Odrobaczanie - inaczej.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Odrobaczanie - inaczej.

Post autor: frycz »

Koledzy.
Od miesiąca chodzi mi po głowie pomysł aparatu do odrobaczania. Myślę o tym BARDZO SERIO !Chcę wykorzystać starą sprawną mikrofalówkę w układzie jak na zdjęciu. Promiennik był by z aluminium a blok sterowania został by niemalże nieruszony. Oczywiście byłby pominięty wyłącznik drzwi itp.
Odrobaczanie dokonywało by się w moim metalowym garażu, włączanie urządzenia zdalne. Czyli ostrożność!

Mając taki aparat mógłbym np. też odrobaczyć belki stropowe na strychu do których teraz nie mam żasnego dostępu, a w których chrupie chrup chrup chrup...

Korniki zeżarły mi też stary zegar - znienacka! :shock:

Napiszcie czy Waszym zdaniem to ma szansę powodzenia ?
Acha. Zakładam, że koszty pomijamy.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam serdecznie!
frycz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
darczar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 549
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 21:39
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: darczar »

Mikrofale mogą jak najbardziej zaszkodzić robaczkom, ale pod warunkiem
że długość fali generowanej przez magnetron jest mniejsza od długości
robaczka. Dla kuchenek mikrofalowych będzie to coś ok. 6 cm. A jaka jest długość twojego przeciwnika ?
"Простите пехоте, что так неразумна бывает она.
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

frycz pisze:Co o tym myślicie?
darczar pisze:Mikrofale mogą jak najbardziej zaszkodzić robaczkom, ale pod warunkiem
że długość fali generowanej przez magnetron jest mniejsza od długości
robaczka.
Koledzy - a jak przeczyta to ktoś bez poczucia humoru ? ;)
frycz w jednym ma rację - Koszt pozyskania demobilowej kuchenki mikrofalowej ze sprawnym magnetronem jest obecnie niestety niewielki...
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Kwazor
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 394
Rejestracja: pn, 22 grudnia 2003, 14:27
Lokalizacja: REDA k. Gdyni

Post autor: Kwazor »

darczar pisze:Mikrofale mogą jak najbardziej zaszkodzić robaczkom, ale pod warunkiem
że długość fali generowanej przez magnetron jest mniejsza od długości
robaczka. Dla kuchenek mikrofalowych będzie to coś ok. 6 cm. A jaka jest długość twojego przeciwnika ?
Darek a na jakiej FRQ chdzi mikrowela ? 2.45 GHZ czyli frq....
Wody...
Właśnie a organizmy żywe potrzebuja wody by żyć ( nie wszystkie bo zegar też żyje a nie pije :P )

Wiec mysle że je ugotuje :D

Smacznego !
Awatar użytkownika
darczar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 549
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 21:39
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: darczar »

Woda - przynajmniej w stanie ciekłym, żadnego maksimum rezonansowego
nie posiada. Po prostu ta częstotliwość jest kompromisem pomiędzy
szybkością ogrzewania, a głębokością wnikania mikrofal. No i musiała wypaść
w paśmie przeznaczonym do ISM. Cząsteczki wody są dipolami, więc
posiadają częstotliwość rezonansową. Wynosi ona ok. 7,5 THz.
"Простите пехоте, что так неразумна бывает она.
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

Mnie się ten temat podoba .Można odrobaczyc -budując taki generator
w.cz. na cewkę którego weżmie się linkę LY6 i owinie na belce .
Ileś dkg robali się usmaży.Jest to faktycznie problem .
Kolega stolarz poczęstował mnie drzewem niesezonowanym i oczywiście dostałem prezenty w tej belce -2500x6x9 cm,. Kornik -nie wiem jakiej nazwy- full wypas -miał średnicę ok 6 mm, długość -może 14mm.Było ich raczej wiecej.
Zamurowałem je w belce malując dwukrotnie CAPONEM a potem nitro .
NIE miały czym oddychac i skrobanie w belce ucichło. Aparatem gębowym nie mogły pokonać smaku warstewki śmierdzącego lakieru.
A teraz jak potrzebuję takiego kornika to nie mam ..bym go hodował....
pozdr.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cirrostrato »

Mój robalek w listwie sosnowej przypodłogowej(las teścia.rżnięcie moje)był słyszalny ponad 5 lat i w czasie kolejnego remontu też żył(fajny:żółciutki i wypasiony choć samotny),została prawie ,,wydmuszka" z tej listwy.Mojej remontowej interwencji nie przeżył.....
argus
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 49
Rejestracja: ndz, 1 stycznia 2006, 00:27
Lokalizacja: Toruń/Bydgoszcz

Post autor: argus »

Ten temat był przedmiotem badań:

http://nauka.opi.org.pl/raporty/opisy/d ... d55593.htm

Opracowanie dostępne w bibliotece Wydziału Technologii Drewna SGGW lub u autora. Czytałem - ciekawe :)

pzdr.
Stare jest piękne (ale tylko w technice :) )
OTLamp

Post autor: OTLamp »

argus pisze:Ten temat był przedmiotem badań:

http://nauka.opi.org.pl/raporty/opisy/d ... d55593.htm

Opracowanie dostępne w bibliotece Wydziału Technologii Drewna SGGW lub u autora. Czytałem - ciekawe :)

pzdr.
Mimo tego zabawy z magnetronem są bardzo niebezpieczne i dziwię się, że jeszcze nikt nie zareagował :?
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: frycz »

cirrostrato pisze:Mój robalek w listwie sosnowej przypodłogowej(las teścia.rżnięcie moje)był słyszalny ponad 5 lat i w czasie kolejnego remontu też żył(fajny:żółciutki i wypasiony choć samotny),została prawie ,,wydmuszka" z tej listwy.Mojej remontowej interwencji nie przeżył.....
Te listwy to wogóle wylęgarnia.. U mnie było tak samo.

Owijanie drutu na belce odpada... No bo jak w ścianie owinąć belkę.?

Masz rację, zabawy z mikrofalami są bardzo niebezpieczne i to mnie jeszcze powstrzymuje. Wymagana jest rozwaga, ale chcę eksperymentować w zamkniętym pustym garażu blaszanym jaki mam na działce i to jest chyba dobra myśl. Obserwacje będę uskuteczniał przez starą kamerkę S-VHS podłączoną do monitora LCD.
A dziś już oglądałem mikrofalę -dawcę , ale była "zbyt elektroniczna". A ja potrzebuję z zegarem mechanicznym, czteropozyzycyjnym przełącznikiem mocy i wyłącznikiem sieciowy typu ON-OFF.
Funkcja grila do kurczaków też się raczej nie przyda :wink:
Słowem idealny będzie Siemens z lat 90.. Muszę też pogadać z jakimś specem od AGD. Widziałem też na allegro promiennik stożkowy na 2,4 GHz właśnie. Taki aluminiowy stożek o podstawie kwadratu ale chyba o ścisłym wymiarze.
Macie pojęcie. Stawiamy obok tego obudowę radia ( sekretarzyk, taboret, etc..) , 4 minuty i na wieki sterylne. :)

Ps. Tak wogóle to żarcie ugotowane w mikrofali jest zdewastowane biologicznie i w zasadzie bezwartościowe. Szkodliwe nawet. A że w powszechnym użyciu? DDT też było kiedyś w powszechnym użyciu...
Sory za OT.
Awatar użytkownika
MalKontent
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MalKontent »

OTLamp pisze:[Mimo tego zabawy z magnetronem są bardzo niebezpieczne i dziwię się, że jeszcze nikt nie zareagował :?
Ja zareagowałem... Ciarki mnie przeszły jak to przeczytałem...

W sumie to fajnie tak sobie ugotować móżdżek na przykład, tylko czemu od razu własny?...

Pozdrawiam :shock:
Staszek
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Post autor: KaW »

Tamto było o metodzie indukcyjnej -ale tknęło mnie ,że -faktycznie suszenie drewna , odbywa się metodami pojemnościowymi .Czyli dwie surowe płytki drukowane -kształt jednakowy -wielkość dowolna i już smażymy robala... Jakiś generator mocy -jako izolatory / rękojeści/ drewniane .

Można jeszcze jakiś "karate" od działkowiczów pożyczyć -jest trochę tych substancji-atakują głównie aparat gębowy-
Ostatecznie napisac -szukac u Niemców -czy nie maja 2 gramów ferromonów dla robali tego typu .
Jednego trzeba złapać i jakoś zidentyfikować.Jak grzyby na rynku sa bezrobalowe -ani deka robala, to pewnie też jakieś ferromony za tym stoją.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Pozwolę sobie odkopać wątek i wkleić załącznik. Tak odnośnie tego co robią amerykanie w Iraku...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Michal_Blady
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 252
Rejestracja: pt, 16 marca 2007, 23:55
Lokalizacja: Leszno / Zielona Góra

Post autor: Michal_Blady »

Jakiś czas temu (ze 3 miesiące temu) widziałem na allegro sprzęt do "Mikrofalowego osuszania budynków". Mianowicie wyglądało to tak, jakby ktoś wyciągnął magnetron wraz z odpowiednik układem wsadził w jakąś zardzewiałą skrzynkę... Do magnetronu był dołączony promiennik z blachy w formie ostrosłupa.
W opisie aukcji było napisane jeszcze, że urządzenie zabija wszelkie organizmy żywe w ścianie (bakterie, grzyby i robactwo).

Ciekawe, co na to przechodnie którzy przechodzili obok budynku w piwnicy którego pracowały te maszyny :oops: .
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: frycz »

Michal_Blady pisze:Jakiś czas temu (ze 3 miesiące temu) widziałem na allegro sprzęt do "Mikrofalowego osuszania budynków". Mianowicie wyglądało to tak, jakby ktoś wyciągnął magnetron wraz z odpowiednik układem wsadził w jakąś zardzewiałą skrzynkę... Do magnetronu był dołączony promiennik z blachy w formie ostrosłupa.
W opisie aukcji było napisane jeszcze, że urządzenie zabija wszelkie organizmy żywe w ścianie (bakterie, grzyby i robactwo).

Ciekawe, co na to przechodnie którzy przechodzili obok budynku w piwnicy którego pracowały te maszyny :oops: .
Jak to co? Robiło im się gorąco z wrażenia. :wink:
Ja cały czas myślę nad tym zagadnieniem, i już wiem, że metoda ta nie ma sobie równych, pod względem niskich kosztów, bezinwazyjności (nic nie wiercimy), jest chemicznie czysta (niczym nie nasączamy) a dodatkowo osusza, głęboko penetruje i niszczy wyjatkowo trudne do usunięcia grzyby.
Ale jest tównież skrajnie niebezpieczna i wymaga odpowiednich procedur i dużej odpowiedzialności.
No ale czyż nie jest podobnie samo jak ze wzmacniaczem lampowym na KF o mocy 1 kW i nap. anod. 1,5 k V.... Aż strach patrzeć :wink:

Pozdrawiam
f.