Wymyśliłem takie cuś wczoraj podczas towarowania zupek chińskich . W czasie przerwy zrysowałem a dziś wprowadziłem do PC . Układ na razie nie ma elementów pobocznych
Trzeba dodać kondy i rezystory żeby przy odłączaniu cewki impulsów nie robiły co nie wpłynie korzystnie na sterujące nimi styki .
Te przekaźniki można kupić Tu . Pod koniec czerwca dostanę obfitszą wypłatę i może zrobię zegar tylko i wyłącznie na przekaźnikach . Układ można bardzo łatwo zaadoptować z opto-triakami wyłączanymi w zerze cena hurtowa niewiele większa .
Pozdrawiam
PS czy ktoś mógby przetworzyć na gif-a
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
...:::SQL:::... pisze: Wymyśliłem takie cuś wczoraj podczas towarowania zupek chińskich . W czasie przerwy zrysowałem a dziś wprowadziłem do PC . Układ na razie nie ma elementów pobocznych
Trzeba dodać kondy i rezystory żeby przy odłączaniu cewki impulsów nie robiły co nie wpłynie korzystnie na sterujące nimi styki .
moim zdanim, to po prostu "wyważyłeś już dawno otwarte drzwi"...
Przerzutniki typu RS na przekaźnikach były już znane pod koniec XIX wieku, gdzieś tak od lat 1880...
Wystarczy poczytać odpowiednie zgłoszenia patentowe Urzędu Patentowego USA.
Natomiast, nie wiem czy wiesz, przekaźnik polaryzowany, znany również od czasów wynalezienia Telegrafu Morse'a jest przerzutnikiem impulsowo-potencjałowym i nie potrzebuje zasilania cewki do podtrzymania swego stanu, tylko impulsu (o określonym kierunku) prądu dla swego przełączania.
...:::SQL:::... pisze:PS czy ktoś mógby przetworzyć na gif-a
Są też przekaźniki zatrzaskowe ale nie do dostania . A jak szukałem w necie konkretnych rozwiązań to i tak nic nie ma
Szukałem też logiki pneumatycznej w goglach i oprócz reklam śmieci i jakiś opowiastek pilotów to nic .
Wszystko byłoby fajne gdyby nie to że szykuję się do czegoś poważniejszego . W opracowaniu przerzutnik D Największą bolączką jest to że przekaźniki z większą ilością styków niż dwa kosztują 8zł zamiast 1zł nie mówiąc już o jakiś magicznych elementach .
Sprawa bramek wygląda tak :
Suma montażowa to głównie OR , negując wejścia wyjdzie NAND , podłączając pod wejścia zanegowane wyjdzie NOR lub AND ale z tym nie do końca może być prawda .
Sprawa łączenia to :
^oznaczyłem wejścia/wyjścia "SOFT" mogą one sterować jedynie elektromagnesem przekaźnika ale z RSem sobie nie poradzą i sumy montażowej nie można nimi zrobić .
Nie oznaczone inaczej wyjścia są typu "BUF" mogą one pracować jedynie z jednym wejściem no chyba że dołączy się im soft-y , i każde wyjście może tworzyć tylko jedną sumę montażową . Wieczorkiem wrzucę trochę schematów i może uniwersalnego przerzutnika synchronicznego .
Pozdrawiam
Fajnie.
Ale powiedz jaki przyświeca Ci cel. Wszak tranzystory są mniejsze i tańsze, jeżeli już koniecznie chcesz pobawić się w budowanie dyskretnych bramek. O szybkości nie będę nawet wspominał
Zegar/budzik .
Skoro ktoś zrobił na lampach to czemu nie .
Gdybym użył najtańszych pojedynczych przekaźników po 80gr w hurcie to spokojnie z całością zmieściłbym się w 120zł . Z podwójnymi będzie to koszt 170-180zł ale one ciągną 30mA na przekaźnik . Jakby udało się zdobyć 4 stykowce w cenie max 3zł/szt to można byłoby jeszcze zjechać z ceną poborem prądu i komplikacją .
Pozdrawiam
Inymi słowy masz zamiar zbudować dość głośno szczękający, duży, drogi i mocno awaryjny grzejnik z efektem ubocznym w postaci wyświetlania aktualnego czasu, tak?
Zakładając 200 przekaźników ( przewiduję 100 ) oraz pobór prądu 20mA średnio na jeden ( z założeń wychodzi 10mA ) zasilając 12V pesymistycznie wychodzi raptem 48W ( optymistycznie 12W ) więc aż tak źle nie będzie
W porównaniu z tym mój będzie mikrusem
Pozdrawiam
ja proponowałbym rozwiązanie jak w pierwszych zegarach bateryjnych.
dwie cewki przełączane mechanicznie w zależności od kierunku ruchu wahadła.(Miałem nawet kiedyś taki)
Chyba Wojciechowski w jednaj ze swoich książek opisał taką konstrukcję.
Z tym,że Wojciechowski na wahadle miał magnes a w moim na wahadle były cewki.
Zaleta to łatwa regulacja okresu przez ruchomy ciężarek na wahadle.
Ostatnio zmieniony sob, 5 maja 2007, 13:52 przez staszeks, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wiem, czy dokładność takiego wahadła byłaby dużo lepsza od częstotliwości sieci jako wzorca. Tylko 50Hz trzeba by podzielić inaczej niż mechanicznie
Z tego, co pamiętam, Wojciechowski przedstawiał obydwie wersje - z ruchomym magnesem i z ruchomymi cewkami.
W ramach wzorca czasu chcę zastosować pewną część od bardzo powszechnego na złomach urządzenia . W zasadzie 20 lat temu to urządzenie było powszechne w domach . Rzeczy wyjmowane z tego urządzenia zazwyczaj były czystsze niż wkładane . Czasami acz już sporadycznie występuje w nowych urządzeniach tego typu ale raczej tych najtańszych .