6F6M1 produkcji TELAM, choć napis na pudełku głosi co innego...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Простите пехоте, что так неразумна бывает она.
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
To są lampki tzw spaleniowe - jednorazowe. W bańce zawierającej atmosferę tlenową jest kłąb wełny magnezowej, a króciutki zarnik jest pokryty odrobiną substancji zapalającej.
Bańka pokryta jest warstwą tworzywa sztucznego, która zabezpieczała bańkę przed rozpryśnięciem się.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Owszem, dlatego lampka spaleniowa czasem potrafiła się przykleić do palców, jak ktoś za wcześnie chwycił za rozgrzany celuloid
I tak było to o wiele prostsze bezpieczniejsze niż stosowane szeroko w dawnych czasach mieszanki fotobłyskowe (KMnO4 albo KClO4 + magnez), które fotograf podpalał na tacce. Kiedyś znany krakowski fotograf fotografował przemawiającego Dietla. Chciał zapewnić solidny błysk, więc użył dużej ilości mieszanki. Ta zaś deflagrując (spalając się) rozprysnęła się, i spowodowała wybuch reszty mieszanki przechowywanej w szklanym słoju obok fotografa. Wyleciało kilka szyb w magistracie, a odłamki szkła raniły publikę i samego Dietla.
Poniżej dwie lampy, niestety stan napisów zły, więc liczę się z tym, że mogą zostać nieprzyjęte.
PCL86 TELAM (wiem, że jest zasyfiona, ale czyszczenie grozi starciem resztki napisu)
DY86 POLAM
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alek: Mam dwie sprawy. Czy masz książkę "Vademecum polskiego przemysłu elektronicznego"? Jeśli nie, to chętnie zeskanuję Ci (priv) kilka stron o pracach PIE, jest sporo szczegółowych informacji i ciekawych zdjęć.
I druga sprawa, może przydałaby się jakaś krótka informacja od moderatora na temat eksportowania zdjęć na Forum. Zauważyłem, że często, umieszczane tu zdjęcia zajmują prawie sto razy więcej miejsca niż by mogły...
Pozdrawiam, W.D.
Waldemar Dekański pisze:Zauważyłem, że często, umieszczane tu zdjęcia zajmują prawie sto razy więcej miejsca niż by mogły...
Albo jest sporo pustego miejsca po bokach fotografowanego przedmiotu, kiedy wcale nam nie zależy na podziwianiu pięknego tła albo tego, co ktoś ma w pokoju Choćby w przypadku tych lamp, tracę czas na kadrowanie (i rozjaśnianie, bo kilkadziesiąt % jest za ciemne) zdjęć, zamiast na rozwijanie galerii od strony technicznej.