KUpujcie żarówki bo niedługo się też skończą

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Post autor: Michu »

No pięknie. :x
Tylko, że moje oczy za światłem świetlówek nie przepadają. :?
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 547
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: k4be »

Piotr pisze:Mówiłem o starych, dobrych rurach jarzeniowych, a nie o tym tranzystorowym badziewiu, co to nie można przy nim radia na AM słuchać :)
No dlatego zacząłem zdanie od 'i' :)
A możnaby w domu wykonać taką instalację tylko dla zasilaczy impulsowych (niestety poza urządzeniami z kineskopem...) - 350V stałego, z pasywnym (np. na stateczniku od LR) czy aktywnym pfc.
Swoją drogą, czy przetwornica świetlówki sieje czy nie, to zależy od konkretnego egzemplarza... Klasyczne lepsze pod tym względem, ale mają ważne wady: duży prąd zasilania (kompensacja poza oprawami), miganie i długi czas włączenia.
Awatar użytkownika
sp5hbt
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 352
Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 11:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sp5hbt »

Opracowane są już technologie pozwalające z "tradycyjnego" żarnika wolframowego uzyskać nie 5% sprawności przetwarzania energii na światło ale !!! 60%.
Szukajcie w sieci "Tungsten photonic lattice lamp"

http://www.sandia.gov/media/NewsRel/NR2002/tungsten.htm
Mietek
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Sposob na uratowanie żarówek jest prosty. Zasadą dzialania świetlówki jest, prosto mówiąc, zamiana promieniowania UV powstającego w wyniku wyładowania na światło widzialne, przy pomocy luminoforu. Wystarczy wynaleźć luminofor, który zamienia promieniowanie podczerwone (które w widmie żarówki stanowi 90%) na światło widzialne. Proste? :wink:
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 547
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: k4be »

Ponoć nic nie może emitować fotonów o energii większej niż pobudzające...
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

k4be pisze:Ponoć nic nie może emitować fotonów o energii większej niż pobudzające...
Twój sposób myślenia poprawny, ale wyklucza wszelką wynalazczość :D
Awatar użytkownika
...:::SQL:::...
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 748
Rejestracja: ndz, 18 września 2005, 19:47
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ...:::SQL:::... »

A co powiecie na lampowy starter do świetlówki :?:
PS Jarzeniówka to też lampa tylko że ma 2 żarzone katody :P
Pozdrawiam :D
Buduj(ę/emy) zegarek przekaźnikowy Obrazek
Obrazek
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Post autor: MichałKob »

... przecież już dawno jest - starter (biały walec z dwoma stykami) składa się przecież właśnie z neonówki z bimetalem i równoległego kondensatora przeciwzakłóceniowego. Chodzi o to, że prąd płynący przez neonówkę rozgrzewa bimetal i powoduje jej zwarcie. Czasem przy starcie jarzeniówki widać lekką pomarańczową poświatę właśnie w starterach (chociaż lekko jarzą się wtedy żarniki w rurach).
Czy nie dałoby się zlikwidować przykrego efektu mrygotania świetlówek klasycznych przez zasilanie z falownika, dajmy na to, 400 Hz? Pomińmy sianie EM ;)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

MichałKob pisze:Czy nie dałoby się zlikwidować przykrego efektu mrygotania świetlówek klasycznych przez zasilanie z falownika, dajmy na to, 400 Hz? Pomińmy sianie EM ;)
Nie wiem, czy stary pomysł podłączania świetlówek do sieci trójfazowej nie jest prostszy. A na pewno sprawniejszy.
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 547
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: k4be »

Ja w starterach świetlówek o wiele częściej widzę zwykłe neonówki niż bimetale.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

k4be pisze:Ja w starterach świetlówek o wiele częściej widzę zwykłe neonówki niż bimetale.
To się dobrze przypatrz co jest w środku 8)
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 547
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: k4be »

Mam pod ręką jeden egzemplarz: dwie płaskie, lekko wygięte elektrody dość oddalone od siebie. Gaz świeci na fioletowo. (Oczywiście takie z bimetalem widziałem już nie raz...)
Grzybek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 129
Rejestracja: śr, 29 listopada 2006, 14:32
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: Grzybek »

MichałKob pisze: Czy nie dałoby się zlikwidować przykrego efektu mrygotania świetlówek klasycznych przez zasilanie z falownika, dajmy na to, 400 Hz?
Taka metoda stosowana jest w taborze kolejowym (przetwornica wytwarzająca napięcie 230V o częstotliwości 500Hz do zasilania świetlówek)
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Post autor: MichałKob »

Ech, a więc to stąd bierze się to obłędne piszczenie, czasami słyszalne przy niektórych, zużytych rurach (prawdopodobnie od wyładowania, które "zapala" się gwałtownie w określonym punkcie przebiegu napięcia, wywołując drgania). Pamiętam do dzisiaj, jak kilka lat temu wracaliśmy z rodzinką od wujka pociągiem nocnym i właśnie w naszym przedziale (kl.2 - brak możliwości sterowania światłem...) świeciła sobie, nieco ciemniej niż reszta, taka jarzeniówka piszcząc tak, że mało co dało się spać i wszyscy razem złorzeczyliśmy trochę na tę nieszczęsną rurę :)
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Post autor: jdubowski »

MichałKob pisze:Pamiętam do dzisiaj, jak kilka lat temu wracaliśmy z rodzinką od wujka pociągiem nocnym i właśnie w naszym przedziale (kl.2 - brak możliwości sterowania światłem...) świeciła sobie, nieco ciemniej niż reszta, taka jarzeniówka piszcząc tak, że mało co dało się spać i wszyscy razem złorzeczyliśmy trochę na tę nieszczęsną rurę :)
W wagonach spotkasz dwa rozwiązania - w elektrycznych zespołach trakcyjnych EN57 jest jak juz napisano wyżej wirująca przetwornica oświetleniowa, zasilająca wszystkie oprawy napięciem 220V/500Hz. W każdej oprawie jest indukcyjny statecznik, a zamiast startera - kondensator (ciekawe jak to startuje). Drugie rozwiązanie - w każdej oprawie jest indywidualna przetwornica, oprawy zasilane są z napięcia 24V=, czasem zdarza się że piszczą uciążliwie - częstotliwośc pracy przetwornicy jest stosunkowo niska.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============