulator, symetryzacja pozwala na skuteczne zmniejszenie ich amplitudy i mniejsze przecieki do sygnalu.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Brencik

Post autor: Brencik »

Witam!
Symetryzacja przy zaraeniu pradem stalym jest wymagana i sensowna tylko w przypadku gdy nie stosujemy stablizatora. W przypadku gdy jest stabilizator nie ma sensu nic symetryzowac gdyz na wyjsciu regulatora mamy tylko szum szerokopasmowy o napieciu miedzyszczytowym okolo 1mV a nie ma tam zadnych szpilek itp ktore moglyby zaszkodzic.
Pozdrawiam!
Chyba ze jest inaczej, ale wtedy to juz nic nie wiem chyba z elektroniki...
albo inna elektronika juz jest... heeeh
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

Proponuje wykonac pomiary i obserwacje pozadnym oscyloskopem konkretnego przypadku:
9vac, mostek prostowniczy 16A/200V (normalny, nie FR), 33000uF, regulator, pobor pradu 2A, wysokoczuly wzmacniacz wejsciowy A=60db. Beda szpilki na wyjsciu jak ta lala. Porownac z symetryzacja umieszczona na zarzenieu 1-ej lampy np EF86. Okaze sie ze potrzebny i pasek i szelki.

Pozdrawiam i juz chyba pojde spac :)
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN