Nie tylko lampowe, w tranzystorowych średniej częstotliwości też sie tak robi. Ja też puki co miałem straty, ale:Piroman1024 pisze:Zgadza się fabryczne piece tak właśnie są zbudowane(te na lampach) tyle że ja osobiście w tej konfiguracji traciłem tylko na sprawności.
1. Robiłem przekładnię obnizającą -> jako wtórne był 1 zwój blachy, sprawność była niestety bardzo kiepska
2. nie przekładałem obwodu LC na stronę wtórną, a być może to jest sposób, na lepszą sprawność. To mi ogólnie troszkę nie pasuje, bo sprawność transformatora w.cz. powinna być bardzo wysoka, jesli nie jest tzn że coś jest źle dopasowane i tyle.
Nie próbowałem łączyć równolegle, idea jaka mi przyświecała z układem przeciwsobnym to możliwość wstawienia właśnie większej ilości lamp niż 4 - (4 na stronę, więc do 8 ). Ponieważ nie miałem, ani tylu lamp, ani tylu podstawek skończyło sie na eksperymencie na 2 lampach w układzie przeciwsobnym. Układ ten mylnie może być postrzegany jako multiwibrator, którym nie jest - jest to jakby złożenie 2 generatorów na jednej lampie, ale odbitych symetrycznie i pracujących na wspólną cewkę.Piroman1024 pisze:Krzykomar
Mam takie pytanie czy piec z Twojej strony na dwóch GU-50 pracujących przeciwsobnie działa lepiej niż na dwóch lampach połączonych równolegle tak jak u Wojciechowskiego w 'Nowoczesnych zabawkach'?
Oj, piecem tym bawiłem sie prawie rok temu i już nie bardzo pamiętam.Piroman1024 pisze:P.S.
Czy próbowałeś zmniejszyć ten rezystor 3MOhm do wartości powiedzmy 20KOhm, bo wydaje mi się ze to powinno zwiększyć moc pieca.
Pozdrawiam.