Zależność zmian w stabilności zasilania od dzwięku
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 15...19 postów
- Posty: 16
- Rejestracja: czw, 5 lipca 2007, 01:06
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Niestety, nigdy nie miałem okazji porównywać takich dwóch układów. Zresztą jeśli chodzi o zmianę brzmienia spowodowaną przeróbką zasilacza to pewnie i tak bym jej nie usłyszał, bo słuch mam raczej przeciętny.gachu13 powiedz zmieniałeś kiedyś filtrowanie zasilania z crc na clc w jednym układze? Jeśli tak to może pamiętasz jak się zmienił dźwięk?
Także jestem ciekawy jak dokładnie wyglądał Twój zasilacz przed i po modyfikacją. Gdybyś zmierzył jeszcze pasmo przenoszenia wzmacniacza (z jedny i drugim zasilaczem) to moglibyśmy o czymś podyskutować, bo na prawdę, opierajc się na tak subiektywnych określeniach, nie stworzymy konkretnej dyskusji, a całość pewnie wyląduje w koszu. Zauważ że żaden z moderatorów nie podjął się wypowiedzi w tym temacie - oni są tu już po prostu tak długo, że wiedzą że taka dyskusja do niczego nie doprowadzi.
Pozdrawiam
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
http://pl.wikipedia.org/wiki/Modulacja_amplitudyDawid pisze:Czyli można powiedzieć że takie „rozluźnianie” filtrowania napięcia będzie prowadziło do wpadania w rezonans czy też przester w dolnym paśmie co właśnie objawia się takim dźwiękiem? Czy ma to tez wpływ na „wycinanie” góry?
-
- 15...19 postów
- Posty: 16
- Rejestracja: czw, 5 lipca 2007, 01:06
Trudno tu mówić o tym co miałem przed przeróbką, bo on cały czas jest robiony, ale mogę powiedzieć co założyłem C1=470u C2=220u R1= 150om co daje jakieś 50mV dryftu,w załączniku jest schemat, zwykły filtr crc.
Podane przy nich wartości elementów to są wartości jakie próbowałem w różnych konfiguracjach.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Modulacja_amplitudy - jeżeli dobrze rozumiem, to falą nośną w tym przypadku będzie częstotliwość ładowania i rozładowywania kondensatorów a jej wielkość będzie zależna od amplitudy w filtrze zasilania i zależnie od tego pewne częstotliwości zostaną wzmocnione a inne wycięte lub osłabione?
Ok. wniosek jest taki że przy tego rodzaju filtrowaniu zawsze wystąpią jakieś wzmocnienia lub osłabienia pasma i trzeba przychylniejszym okiem spojrzeć na filtr clc.
Dziękuje wszystkim którzy zechcieli się wypowiedzieć, czas zabrać się za robienie filtr clc.
Temat zamknięty.
Podane przy nich wartości elementów to są wartości jakie próbowałem w różnych konfiguracjach.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Modulacja_amplitudy - jeżeli dobrze rozumiem, to falą nośną w tym przypadku będzie częstotliwość ładowania i rozładowywania kondensatorów a jej wielkość będzie zależna od amplitudy w filtrze zasilania i zależnie od tego pewne częstotliwości zostaną wzmocnione a inne wycięte lub osłabione?
Ok. wniosek jest taki że przy tego rodzaju filtrowaniu zawsze wystąpią jakieś wzmocnienia lub osłabienia pasma i trzeba przychylniejszym okiem spojrzeć na filtr clc.
Dziękuje wszystkim którzy zechcieli się wypowiedzieć, czas zabrać się za robienie filtr clc.
Temat zamknięty.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nigdy nie jest tak żeby nie było jakoś.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Dla uproszczenia można przyjąć, że jest to tylko 100Hz i skutkuje nałożeniem na widmo podstawowe, widma przesuniętego o 100Hz. O wzmacnianiu lub tłumieniu konkretnych częstotliwości trudno mówić, bo przebieg jest losowy, jego widmo zmienia się w czasie. Co do możliwości usłyszenia efektów działania tak małych tętnień jestem nadal sceptyczny. Zwykle osobom zmieniającym elementy wydaje się, że słyszą różnicę, mówią też, że wraz z upływem czasu brzmienie się poprawia i tłumaczą to "wygrzaniem" elementów, a tak naprawdę przyzwyczajają się do tego , co słyszą, zaś wrażenia z przeszłości zacierają się w pamięci.Dawid pisze: http://pl.wikipedia.org/wiki/Modulacja_amplitudy - jeżeli dobrze rozumiem, to falą nośną w tym przypadku będzie częstotliwość ładowania i rozładowywania kondensatorów a jej wielkość będzie zależna od amplitudy w filtrze zasilania i zależnie od tego pewne częstotliwości zostaną wzmocnione a inne wycięte lub osłabione?
Ok. wniosek jest taki że przy tego rodzaju filtrowaniu zawsze wystąpią jakieś wzmocnienia lub osłabienia pasma i trzeba przychylniejszym okiem spojrzeć na filtr clc.
-
- 15...19 postów
- Posty: 16
- Rejestracja: czw, 5 lipca 2007, 01:06
Co prawda to nie temat wątku ale całkowicie się z tobą nie zgadzam różnice są i to ogromne czasem zmiany są mniejsze a czasem jest to zmiana prawie o 180 stopni, możesz to nazwać zużyciem elementów czy jak tam chcesz ale tak jest i to często z korzyścią dla dźwięku.Zwykle osobom zmieniającym elementy wydaje się, że słyszą różnicę, mówią też, że wraz z upływem czasu brzmienie się poprawia i tłumaczą to "wygrzaniem" elementów, a tak naprawdę przyzwyczajają się do tego , co słyszą, zaś wrażenia z przeszłości zacierają się w pamięci.
Nigdy nie jest tak żeby nie było jakoś.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7375
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Obserwuję ten temat od paru dni i cały czas się zastanawiam, kiedy wreszcie trafi do kosza. Oby jak najszybciej, bo skoro audiofilskie brednie zaczynają pojawiać się poza kącikiem audiofilskim, to grozi to ich inwazją na inne działy forum...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 500...624 posty
- Posty: 558
- Rejestracja: sob, 12 czerwca 2004, 08:30
- Lokalizacja: LUBLIN
-
- 15...19 postów
- Posty: 16
- Rejestracja: czw, 5 lipca 2007, 01:06
Może dla tego że nie dla wszystkich „audiofilskie” brednie są tylko bredniami, poza tym ostateczną wyrocznią jest ucho a nie miernik, chyba że ty zamiast kolumn podłączasz miernik? Zresztą jak przeczytasz watek to zauważysz że są ludzie którzy też podłączają kolumny i słyszą różnicę, pozostałym dziękuje nie muszą się wypowiadać, bynajmniej nie po to żeby mnie obrażać.
Wątek może iść do kosza, choć na pewno nie jednego jeszcze zainteresuje sprawa filtrowania napięcia zasilania, tylko może nie pytają bo właśnie takie negatywne reakcje zniechęcają do tego i dlatego w sieci tak trudno cokolwiek znaleźć na takie dziwne ale ważne pytania.
Wątek może iść do kosza, choć na pewno nie jednego jeszcze zainteresuje sprawa filtrowania napięcia zasilania, tylko może nie pytają bo właśnie takie negatywne reakcje zniechęcają do tego i dlatego w sieci tak trudno cokolwiek znaleźć na takie dziwne ale ważne pytania.
Nigdy nie jest tak żeby nie było jakoś.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok

-
- 15...19 postów
- Posty: 16
- Rejestracja: czw, 5 lipca 2007, 01:06
Masz racje, tylko że tu są ludzie znający się na lampach i zbudowali nie jeden układ więc mają doświadczenie.
Wiele odpowiedzi na typowe pytania można znaleźć w sieci i dlatego daleki jestem od zawracania głowy innym, ale czasem rodzą się pytania na które nie można i wtedy jedyne pozostaje zapytać u źródła, i na szczęście są jeszcze chętni do pomocy, ale niestety są też tacy którzy zamiast podać rękę pluną na ciebie.
Rzućcie to do kosza bo aż żal czytać.
Pozdrawiam
Tych co pomogli a jeszcze bardziej tych co pluli.
Wiele odpowiedzi na typowe pytania można znaleźć w sieci i dlatego daleki jestem od zawracania głowy innym, ale czasem rodzą się pytania na które nie można i wtedy jedyne pozostaje zapytać u źródła, i na szczęście są jeszcze chętni do pomocy, ale niestety są też tacy którzy zamiast podać rękę pluną na ciebie.
Rzućcie to do kosza bo aż żal czytać.
Pozdrawiam
Tych co pomogli a jeszcze bardziej tych co pluli.
Nigdy nie jest tak żeby nie było jakoś.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Zadziwia mnie często powtarzające się zjawisko - najwięcej na temat audio mają do powiedzenia osoby, które mają z tą dziedziną najmniej do czynienia, a ich wypowiedzi koncentrują się na krytykowaniu słownictwa i dowodzeniu, że nic się nie da.
Skutek jest taki, że osoba początkująca, zazwyczaj nastawiona entuzjastycznie, choć często popełniająca proste błędy zostaje zrugana za samo rozpoczęcie tematu. W ten sposób bardzo łatwo nowicjusza zniechęcić zarówno do elektroniki, jak i do elektroników.
Pytanie tylko po co, skoro przy odrobinie wyrozumiałości można pomóc, a w razie braku chęci po prostu zamilknąć.
Wracając do sprawy: prawda jak zwykle leży po środku...
Są bowiem parametry, które bardzo ciężko zmierzyć, szczególnie domowymi sposobami (nawet ja mam kłopoty z dostępem do komory bezechowej
), a co więcej wartości tych parametrów nie mają prostego przełożenia na jakość odtwarzania, a jedynie powodują słyszalną różnicę. Całkiem często owa różnica dla jednego będzie poprawą, a dla innego pogorszeniem brzmienia.
Bardzo wiele dzieje się pomiędzy wzmacniaczem, a głosnikami. W grę wchodzą wszelkie nieuniknione rezonanse głośników, parametry impulsowe (dość trudne do opisania liczbowego), czy wreszcie tak często zaniedbywana (dlaczego?) rezystancja wyjściowa wzmacniacza.
Stałe czasowe zasilaczy i obwodów polaryzacji mają bardzo duże znaczenie szczególnie w przypadku wzmacniaczy przeciwsobnych wychodzących z klasy A oraz układów pracujących z prądem siatki.
Przysiadające napięcie zasilania może wywołać subiektywne wrażenie potężnego brzmienia, mimo iż z reguły powoduje obniżenie maksymalnej mocy ciągłej. Z drugiej strony efektem mogą być niekorzystne modulacje widocznie najbardziej podczas jednoczesnego odtwarzania silnego basu i słabych wysokich tonów (częste w muzyce organowej).
Z moich myków polecam zamianę miejscami kondensatorów w filtrze - mniejszy przy prostowniku, większy na końcu filtra.
Skutek jest taki, że osoba początkująca, zazwyczaj nastawiona entuzjastycznie, choć często popełniająca proste błędy zostaje zrugana za samo rozpoczęcie tematu. W ten sposób bardzo łatwo nowicjusza zniechęcić zarówno do elektroniki, jak i do elektroników.
Pytanie tylko po co, skoro przy odrobinie wyrozumiałości można pomóc, a w razie braku chęci po prostu zamilknąć.
Wracając do sprawy: prawda jak zwykle leży po środku...
Są bowiem parametry, które bardzo ciężko zmierzyć, szczególnie domowymi sposobami (nawet ja mam kłopoty z dostępem do komory bezechowej

Bardzo wiele dzieje się pomiędzy wzmacniaczem, a głosnikami. W grę wchodzą wszelkie nieuniknione rezonanse głośników, parametry impulsowe (dość trudne do opisania liczbowego), czy wreszcie tak często zaniedbywana (dlaczego?) rezystancja wyjściowa wzmacniacza.
Stałe czasowe zasilaczy i obwodów polaryzacji mają bardzo duże znaczenie szczególnie w przypadku wzmacniaczy przeciwsobnych wychodzących z klasy A oraz układów pracujących z prądem siatki.
Przysiadające napięcie zasilania może wywołać subiektywne wrażenie potężnego brzmienia, mimo iż z reguły powoduje obniżenie maksymalnej mocy ciągłej. Z drugiej strony efektem mogą być niekorzystne modulacje widocznie najbardziej podczas jednoczesnego odtwarzania silnego basu i słabych wysokich tonów (częste w muzyce organowej).
Z moich myków polecam zamianę miejscami kondensatorów w filtrze - mniejszy przy prostowniku, większy na końcu filtra.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 949
- Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
- Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy
Brawo Piotrze,również zauważyłem obłudne wręcz obsesyjne bronienie się przed wszelkimi opisami np.brzmienia,bo to zaraz audiofil,itd,zawsze przygryzałem język i nie odzywałem się w tej sprawie ,ale ten przykład wezbrał.Dawid opisał swoje obserwacje i kultura wymagałaby odpowiedzieć mu w taki czy inny sposób a nie "zjeżdżaj do kosza".Jeśli tak będzie dalej na forum zostaniecie sami "panowie inżynierowie" we własny sosie i własnych "badaniach" nie audiofilskich.Nie bronię tu bynajmniej bełkotu o wygrzewaniu kabelków itp,ale pokora to wspaniała rzecz nawet dla "wielkich" tego forum.Pytanie stawiane wielokroć-po co więc robić wzmacniacze lampowe,gdy chodzi tylko o techniczne parametry,wymyślać szereg układów na lampach,podczas gdy póprzewodniki dają zwykle lepsze parametry przy znikomym poborze mocy-odpowiedź brzmi- pasja,wspaniała przygoda i wiele innych subiektywnych rzeczy.Więc panowie nie mieszajcie z błotem tych młodych pasjonatów.Uważam te forum za najlepsze jakie istnieje w dziedzinie lamp i chciałbym by młodzi chętni coś zrobić nie traktowali go jak zbioru nadętych i pyszałkowatych inżynierów ,ale kolegów ,miłośników lamp,a przede wszystkim ludzi kulturalnych(wypowiedzi typu "w dupie mam")
Pozdrawiam
ps.żadna strata dla was, ale ja też między innymi piszę bardzo rzadko z w/w powodów.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
ps.żadna strata dla was, ale ja też między innymi piszę bardzo rzadko z w/w powodów.
Pozdrawiam
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Witam!
Ja także nie jestem zwolennikiem atakowania kogoś i zmiesznia go z błotem, bo zaczyna pisać subiektywne opisy dźwięku który słyszy.
Ale bądź tu mądry, nuncjuszu, i doradź koledze Dawidowi jaki zasilacz ma zastosować aby góra była "mniej przejrzysta, ale bardziej słodka". Nie mam nic przeciwko, gdy ktoś (tak jak np. barbie) opisze swój układ, poda jego parametry i dorzuci na końcu subiektywny opis brzmienia swojej konstrukcji w połączeniu z określonymi głośnikami itp.
W innym przypadku to wszystko to tylko wróżenie z fusów, bo przecież jeśli już określone elementy mają wpływ na brzmienie wzmacniacza, to wcale nie oznacza że każdy z nas tak samo odbierze tą zmiane brzmienia. Nieraz z kolegami osłuchiwaliśmy jakiś sprzęt i bywało że każdemu z nas "rzuciło się w uszy" coś innego, a zdania co do jakości były podzielone, mimo że słuchaliśmy tego samego!
Pozdrawiam
Ja także nie jestem zwolennikiem atakowania kogoś i zmiesznia go z błotem, bo zaczyna pisać subiektywne opisy dźwięku który słyszy.
Ale bądź tu mądry, nuncjuszu, i doradź koledze Dawidowi jaki zasilacz ma zastosować aby góra była "mniej przejrzysta, ale bardziej słodka". Nie mam nic przeciwko, gdy ktoś (tak jak np. barbie) opisze swój układ, poda jego parametry i dorzuci na końcu subiektywny opis brzmienia swojej konstrukcji w połączeniu z określonymi głośnikami itp.
W innym przypadku to wszystko to tylko wróżenie z fusów, bo przecież jeśli już określone elementy mają wpływ na brzmienie wzmacniacza, to wcale nie oznacza że każdy z nas tak samo odbierze tą zmiane brzmienia. Nieraz z kolegami osłuchiwaliśmy jakiś sprzęt i bywało że każdemu z nas "rzuciło się w uszy" coś innego, a zdania co do jakości były podzielone, mimo że słuchaliśmy tego samego!
Pozdrawiam