Ludzie, nie dajcie się zwariować...

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
sp5hbt pisze: No i szkoda, że nie ma takiej weryfikacji nauczycieli jak inżynierów.
Bardzo słusznie - popieram jako nauczyciel. Często weryfikowany :-)
sp5hbt pisze: A umiejetność liczenia całki po powierzchni ni jak się ma do zdrowego
rozsądku.
Masz tutaj jednego z najlepszych wykładowców fizyki (Walter Lewin) na jednej z najlepszych politechnik (MIT). Rewelacyjny wykład z podstaw elektryczności i magnetyzmu, a całki tylko szczątkowo. W moim guście zbliża się do ideału nauczyciela:
http://web.mit.edu/smcs/8.02/
sp5hbt pisze: A co do kabli, lamp, pudełek to przecież hobby a to indywidualna sprawa
każdego hobbysty. Jak komuś pasuje to mogą być ze sznurka i papieru.
Niweątpliwie. Stąd, a nie z przyczyn technologicznych mój sentyment do lamp.

Pozdrawiam,
Jasiu
Yoda Katoda
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: pt, 10 września 2004, 11:08

Post autor: Yoda Katoda »

Jasiu pisze:Czołem.
Czołem :)
Jasiu pisze:Bardzo Cię proszę o przeczytanie całego wątku.
Czytałem i też chciałem skomentować. Myślałem że mi wolno :)
Jasiu pisze:Czy można prosić o szczegóły?
Muszę sprostować to co napisałem :) Nie 90% a 85% i nie chodziło o kable sygnałowe ani głosnikowe tylko zasilające :D:D:D Poniżej link
http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.h ... 7610&all=1
Ale nie cały wątek jest o tym więc trzeba poszukać cierpliwie wpisów na temat testu.
Jasiu pisze:Natomiast "raczkująca wiedza o zjawiskach zachodzących w urządzeniach"?... Hmmm... Czy możesz choć nazwać lub opisać te zjawiska, bym wiedział o czym mówimy?
No własnie nie mogę :) Gdybym mógł byłbym w tej chwili największym guru kablarzy "all over the world" 8) To co mogę to dać link do jednego z takich stwierdzeń wspominanego już Jona Rischa (na poziome ogólnym to wystarczy).
W szczególności chodzi mi o cytat: "There is some science behind cable sonics, but it is in it's infancy, and has virtually no big-guns support for research and development in terms of a University or an Insitute, etc."
http://www.audioasylum.com/audio/cables ... 97241.html
Przepraszam ale jestem trochę leniwy :)
Jasiu pisze:Trochę szukałem i znalazłem głównie linki do linków do mętnych wynurzeń... Możesz być bardziej specyficzny?
j.w. Poza tym strony Audioquest i różne wpisy na http://www.audioasylum.com/audio/cables/bbs.html i oczywiście nie każdej osoby tylko takich ludzi jak Jon Risch, John Curl (Parasound) itd To znaczy takich którzy mają wiedzę, doświadczenie i prowadzili jakieś badania.
Jasiu pisze:Od dłuższego czasu usiłuję zrozumieć fenomen audiofilstwa i bardzo będę wdzięczny za wskazanie jakiejkolwiek treści w formie, bo dla mnie jak na razie to tylko "forma bez treści" do tego "totally marketing driven"...
No i dlatego nie mam specjalnej ochoty na dalsze dyskusje :) zaraz zostanę przez kogoś zwyzywany od ćwoków, idiotów wierzących w magię itd, itp :cry: a ja tylko robię to co lubię i nie wierzę w cuda tylko ostrożnie poruszam się w mieszaninie marketingu i rzeczywistej wiedzy.
Jasiu pisze:Właśnie AES budzi moje bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony wprowadzili swoje czasopismo na liste filadelfijską, z drugiej strony ich WWW przypowminało marketing kiepskiego supermarketu (tylko masze towarzystwo, tylko nasze czasopismo... - a to ewidentna nieprawda, wystarczy wspomnieć choćby o sekcji i czasopiśmie IEEEE, która ma zresztą duże poważanie w świecie inżynierskim). Do tego przyjmują na członka praktycznie każdego, kto zapłaci... Cena demokracji? O ile dobrze pamiętam AES powstał gdzieś w latach 70, właśnie na fali marketingowo-audiofilskiej. Zresztą dawno tam nie zaglądałem, może się coś zmieniło?
Niewiele. Jak w przypadku każdej organizacji o ambicjach naukowych jest trochę voo doo i trochę rzetelnej wiedzy. Sam musisz oceniać co nią jest a co nie jest. Ważne tylko aby mieć otwarty umysł i nie zamykać się. Przepraszam jeśli zabrzmiało to protekcjonalnie (to tylko opis mojego podejścia - myślę że nie jest takie złe).
Jasiu pisze:Nie uważasz, że w ten sposób właśnie Ty okopujesz się na pozycji? Bardzo to pokrętne.
Bynajmniej. Chodziło mi o to że nie mam ochoty dostawać po głowie tylko dlatego że ktoś jest do czegoś uprzedzony (o czym już pisałem). Jestem bardzo wrażliwą jednostką :lol:

Dzięki za odpowiedź
Alek

Post autor: Alek »

O ile dobrze zrozumiałem testowali kabelki zasilające. Mój Boże, zastanawiam się czy nie warto by było i u mnie czegoś takiego zrobić. Pierwej jednak wymienię całą instalację elektryczną na kable srebrne.
A może lepsze platynowe :?:
Awatar użytkownika
End
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 28 września 2003, 17:30
Lokalizacja: Jedlina Zdrój

Post autor: End »

Ale tutaj nie chodzi o uprzedzenia........
Kto je ma?
"Kto staje się potworem ten zrzuca ciężar bycia człowiekiem"....
Yoda Katoda
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: pt, 10 września 2004, 11:08

Post autor: Yoda Katoda »

Alek pisze:O ile dobrze zrozumiałem testowali kabelki zasilające. Mój Boże, zastanawiam się czy nie warto by było i u mnie czegoś takiego zrobić. Pierwej jednak wymienię całą instalację elektryczną na kable srebrne.
A może lepsze platynowe :?:
To pobiłbyś nawiększych ortodoxów-audiofili. Byłbyś pierwszy ze srebrną instalacją elektryczną w domu. BTW Cu jest lepsza :)
Yoda Katoda
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: pt, 10 września 2004, 11:08

Post autor: Yoda Katoda »

The End pisze:Ale tutaj nie chodzi o uprzedzenia........
Kto je ma?
To przeczytaj co napisał Alek. Dla mnie te drwiny to pokaz uprzedzeń :cry: Pisałem że jestem wrażliwy :oops:
Awatar użytkownika
End
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 160
Rejestracja: ndz, 28 września 2003, 17:30
Lokalizacja: Jedlina Zdrój

Post autor: End »

On napewno nie drwi z Ciebie (tak mi sie wydaje bynajmiej)
Co do tych kabli to, w sumie jaki ma to sens jesli przez cały dom przechodzi instalacja miedziana a dopiero przy gniazdku wpinamy nasz cudowny srebrny czy jeszcze inny lepszy kabel?
Co to zmienia? 1m przewodu? co w nim się dzieje? że to aż słychać.
Wlasnie dlatego niektórych rzeczy nie mogę pojąć."Ludzie, nie dajcie się zwariować"
Ostatnio zmieniony pt, 10 września 2004, 17:44 przez End, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kto staje się potworem ten zrzuca ciężar bycia człowiekiem"....
Yoda Katoda
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 28
Rejestracja: pt, 10 września 2004, 11:08

Post autor: Yoda Katoda »

The End

Mogę Ci tylko powiedzieć co ja sądzę :arrow: nic się cudownego nie dzieje. Jeżeli chodzi o sieciówki to powinien to być oczywiście kabel miedziany dobrze zekranowany i zaizolowany. Koniec. Co do kabli sygnałowych i głośnikowych sprawa jest nieco bardziej skomplikowana (patrz: link do audioasylum z wypowiedzią Jona Rischa). Ja używam dobrych kabli miedzianych, dobrze skręconych i z dobrą izolacją/ekranowaniem. Srebro dla mnie gra za "ostro" :) OK, OK... już się poprawiam :) chodzi o tak zwany "skin effect" który często występuje w kablach srebrnych i wprowadza zniekształcenia sygnału (nie mówiąc już o posrebrzanych).
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Panowie wmawianie ludziom, że końcowy odcinek przewodu zasilającego może mieć wpływ (i to ponoć znaczący) na jakość dźwięku naszego zestawu jest pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Przecież między naszym zestawem muzycznym a wytwornicą prądu w najbliższej elektrowni jest niekiedy kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów najrozmaitszych drutów, kabli i łączników wykonanych z przeróżnych materiałów jak aluminium, stal czy miedź, że nie wspomnę o innych elektroenergetycznych elementach sieci. Gdyby ten ostatni, powiedzmy dwumetrowy odcinek mógł mieć jakikolwiek wpływ na to, jaki dźwięk otrzymujemy z naszego wzmacniacza to producenci umieszczaliby go zwiniętego wewnątrz urządzenia czyniąc je zupełnie odpornym na to, czym je połączymy z dostępnym odcinkiem sieci 230V.
Wobec powyższego wszystkie te teorie o wpływie kabli sieciowych na jakość dźwięku to kompletne bzdury lub mówiąc dosadniej to pierdoły, o nieskończonym stopniu durnoty..

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
audiofil
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 13
Rejestracja: czw, 9 września 2004, 23:40

Post autor: audiofil »

ALEKSANDRZE
O ile dobrze zrozumiałem testowali kabelki zasilające. Mój Boże, zastanawiam się czy nie warto by było i u mnie czegoś takiego zrobić. Pierwej jednak wymienię całą instalację elektryczną na kable srebrne.
A może lepsze platynowe
A słuszałeś o urządzeniu które nazywa się kondycjoner ( bynajmniej nie wynalazek audiofili)
A poza tym chodzi też o wyeliminowanie wpływu jaki wywiera przewód z 230V na przewód głośnikowy.
audiofil
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 13
Rejestracja: czw, 9 września 2004, 23:40

Post autor: audiofil »

Romekd
Kup sobie porządny sprzęt, posłuchaj kilku płyt przez miesiąc potem zmień sieciówke ... i wtedy pogadamy
Rozmowa z Tobą na ten temat jest jak ze ślepym o kolorach.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

audiofil pisze:Romekd
Kup sobie porządny sprzęt, posłuchaj kilku płyt przez miesiąc potem zmień sieciówke ... i wtedy pogadamy
Rozmowa z Tobą na ten temat jest jak ze ślepym o kolorach.
Skąd wiesz ile i jakiego sprzętu słuchałem. Jeżeli jesteś aż tak pewny swoich teorii to wytłumacz mi, czemu na ostatnim Audio Show w Warszawie wzmacniacze sterujące słynne Nautilusy B&W (popularnie zwane Ślimakami) zasilane były zwykłymi przedłużaczami, jaki ja używam do kosiarki. Czyżby przedstawiciel tak znanej firmy przeoczył tak istotny fragment zestawu jak kabel sieciowy? Czy tego wystawcę nazwiesz niedouczonym... A może sprzęt był zbyt niskiej klasy?
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
audiofil
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 13
Rejestracja: czw, 9 września 2004, 23:40

Post autor: audiofil »

Skąd wiesz ile i jakiego sprzętu słuchałem.
Zawsze tak można usłyszeć ---- jakbyś na czymś godnym uwagi słuchał to byś pier.... nie pier.....
Do kosiarki ...... no tak napewno tak było, a teraz siądź , odpręż się a majaki odejdą!
Nie wszystko co pomarańczowe to do kosiarki!!!
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

audiofil pisze:Zawsze tak można usłyszeć ---- jakbyś na czymś godnym uwagi słuchał to byś pier.... nie pier.....
Do kosiarki ...... no tak napewno tak było, a teraz siądź , odpręż się a majaki odejdą!
Nie wszystko co pomarańczowe to do kosiarki!!!
bez komentarza
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
audiofil
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 13
Rejestracja: czw, 9 września 2004, 23:40

Post autor: audiofil »

Bo komentarz jest zbyteczny!
A tak wogóle to co to "bez komentarza" miało znaczyć - zabrakło argumentów ?