Załączam może trochę wyraźniejszy schemat zasilacza. Oba dławiki mają po 1,5H (stateczniki od świetlówek).
Korzystając z tego wątku, chciałbym zapytać o wady i zalety takiego rozwiązania.
Według mnie wady to:
- dwukrotnie wyższe napięcie uzwojenia transformatora w porównaniu z prostownikiem pełnookresowym (nieco większy tranformator),
- Trochę uciążliwe połączenie anody (kapturek),
- Żarzenie lamp (dodatkowa moc w porównaniu do diod krzemowych),
- Spadek napięcia na diodzie 15V,
Zalety:
- dwie lampy więcej

- łagodne załączanie napięcia anodowego (bez układu opóźnionego startu),
- mniejsze szumy przełączania ?? (według autora concertino).
Krzem:
Zalety:
- Mniejsze wymiary, spadek napięcia (szczególnie diody Schottky),
- Szybsze narastanie prądu ???
Wady:
- Konieczność stosowania układu opóźniającego włączanie napięcia anodowego.
Czy warto wobec tego stosować układy zasilające na prostownikach lampowych ? Czy stosował ktoś lampowe prostowniki pełnookresowe na lampach 6D22C ?
Czy ktoś mógłby coś jeszcze dopowiedzieć na temat wad i zalet prostowników krzemowych vs. lampowych ?