Pewnie się zastanawiacie co targ ma wspólnego z lampami. Nie chodzi o ich kupowania, ani sprzedawanie

Obecnie jeżdżę z tatą po targach w charakterze serwisanta rowerów. Zauważyłem już, że można w takim miejscu spotkać najróżniejszych ludzi.
Jako, że dziś poniedziałek byłem na targu w Maciejowicach. Musze powiedzieć, że bardzo ciekawy "zestaw" ludzi tam handluje

Z jednej strony ja - mgr nauk politycznych

Z prawej były wojskowy o całkiem wysokim stopniu. Dziś różne różności.
Naprzeciwko Wietnamczyk z pochodzenia, handlujący ubraniami. Niegdyś wykładowca fizyki na uniwersytecie w kraju swego pochodzenia.
A po lewo pewien człowiek który obecnie zajmuje się uprawą ziemi i sadownictwem oraz sprzedażą własnej produkcji. Wcześniej (do 70ktoregoś roku, nie pamiętam dokładnie) technolog w Wytwórni Lamp im Róży L. Zajmował się tak detalami jak i końcowym montażem.
Jak się o tym dowiedziałem, to szczęka na bruku. Z tego wszystkiego nie przychodziło mi nic do głowy o co mógłbym zapytać.
W końcu zadałem kilka pytań bardzo ogólnych oraz zapytałem o te czerwoną farbą robione oznaczenia na niektórych lampach.
Na koniec targu zapowiedziałem, że następnym razem podpytam go o lampy już konkretnie. Pan ów odpowiedział mi, że możemy pogadać o tym i że z miłą chęcią opisze mi cały proces technologiczny. Wymienił mi szereg lamp nad którymi wówczas pracowano. Oraz ze śmiechem wtrącił, że kupę różnych projektów oraz literatury "zżynane było z Philipsa".
Tak sobie myślę, że w następny poniedziałek pokażę mu obecną produkcję Alka. Oraz spis lamp produkowanych w Róży, który powstał przy okazji innego tematu. Może uda się coś uzupełnić.
Jako, że w innym temacie ktoś wspominał, że o produkcji lamp w tym zakładzie tak naprawdę mało wiadomo wydaje mi się, że jest to niepowtarzalna okazja dowiedzieć się czegoś konkretnego.
Sam do końca nie wiem o co pytać. Za mało się w lampach orientuję. Ale Wy może czegoś chcecie się dowiedzieć. Z chęcią pytania przekaże dalej.
Hehe. Nadal nie mogę uwierzyć w takie spotkanie. Na targu w Maciejowicach hehe
