Dziwny wzmacniacz
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 100...124 posty
- Posty: 116
- Rejestracja: pn, 19 marca 2007, 17:48
- Lokalizacja: SLASK
Dziwny wzmacniacz
Witam
Jest wzmacniacz stereo SE Na wyjsciu kazdy kanal ma osobne trafo glosnikowe A jak by pracowal taki wzmacniacz w ktorym zamiast dwoch trafo zastosowac jeden od PP Jedna sekcje anodowego dla jednego toru druga dla drugiego jedna wtornego dla jednego glosnika druga dla drugiego Wygladalo by to tak jakby z dwoch pojadynczych trafo usunac ksztaltki I a czesci E z uzwojeniami scisnac czolowo ze soba
Jest wzmacniacz stereo SE Na wyjsciu kazdy kanal ma osobne trafo glosnikowe A jak by pracowal taki wzmacniacz w ktorym zamiast dwoch trafo zastosowac jeden od PP Jedna sekcje anodowego dla jednego toru druga dla drugiego jedna wtornego dla jednego glosnika druga dla drugiego Wygladalo by to tak jakby z dwoch pojadynczych trafo usunac ksztaltki I a czesci E z uzwojeniami scisnac czolowo ze soba
stas
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Dziwny wzmacniacz
W ogóle by nie pracował - słyszałbyś tylko różnicę obu kanałów (przy założeniu, że oba tory są identyczne). W praktyce słyszałbyć bardzo cicho dźwięk z wejścia, trochę dziwny, w zalezności od tego jak bardzo się kanały różnią.staszu pisze:Witam
Jest wzmacniacz stereo SE Na wyjsciu kazdy kanal ma osobne trafo glosnikowe A jak by pracowal taki wzmacniacz w ktorym zamiast dwoch trafo zastosowac jeden od PP Jedna sekcje anodowego dla jednego toru druga dla drugiego jedna wtornego dla jednego glosnika druga dla drugiego Wygladalo by to tak jakby z dwoch pojadynczych trafo usunac ksztaltki I a czesci E z uzwojeniami scisnac czolowo ze soba
-
- 100...124 posty
- Posty: 116
- Rejestracja: pn, 19 marca 2007, 17:48
- Lokalizacja: SLASK
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
-
- 100...124 posty
- Posty: 116
- Rejestracja: pn, 19 marca 2007, 17:48
- Lokalizacja: SLASK
-
- moderator
- Posty: 6988
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Zaletą wzmacniaczy przeciwsobnych jest między innymi to, że lampy w nich użyte mogą pracować w klasie B lub AB, co wpływa na duży wzrost mocy wyjściowej i poprawia sprawność stopnia końcowego. Drugą istotną zaletą jest znoszenie się stałych pól magnetycznych wytwarzanych przez obie połówki uzwojenia pierwotnego w transformatorze głosnikowym, dzięki czemu można nie stosować szczeliny powietrznej w rdzeniu (szczelina jak wiadomo pogarsza parametry transformatora i bardzo komplikuje jego konstrukcję). W układzie przeciwsobnym znoszą się ponadto tętnienia pochodzące z zasilacza. Proponowane przez Kolegę rozwiązanie niestety nie posiada żadnej z tych zalet!staszu pisze: Czyli jednak jakoś by pracował.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Jak w fazie to się wszystko zniesie i będzie cisza. A ja zrozumiałem tak jak ty - podać na to stereo.jethrotull pisze:Jakby pracowały w fazie, to dostałbyś zwykły SE na równolegle połączonych lampach, oczywiście mono, bo czytając pierwszego Twojego posta przemknęła mi przez głowę przerażająca myśl, że chcesz z tego zrobić stereo.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Z nasyconym rdzeniem (transformator od PP nie ma przecież szczeliny, a prąd stałybędzie nawet da razy większy) - w głośniku będzie tylko charczenie.jethrotull pisze:Ja to zrozumiałem tak, że wszystko ma być w fazie: i lampy (czyli bez inwertera) i uzwojenia pierwotne. Wtedy by wyszedł równoległy SE.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
-
- moderator
- Posty: 6988
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Ja zrozumiałem to inaczej. Sądziłem, że Kolega staszu zamierza podłączyć wyjściowe lampy (z obu kanałów stereofonicznych) pod jeden transformator PP, w którym odwrócone zastaną wyprowadzenia jednej z połówek uzwojenia pierwotnego, zmieniając w ten sposób fazę sygnału.
Spowodowałoby to sumowanie się mocy obu kanałów na jednym wspólnym wyjściu.
Pozdrawiam,
Romek
Spowodowałoby to sumowanie się mocy obu kanałów na jednym wspólnym wyjściu.

staszu pisze:Itak by bylo nizaleznie czy uzwojenia pierwotna pracowaly by w fazie czy w przeciwfazie
(brak znaków przestankowych /przecinków, kropek, pytajników/ w wypowiedzi Kolegi staszu utrudnia czytającym jej zrozumienie)
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 100...124 posty
- Posty: 116
- Rejestracja: pn, 19 marca 2007, 17:48
- Lokalizacja: SLASK
Kol Romekd dobrze zrozumial. Trafo jest wykonane tak, ze obia polowki pierwotnego jak i wtornego mozna rozlaczyc. Wyjdza wtedy dwa osobne uzwojenia na wspolnym rdzeniu. Sygnal oczywiscie stereo. Inwertera nie ma. Jedna lampa glosnikowa pracuje na jednej polowce, a druga na drugiej.
Ostatnio zmieniony pt, 23 marca 2007, 12:50 przez staszu, łącznie zmieniany 1 raz.
stas
-
- 100...124 posty
- Posty: 116
- Rejestracja: pn, 19 marca 2007, 17:48
- Lokalizacja: SLASK
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Będziesz miał sumę albo różnicę, zależy jak połączysz uzwojenia. Szczelinę musisz dać, i to sporą (podwójny prąd anodowy, bo dwie lampy). W efekcie nie będziesz miał niskich tonów, bo indukcjność pierwotna silnie spadnie z powodu szczeliny.staszu pisze:Oczywiscie ze nie stereo. A trafo jest cale, to nie wiem czy ma szczeline; trzeba by je rozebrac.