Wzmacniacz SE na lampie PFL200 - do oceny

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Wzmacniacz SE na lampie PFL200 - do oceny

Post autor: futrzaczek2 »

Witam :)
Nakreśliłem schemat wzmacniacza SE na lampie PFL200. Posiłkowałem się wynikami google'a i własną intuicją :roll: . Ma służyć do gitary. Napięcie zasilania przyjąłem jako 150V. Ra lampy przyjmuję na ok. 5k. Gdyby coś nie było jasne, to proszę pytać :)
To mój pierwszy schemat, więc proszę o wyrozumiałość :oops:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Wszystko ładnie (no oprócz kształtu lamp na schemacie ;) ). Jeśli mogę się przyczepić to:
- kondensator na wejściu jest zbędny,
- kondensator sprzęgający stopnie może być z 10 razy mniejszy - po co potem wzmacniacz ma zmulać i zatykac lampę mocy,
- 470k bocznikujące potencjometr głośności ma dość małą wartość - wpłynie na charaktersytyke potencjometru, choć to już naprawdę szczegół.
Czy ten wzmacniacz już powstał, czy dopiero w fazie projektu?
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

jethrotull pisze:Wszystko ładnie (no oprócz kształtu lamp na schemacie ;) )
Symbole lamp zrobiłem w programie do projektowania schematów :)
jethrotull pisze: - kondensator na wejściu jest zbędny,
Czyli można go wywalić i nic się nie stanie :?:
jethrotull pisze: - kondensator sprzęgający stopnie może być z 10 razy mniejszy - po co potem wzmacniacz ma zmulać i zatykac lampę mocy,
Podobno większy kondensator sprzęgający lepiej przeniesie niskie tony. W sumie i tak to pójdzie do gitary :)
jethrotull pisze: - 470k bocznikujące potencjometr głośności ma dość małą wartość - wpłynie na charaktersytyke potencjometru, choć to już naprawdę szczegół.
I tak ucho słyszy jak chce, więc różnicy raczej się nie wychwyci.
jethrotull pisze: Czy ten wzmacniacz już powstał, czy dopiero w fazie projektu?
Nie powstał, na razie jest w formie schematu :)

Czy tak to ma ostatecznie wyglądać :?:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

futrzaczek2 pisze: Czyli można go wywalić i nic się nie stanie :?:
Można go wywalić. Gitara nie generuje składowej stałej, gitarowce w związku z tym generalnie nia mają separacji wejścia (poza specyficznymi przypadkami)
Podobno większy kondensator sprzęgający lepiej przeniesie niskie tony.
Chodzi o to, żeby nie przeniósł ;) Twój filtr sprzęgający przeniesie co najmniej 5Hz (przy dolnym położeniu potencjometru jeszcze niżej), niepotrzebnie narażasz się na kłopoty (które, przyznaję, moga wcale nie wystąpić)

Drugi schemat podoba mi się bardziej. Nie wiem co z rezystorami katodowymi, ale rozumiem, że punkty pracy wyliczyłes na podstawie charakterystyk. Aha, rezystor anodowy części "F" wziąłbym większy, bo póki co to chyba wzmocnieniem ten stopień nie grzeszy. Nawet 220k (choć wtedy ten rezystor banujący do masy ślizgacz potencjometru już będzie za mały jak dla mnie)

Powodzenia z tą konstrukcją :)
_idu

Post autor: _idu »

Powiedzcie mi po jasna cholere dopuszczac skladowa stala jesli do drugiego stopnia nie ma szansy sie przedostac - kondesator sprzegajacy dwa stopnie - a i trafo tez tego nie zrobi????
A co ze zmiana punktu pracy wejsciowej triody????? -5V woltow ja calkowicie zatka a +5V spowoduje ostre obcinanie.....

Pasmo przenoszenia - najpier obetnie trafo. Proba forsowana stopnia mocy cestotliwosciami ktore zle przenosci trafo jest bezsensu jak i jest szkodliwa (powoli trafo zamienia sie tlyko w czysty rezystor).

Jesli trafo przenosi od 50 Hz w wzwyz to obwod RC w stopniu mocy obliczmy na 40 Hz. Kondesator sprzegajacy pomiedzy pierwszym a drugim stopniem obliczyc na okolo 20Hz. Wejscie obciac na 35Hz.

Schodzenie nizej z pasmem przenoszenia jest bez sensu, przeciaza lampe mocy jak i zwieksza znieszktalcenia!!!!
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

STUDI, pentoda (a nie trioda) na wejściu nie ma szans otrzymać żadnej składowej stałej (chyba że z zepsutego przetwornika aktywnego :roll: ) więc separacja wejścia nie ma tam najmniejszego sensu.
ximian
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 264
Rejestracja: pn, 14 marca 2005, 22:56
Lokalizacja: wawa

Post autor: ximian »

W czym robiłeś te schematy? Bo takie dziwne troche i ani na protela ani na eagla to nie wygląda
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

ximian pisze:W czym robiłeś te schematy? Bo takie dziwne troche i ani na protela ani na eagla to nie wygląda
ExpressSCH. Symbole lamp sam zrobiłem :)

Wracając do meritum - jeżeli wywalę rezystor 470k, to w jaki sposób będzie się wytwarzać napięcie ujemne :?:
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Tak jak z nim, tyle że jego miejsce zastąpi potencjometr, który będzie utrzymywał potencjał siatki na masie. Ja nie polecam tego rozwiązania, bo jak potencjometr choć troszkę się wyślizga to będzie strasznie tłuc po głośnikach podczas kręcenia (stuki, wzbudzenia itp.).
Pozdrawiam
SQ9KQZ
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Ja nie mówię że ma go nie być, tylko on nie może mieć 470k. Równolegle do 1M tworzy on rezystancję ok 300k, która silnie będzie obciążała poprzedni stopień (tym bardziej że rezystancja wewnętrzna pentody, będąca składnikiem impedancji wyjściowej stopnia jest wielka - dla triody miałoby to mniejsze znaczenie), nie wspominając o tym że zupełnie zakłóca ten rezystor charakterystykę potencjometru.

Z praktyki wynika, że przy dobrej jakości potencjometrach można z tego rezystora zrezygnować, w stopniach napięciowych zwykle go nie stosuję i zapewniam upływ bezpośrednio potencjometrem, ważny jest on za to w przypadku potencjometru master volume (lub jakiegoś innego, sterującego bezpośrednio stopniem mocy), gdyż strata kontaktu ślizgacza ze ścieżką oporową powoduje gwałtowny wzrost prądu lamp mocy. W stopniach napięciowych prąd jest ograniczany przez rezystor anodowy, więc ryzyka uszkodzenia czegokolwiek nie ma.

W Twoim przypadku potencjometr steruje siatką lampy mocy, rezystor powinien więc być, ale nie 470k. Raczej rezystancja większa nić rezystancja potencjometru. Ja daję 1M5-2M2.

EDIT: zajrzałem do katalogu i zmieniam zdanie co do rezystora anodowego. Katalogowy punkt pracy sekcji F przewiduje Ia = 10mA. U Ciebie to będzie ok 1-2mA (rezystor anodowy nie pozwoli na więcej przy tak małym napięciu zasilania). W związku z tym bez podniesienia napięcia zasilania nie da się uzyskać wzrostu wzmocnienia przez powiększanie Ra: im bardziej będziesz je zwiększał tym bardziej będzie spadało nachylenie lampy. Jeśli chodzi o rezystor upływowy pozostaje więc tylko kwestia nierównomiernej charakterystyki potencjometru.

Wracając do charakterystyk PFL200: amplification factor: 38x (mało, niejedna trioda by się powstydziła) internal resistance: 150k (bardzo mało, to tłumaczy małe wzmocnienie). O ile mi wiadomo współczynnik wzmocnienia jest podawany teoretycznie (czyli katalogowy punkt pracy, dobre źródło prądowe w anodzie - żaden z tych warunków nie jest tu spełniony) w praktyce będzie tylko gorzej. Obawiam się, że to podważa sens budowy gitarowca na tej lampie na podstawie Twojego schematu. W przypadku słabszych przetworników nie wysterujesz nawet sekcji L.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

jethrotull pisze:
Wracając do charakterystyk PFL200: amplification factor: 38x (mało, niejedna trioda by się powstydziła)
Spójrz na indeksy przy tym współczynniku wzmocnienia.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

OTLamp pisze:
jethrotull pisze:
Wracając do charakterystyk PFL200: amplification factor: 38x (mało, niejedna trioda by się powstydziła)
Spójrz na indeksy przy tym współczynniku wzmocnienia.
Dzięki za zwrócenie uwagi.
Przeliczyłem ręcznie współczynnik wzmocnienia w katalogowym punkcie pracy dla Ra=47k i mi wyszło ok 300V/V. Wycofuję się więc z twierdzenia, że ta pentoda się nie nadaje do gitarowca.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
futrzaczek2
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1066
Rejestracja: ndz, 5 marca 2006, 19:30
Lokalizacja: Warszawa (czasowo...)

Post autor: futrzaczek2 »

Poprawiłem schemat zgodnie z uwagami.
Jakie Ra przyjąć :?: Myślałem o 2,5 - 3 kiloomach...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Bardzo niedawno ktoś opisał na forum szczegółowo całą procedurę wyznaczania Ra na podstawie prostej obciążenia. poszukaj.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

futrzaczek2 pisze: Jakie Ra przyjąć :?: Myślałem o 2,5 - 3 kiloomach...
Trochę mało. Dałbym ok. 5 kiloomów.