Wzmacniacz dziala juz od dlugiego czasu, ale kosztowalo mnie to jeszcze troche zabawy. Wszystko co zrobilem:
1. Wszystkie elementy przedwzmacniacza (okolice ecc83 i ecc82) zostaly przylutowane bardzo ciasno, tuz przy podstawkach, czesto pomiedzy pinami podstawki tak ze opornik dotykal ceramiki podstawki. Wiekszosc opornikow znalazl sie w okregu wyznaczonym przez ksztalt noval'a.
2. Przewody od gniazd i potencjometru w ekranie.
3. Masa poprowadzona szyna, drutem miedzianym 2mm poczawszy od ecc83 przez ecc82 do el34. Potem 3mm przewodem do ostatniego kondensatora zasilacza i znowu drutem wzdlug baterii kondensatorow (4 x 470uF@400V) do zintegrowanego mostka krzemowego.
4. "Krzemowo" stabilizowane przedpiecie siatki.
5. Grzejniki tylko symetryzowane potencjometrem do masy.
6. Male pojemnosci stabilizujace nap. anodowe ~20uF tuz przy podstawkach ecc83.
7. Kiedy juz bylo dobrze i slyszalem tylko troche szumu uziemilem jeszcze obudowe. Zrobilo sie zupelnie cicho.
8. Oporniki 1k w siatkach el34 tuz przy podstawkach.
9. Ostatnio nie mam na nic czasu. Pracuje do 21-22 codziennie:(. Mialem w planach zrobic sobie lepszy "interconnect", bo taki zwykly ktory mam jest za dlugi i nie ekranowany - dziala troche jak antena. Slychac szum po "wsadzeniu glowy w glosnik".
Wydaje mi sie ze kluczem bylo geste upakowanie elementow.
ps.
potem udalo mi sie jescze zdazyc zrobic malenstwo SE na 6p14p i ruszylo "od pierwszego kopa"
