Martwi mnie natomiast nadal jedna rzecz przyprawiająca mnie o mętlik w głowie. W załączonym przez Ciebie schemacie podane są punkty pracy przekraczające Pa=9W:
Ua(V) Ia(A) Po
235 * 0.054 = 12.69W
255 * 0.048 = 12.24W
255 * 0.038 = 9.69W
I tego najbardziej nie rozumię. Co jest z moim myśleniem nie tak?
Z Twoim myśleniem wszystko jest w porządku, to z myśleniem tego, co zaprojektował ten układ jest coś nie tak
Ja myślę, że koleś wziął wartości rezystorów z jakiegoś gotowego układu (np. radia lampowego), ale podniósł napięcie zasilania, nie biorąc tego pod uwagę (ja jeszcze nie widziałem żeby typowy układ na ECL86 był zasilany napięciem niemal 300V) no i wyszło jak wyszło...
Pozdrawiam
Wszystko jest O.K. w załącznikach Studiego. Ua to napięcie zasilania, a nie napięcie na anodzie, które to pomniejszone jest o spadek na kilkuset omach oporu czynnego uzwojenia pierwotnego Tg.
Martwi mnie natomiast nadal jedna rzecz przyprawiająca mnie o mętlik w głowie. W załączonym przez Ciebie schemacie podane są punkty pracy przekraczające Pa=9W:
Ua(V) Ia(A) Po
235 * 0.054 = 12.69W
255 * 0.048 = 12.24W
255 * 0.038 = 9.69W
I tego najbardziej nie rozumię. Co jest z moim myśleniem nie tak?
Z Twoim myśleniem wszystko jest w porządku, to z myśleniem tego, co zaprojektował ten układ jest coś nie tak
Ja myślę, że koleś wziął wartości rezystorów z jakiegoś gotowego układu (np. radia lampowego), ale podniósł napięcie zasilania, nie biorąc tego pod uwagę (ja jeszcze nie widziałem żeby typowy układ na ECL86 był zasilany napięciem niemal 300V) no i wyszło jak wyszło...
Pozdrawiam
Przepraszam bardzo a producent lamp w swoich kartach katalogowych to zamieścił bzdury?????
Po pierwsze robisz pewien błąd - 9W to moc admisyjna samej anody. Do to go dochodzi prąd siatki ekranującej całkiem spory. Podane pobory prądów dotyczą maksymalnego wysterowania a wtedy sitak ekranująca bierze prawie dwukrotnie więcej pradu niż bez wysterowania oraz obejmują pierwszy stopień oraz dodatkowy zapas. Prąd siatki drugiej osiąga i nieco przekracza w niektórych wariantach 10mA!!!
Czyżbyście uważali, że przez siatkę ekranującą pentody nie płynie prąd. To pentoda a nie tetroda strumieniowa - która rzeczywiście ma znacznie mniejsze prądy siatki ekranującej od pentody (co wynika z jej budowy).
Po drugie gdzie masz na tych schematach 300V dostarczone do stopnia mocy na ECL86.Owszem w każdym przypadku jest ciut więcej o około 5V niż to co podaje katalog ale i tak wartości oporów katodowych są nieco większe. Można przyjąć zę różnice są mniejsze od rozrzutu parametrów lamp.
I jeszcze jedno jeśli przekroczę nawet moc admisyjną 9W o 0,2W to co takiego strasznego stanie się z lampą.......
Ostatnio zmieniony pt, 9 marca 2007, 13:26 przez _idu, łącznie zmieniany 1 raz.
STUDI pisze:A teraz odczep UL. Dla SE? Przy tak małej mocy? Jaki sens?
Redukcja rezystancji wyjściowej.
A pierwszy stopień rzeczywiście jest skopany.
Maciej Szczodrowski pisze: Aczkolwiek jestem ciekaw Waszych doświadczeń i opinii nt siatki2 (g2) w pentodzie:
a) mostkować z anodą;
b) łączyć z anodą przez rezystor 100-470 ohm
c) łączyć ze żródłem zasilania przez np. 1kohm
Zależy co chcesz uzyskać. Każda z możliwości ma swoje plusy i minusy.
Ad UL. Tak ale i tak ją zmniejszamy poprzez sprzężenie zwrotne. Po drugie zmniejszamy sprawność stopnia i jego moc. Prze zaledwie 2.5W (trafo Tg2,5.....) to już istotna wada. Po trzecie stopień SE i tak jest mocno nieliniowy (na szczęście nieliniowość jest asymetryczna) więc istotna poprawa ma miejsce gdy dojdziemy blisko połączenia triodowego.
Dla połączenia triodowego nie wyciśniemy z ECL86 więcej ni 1,5W (a nie sądzę by każdy miał kolumny o super efektywnośći.....).
Gdyby to była lampa większej mocy to owszem warto to rozważyć, przy tej mocy uważam że lepiej postawić na większa sprawność i moc.
Ad a i b - jedno i drugie to połączenie triodowe pentody. Zyskujemy na mniejszych zniekształceniach i mniejszej wrażliwości parametrów od impedancji obciążenie ale niestety kosztem tego jest typowo mniej więcej dwu-i-pół-krotnie mniejsza moc wyjściowa. Dodatkowy rezystor zabezpiecza przed niestabilnością układu.
Ad c - układ typowej pentody. Opornik tylko ze względów na stabilność. Ponadto nieco ochroni (ale nieco - kompromis....) siatkę druga gdy zabraknie obciążenia na wyjściu. Można go pominąć ale kost kilku groszy chyba nie jest problemem.
STUDI
Rezystor w drugiej siatce pełni bardzo ważną funkcję zabezpieczającą i w układzie pentody jest raczej niezbędny.
Zwróć uwagę, że przy maksymalnym wysterowaniu, kiedy anoda osiąga niskie napięcia chwilowe, a druga siatka ma stałe napięcie może przez nią popłynąć bardzo duży prąd. Rezystor o wartości 470R-1k skutecznie ten prąd ogranicza.
Co innego w układzie triody, kiedy przy niskich chwilowych napięciach anody druga siatka ma równie niskie napięcie. Wtedy rzeczywiście rezystor można sobie darować, jeżeli nic się nie wzbudza.
Piotr pisze: STUDI
Rezystor w drugiej siatce pełni bardzo ważną funkcję zabezpieczającą i w układzie pentody jest raczej niezbędny.
Zwróć uwagę, że przy maksymalnym wysterowaniu, kiedy anoda osiąga niskie napięcia chwilowe, a druga siatka ma stałe napięcie może przez nią popłynąć bardzo duży prąd. Rezystor o wartości 470R-1k skutecznie ten prąd ogranicza. ...
Ok. Tyle że w wielu radiach nie stosowano go i jakoś te radia pracują, a lampy w nich nie padają "jak muchy". Owszem zasilano ją z napięcie po filtrze RC. ale biorąc pod uwagę pojemność kondensatora elektrolitycznego to dla chwilowych takich sytuacji można przyjąć że siatka ekranująca jest podłączona bezpośrednio do zasilacza o sporej wydajności prądowej. A stosowano takie rozwiązanie nie z racji zabezpieczenia siatki ekranującej (chodzi o główny powód) a raczej z możliwości zapewnienia mniej zależnego od wysterowania lampy głośnikowej napięcia niż to doprowadzane do anody
Ponadto producenci i konstruktorzy lamp liczyli się z taką sytuacją i zwiększali moc admisyjną statki ekranującej choćby przed dodatkowe radiatory. W sumie chodzi o wydzielanie ciepła i istotna jest średnia wartość wydzielanej mocy w siatce ekranującej - nawet tak mała masa ma bezwładność i to sporą.
Dla niektórych typów lamp producenci - KATEGORYCZNIE - nakazywali stosowania rezystora dla siatki ekranującej i to było podawane w notach katalogowych.
W podanych przeze mnie przykładach nie przekracza się dopuszczalnego napięcia siatki ekranującej. Więc nie sądzę by był on tam niezbędny. Oczywiści zastosować nie zaszkodzi - choćby w przypadku niechlujnego montażu.
Wartość 1k nie zabezpieczy przed zniszczeniem siatki ekranującej. Sam się kiedyś przekonałem w przypadku EL84 gdzie oporniki 2k2 oraz zasilanie G2 z dodatkowego stopnia filtracji napięcia zasilania pozwoliły siatce ekranującej odparować gdy padło połączenie anody z trafem głośnikowym. Trwało to dwie sekundy.
Piotr
No zgadza się, ale to teraz takie "ni pies ni wydra"
jakosek
Właśnie dlatego napisałem, że 50%
Pozdrawiam
PS: Myślę, że żyłowanie na siłę parametrów tej lampki, głębszego sensu nie ma. A montowanie układu zaprojektowanego "na styk" za bardzo dla początkujących się nie nadaje.....
Dziękuję bardzo Wszystkim za wnikliwą analizę (Zwłaszcza STUDIEMU) Przyznaję, trochę zmyliły mnie wartości Ua i Ia i odnosiłem je do do napięcia i prądu anody. Mam natomiast pytanie. Jaki będzie punkt pracy dla drugiego przykładu(Ua=235V, Ia=54mA)? Czy będzie to ok. 230V/44mA? Ktoś wspominał tu o spadku napięcia na oporze czynnym transformatora. We wszystkich publikacjach jakie do tej pory studiowałem było napisane, że w warunkach statycznych rezystancja obciążenia jest prawie równa zeru i można ją pominąć. Czy tak zawsze jest czy należy ją uwzględnić przy ustalaniu napięcia zasilania Ua?
Czyżby 50%. Jeśli autor tego projektu użył odczepu środkowego pomiędzy wyjściem 5 i 3 (|5|-78zw-|6|-35zw-|3|) to będzie to ok. 31%. Pomijam sens takiego rozwiązania, dla mnie to jeszcze nie ta klasa:)
elektron
Dla Tg2,5... opór obciążenia dynamiczny jest kilkanaście razy większy od oporu czynnego uzwojenia anodowego. Różnica ta z reguły rośnie wraz z mocą trafa (wzmacniacza). Może dlatego praktycznie przyjmuje się 0. Jednak faktycznie jest tych kilkaset omów (dla Tg 2,5...) więc i spadek napięcia jest przy przepływie prądu spoczynkowego.
Co do drugiego Twego postu, piszesz o uzwojeniu wtórnym, a UL dotyczy pierwotnego.
STUDI pisze:Wartość 1k nie zabezpieczy przed zniszczeniem siatki ekranującej. Sam się kiedyś przekonałem w przypadku EL84 gdzie oporniki 2k2 oraz zasilanie G2 z dodatkowego stopnia filtracji napięcia zasilania pozwoliły siatce ekranującej odparować gdy padło połączenie anody z trafem głośnikowym. Trwało to dwie sekundy.
Mnie zdarzyło się z kolei nie podłączyć anody w lampie EL34. Druga siatka zdążyła się ledwie rozżarzyć, gdyż wyparował... rezystor.
Właśnie dlatego nie przesadzam z mocą rezystora w drugiej siatce. Przy maksymalnym wysterowaniu chroni on przed nadmiernym wzrostem prądu drugiej siatki i związanymi z tym zniekształceniami, natomiast w razie przypadkowego odłączenia anody pełni rolę bezpiecznika