układ inwertera różnicowego

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
STUDI, tego wspólnego sygnału zakłóceń (PSRR), występującego na obu wyjściach inwertera różnicowego równocześnie (niesymetrycznego), nie powinno się lekceważyć. Jeżeli sygnał taki trafi na siatki lamp końcowych wzmacniacza PP, to oczywiście zniesie się na symetrycznym uzwojeniu transformatora wyjściowego i prawdopodobnie w głośniku niczego niepokojącego nie usłyszymy. Spowoduje jednak zmiany punktów pracy lamp i jeżeli będzie on towarzyszył sygnałowi użytecznemu, to, w zależności od swojego poziomu, wywoła większą lub mniejszą modulację sygnału użytecznego (może go nawet zupełnie "poszatkować" - na tej zasadzie działa mieszacz zrównoważony).
Układ przedstawiony przez Jasia wykazuje pod tym względem duże zalety, gdyż tłumi wspólne PSRR, a ponadto posiada tą ciekawą cechę, że w pewnym stopniu wyrównuje poziomy sygnałów na wyjściach inwertera przy różniących się pod względem wartości impedancjach obciążenia.

Wzmacniacz różnicowy, który tak bardzo wychwalasz, by cechował się wysokimi parametrami (dobra symetria, duży dopuszczalny poziom sygnału wyjściowego, małe zniekształcenia, dobre tłumienie wejściowego sygnału wspólnego) musi zawierać źródło prądowe o doskonałych parametrach i być zasilany stosunkowo wysokimi napięciami. W układach wzmacniaczy, które najczęściej spotykam, zastosowane inwertery różnicowe są bardzo uproszczone i trudno dopatrzeć się jakichś większych zalet takich rozwiązań w stosunku do prostych inwerterów z dzielonym obciążeniem.
Przepraszam STUDI, ale cała ta "kłótnia" o inwerterach i Twój upór w zachwalaniu jednego z nich, zaczyna mi przypominać dywagacje o wyższości pewnych świąt nad innymi...

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
_idu

Post autor: _idu »

Romekd pisze:Witam.
STUDI, tego wspólnego sygnału zakłóceń (PSRR), występującego na obu wyjściach inwertera różnicowego równocześnie (niesymetrycznego), nie powinno się lekceważyć. Jeżeli sygnał taki trafi na siatki lamp końcowych wzmacniacza PP, to oczywiście zniesie się na symetrycznym uzwojeniu transformatora wyjściowego i prawdopodobnie w głośniku niczego niepokojącego nie usłyszymy. Spowoduje jednak zmiany punktów pracy lamp i jeżeli będzie on towarzyszył sygnałowi użytecznemu, to, w zależności od swojego poziomu, wywoła większą lub mniejszą modulację sygnału użytecznego (może go nawet zupełnie "poszatkować" - na tej zasadzie działa mieszacz zrównoważony).
Chyba nikt rozsadny nie zasila stopni wzmancinajacych z niewyfiltrowanego napiecia. Intermodulacja, czy mieszanie - tak, ale jak pracujemy w liniowym obszarze elementow aktywnych.....
Romekd pisze: Układ przedstawiony przez Jasia wykazuje pod tym względem duże zalety, gdyż tłumi wspólne PSRR, a ponadto posiada tą ciekawą cechę, że w pewnym stopniu wyrównuje poziomów sygnałów na wyjściach inwertera przy różniących się pod względem wartości impedancjach obciążenia.
Proste i pomyslowe rozwiazanie daje lepsze pamarametry....
Romekd pisze: Wzmacniacz różnicowy, który tak bardzo wychwalasz, by cechował się wysokimi parametrami (dobra symetria, duży dopuszczalny poziom sygnału wyjściowego, małe zniekształcenia, dobre tłumienie wejściowego sygnału wspólnego) musi zawierać źródło prądowe o doskonałych parametrach i być zasilany stosunkowo wysokimi napięciami.
Az tak zle byc nie musi. Sa lampy oferujace dobre parametry przy stosunkowo niskich napieciach anodowych. Wiec i zrodlo pradowe daje sie zrobic takie aby pracowalo przy stosunkowo nieduzym napieciu. Zrodlo pradowe mozna sterowac nie tlyko z napiecia odniesienia ale tez wlasnie tak jak zaproponowal Jasiu z roznicy potencjalow na anodach.
Romekd pisze: W układach wzmacniaczy, które najczęściej spotykam, zastosowane inwertery różnicowe są bardzo uproszczone i trudno dopatrzeć się jakichś większych zalet takich rozwiązań w stosunku do prostych inwerterów z dzielonym obciążeniem.
Nie mylmy stosowanie oszczednosci z korzysciami porzadnego ukaldu symetrycznego.
Romekd pisze: Przepraszam STUDI, ale cała ta "kłótnia" o inwerterach i Twój upór w zachwalaniu jednego z nich, zaczyna mi przypominać dywagacje o wyższości pewnych świąt nad innymi...
Sorki, ale inny probuja uklady symetryczne pozbawicich naturalnych korzytstnych cech. Raza mnie wymogi stosowani dwoch napiec (nie jest to wymog tylko ew udogodnenie a raczej obejscie problemow inzynierskich gdy mam takie a nie inne podzespoly). Probuja ze wzmanciacza roznicowego zrobic dwustopniowy stopien asymetryczny. Poza tym daleko mi do klotni.

[/list]
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Odswieżam.

W blogu Broskiego pojawilo sie rozwiązanie problemu tętnień zasilania przy niesymetrycznym zasilaniu.

Obrazek


Cały artykuł jest dostępny tu http://www.tubecad.com/2007/10/blog0123.htm
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Czy to nie jest właśnie pomysł zaproponowany wcześniej przez Jasia?
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Nie.

Ten uklad tlumi tylko tętnienia, nie synetryzuje przebiegów wyjściowych,
ale tez nie obciąża anod dodatkową impedancją.
ODPOWIEDZ