Ujemne Sprzęzenie Zwrotne (NFB)-uwagi

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Sebba
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 109
Rejestracja: pt, 5 listopada 2004, 23:34

Ujemne Sprzęzenie Zwrotne (NFB)-uwagi

Post autor: Sebba »

Witam Wszystkich na Forum. Chcialbym podzielic sie uwagami o tak bardzo waznym elemencie wzmacniacza jakim jest ujemne sprzezenie zwrotne (nfb). Chodzi mi glownie o nfb globalne. Spotykamy konstrukcje od "zero feedback" az po 30 dB Np. Copland CTA 402- 20dB.
Jak wiadomo, glebokosc NFB jest czynnikiem wplywajacym na wiekszosc parametrow wzm. Im glebsze nfb tym: mniejsze THD, szersze pasmo, wyzszy wsp. tlumienia, ale i mozliwosc wystapienia TIM, zmiana widma harmonicznych-tzn zwielokrotnianie rzedu harmonicznych i poziomu harmonicznych wyzsezgo rzedu, ktore sa bardzo nieprzyjemne dla ucha. Slyszalem nawet propozycje obliczania THD dla porzeb audio stosując wspolczynniki proporcjonalne do rzedu harmonicznych. Przy takim pomiarze SE bez nfb wygrywa z tranzystorowym wzmacniaczem o ulamkowym "klasycznym" THD.
Wracajac do NFB. Zalozmy ze wzmacniacz przed zamknieciem petli ma juz b. dobre parametry fazowe, szerokie pasmo, niskie znieksztalcenia.
Z moich obserwacjo wynika, ze niezaleznie od typu wzm, juz zmiann nfb o 3dB powoduje zmiane w brzmieniu. Najwiekszy skok jest pomiedzy 0 a 6dB, potem 6-12, 12-20 itd. Czesto trudno wskazac gdzie brznienie jest gorsze a gdzie lepsze . ZAlezy to od odtwrzanej muzyki. Muzyka pop, rytmiczna lepiej brzmi (moim zdaniem) z plytkim nfb, głosy i male sklady-z glebokim. Jest tu na prwde duze pole do experymentow. Kompromisem dla PP ultra linear jest ok 12 dB, 6dB dla PP triodowym.
I jeszce jedna sprawa. Barzdo wazna rzecza jest skad sie "ciągnie" nfb. W wiekszosci przypadkow z zaciskow glosnikowych transformatora, choc moim zdaniem lepszym rozwiaziem sa osobne uzwojenia -po np. 6 rownolegle w roznych warstwach i polaczone szeregowo z glosnikowym.
Osatnio na Hi-Fi show uslyszalem bardzo dobrze brzmiacy wzmacniacz na kt88, ktory jak sie okazalo po rozmowie z konstruktorem z firmy, jest wzmacniaczem w ukladzie czystej pentody!, klasy AB i z 30dB nfb Sekret? Nfb bylo pobierane z anod a nie z zaciskow glosnikowych...
_________________
Sebba
Sebba
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11308
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Ujemne Sprzęzenie Zwrotne (NFB)-uwagi

Post autor: tszczesn »

Sebba pisze: [...]
Slyszalem nawet propozycje obliczania THD dla porzeb audio stosując wspolczynniki proporcjonalne do rzedu harmonicznych. Przy takim pomiarze SE bez nfb wygrywa z tranzystorowym wzmacniaczem o ulamkowym "klasycznym" THD.
Taka metodą to można udowodnić wszystko, nawet to, że Ziemia jest płaska.
Sebba pisze: [...]

Nfb bylo pobierane z anod a nie z zaciskow glosnikowych...
Tyle, że taka metoda eliminuje jedną z zalet pentody - niewrażliwość na przydźwięk. Ewentualne tętnienia napięcia anodowego pojawią się w głosniku.
Awatar użytkownika
Gregsta
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 119
Rejestracja: czw, 14 sierpnia 2003, 14:48
Lokalizacja: Warsaw / DC

Post autor: Gregsta »

Witam bardzo ! - ciesze sie że ktoś poruszył temat globalnego sprzężenia zwrotnego - właśnie sie niedawno zastanawiałem od którego odczepu transformatora powinna być podpięta pętla sprzężenia... gdzies napisali ze od tego do którego jest podłaczony głosnik, czyli jak np mamy 8 Ω to od odczepu 8... Ja mam głosniki 4 Ω a petla podłączona pod odczep 16 Ω
Czy to jest OK ?? ...czy np wzmacniacz pracujacy w czystej konfiguracji triody powinien pracować wogóle bez globalnego sprzężenia? pozdrawiam :!:
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
Gregsta pisze:Witam bardzo ! - ciesze sie że ktoś poruszył temat globalnego sprzężenia zwrotnego - właśnie sie niedawno zastanawiałem od którego odczepu transformatora powinna być podpięta pętla sprzężenia.
Jeżeli transformator jest porządny nie powinno to mieć większego znaczenia, choć połączenie do uzwojenia głośnika pewnie zaowocuje mniejszymi zniekształceniami. Przy kiepskich transformatorach na "wiszących" uzwojeniach mogą pojawiać się oscylacje i sprzężenie zwrotne z takiego uzwojenia spowoduje kaszankę.
Gregsta pisze: ...czy np wzmacniacz pracujacy w czystej konfiguracji triody powinien pracować wogóle bez globalnego sprzężenia?
Niby dlaczego?

Pozdrawiam,
Jasiu

PS. O sprzężeniu zwrotnym napisano wyjątkowo dużo bzdur, szczególnie w Internecie...
J.
Sebba
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 109
Rejestracja: pt, 5 listopada 2004, 23:34

Post autor: Sebba »

Gregsta pisze:...czy np wzmacniacz pracujacy w czystej konfiguracji triody powinien pracować wogóle bez globalnego sprzężenia? pozdrawiam :!:
Dobrze zaprojektowany wzmacniacz na triodach moze pracowac z troche plytszym nfb ze wzgledu na nizszy poziom znieksztalcen (niskopoziomowych) i wiekszego wspolczynnika tlumienia spowodowanego niska Rw triod. Poza tym nie ma innej przeslanki aby wzmacniacz triodowy pracowal bez nfb, chyba ze ktos lubi takie brzmienie.

Pieta Achilesowa kazdego wzmacniacza lampowego to oczywiscie transformator glosnikowy. Chodzi o to aby charakterystyka fazowa i symetria, w sensie jednakowego odddzialywania na uzwojenie glosnikowe obu polowek uzwojen anodowych byla w jak najszerszym pasmie b. dobra. W pewnym stopniu mozna to poprawic stosując zewnetrzne elementy LCR. Taki transformator jest oczywiscie najtrudniejszy do wykonania dla ukladu UL, ktory jest niczyn innym jak lokalnym nfb

Jednak wszystko bierze w łeb, gdy jako obciazenie, zamiast labolatorujnego dummy load, podlaczymy kolumny glosnikowe. Wtedy powstaje uklad travsformator+zlozona impedancja kolumny, kabli. Tu wlasnie, ze wzgledu na niskie Rw, pomagaja triody gdyz poprzez dodanie swojej niskiej rezystancji poprawiaja charakterystyke fazowa, zmiejszaja dobroc ew. rezonansow pasozytniczych itd. Dlatego mozemy smialo zastosowag globalne nfb.
Aby jednak uzyskac szerokie pasmo i dobra charakt fazowa, triody nalezy sterowac z drivera o niskiej impedancji.
Sebba