Myślę, że warto by było przedmuchać przełącznik sprężonym powietrzem lub przeczyścić go spirytusem. Bardzo ładnie Ci idzie z chassis, czym je psiknąłeś- lakierem akrylowym? Nie wiem niestety jak było oryginalnie (może jakaś powłoka galwaniczna byłaby lepsza...).
Mały pędzel, prysznic z goraca wodą, CIF i troche pracy - najpierw dośc silnym strumieniem wody wypłukujesz wszstkie luźne rzeczy, potem polewasz to CIFem i pędzlem 'szorujesz' uważając aby nie zerwac cewek, nastepnie przysznicem spłukujesz. Ogladasz, czy czyste, jak nie kroki powtarzasz. W przypadku, gdy jest usywione parafiną czy innym smarem najpierw to pędzlujesz benzyna, topiero potem CIFem czyścisz.
No i oczywiście jak najszybciej dokładnie suszysz - np. na kaloryferze. Metoda działa świetnie.
gachu13 pisze:Myśle że warto odrestaurować tego Bethowena, bo to przecież jedno z najbardziej zaawansowanych radii lampowych w ogóle! A jeśli to pamiątka rodzinna i ma dla Ciebie wartość sentymentalną to w ogóle bym się nie zastanawiał! Części prędzej czy później się trafią, a jak będzie gotowy to satysfakcja z zakończenia prac będzie spora .
Pozdrawiam!
Moim typem są radia i amplitunery Saby z elektromechaniczną automatyka wyszukiwania i dostrajania stacji. Model Studio A - nie schodzi poniżej 500 EURO na Ebay'de. W sumie 14 lampek. Tyle co telewizory lampowe.
Moim typem są radia i amplitunery Saby z elektromechaniczną automatyka wyszukiwania i dostrajania stacji. Model Studio A - nie schodzi poniżej 500 EURO na Ebay'de. W sumie 14 lampek. Tyle co telewizory lampowe.
No to pewnie spodoba Ci się moja Saba Breisgau 7.
Swoją drogą niezłe oczy robią ludzie jak widzą radio z 1957 roku które samo szuka stacji .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Widzę że kolega nie naprawił tych czerwonych zasłonek w
przełączniku klawiszowym. Kiedy remontowałem swojego
Beethovena to wyciągnąłem wszystkie te elementy,dorobiłem
z blaszki ocynkowanej,polutowałem,pomalowałem i są jak nowe.
Dodatkowo zalałem klejem dwuskładnikowym wnętrza
przycisków ,by więcej nie pękały.Po pomalowaniu wyglądają jak nowe.
Mimo tego jest to kawał dobrej roboty. Aż mnie zawstydza, bo moje renowacje to przy tym zabawa w przedszkolu...
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Bethoveena.
Jarek
Maciej - masz racje, jeszcze popracuje nad tymi blaszkami, ale nie chcę wszystkiego odnawiać. To jest stare radio i nie może wyglądać nak nowe ze sklepu. Część elementów celowo pozostawiłem nie odnowionych (tylko oczyszczałem z brudu).
Przełączniki zakresów i elementy metalowe -unizolem -wacikiami -usuwać brud. Żadnej wilgoci nie można wpuścić do ceweczek .
Unizol -on teraz się nazywa inaczej -to jedno .
Przed tym wszystkim -sprawdzić czy chemia nie niszczy lakierów ,i zastosowanych w radiu tworzyw .
Wogóle pierwszym środkiem musi byc coś hydrofobowego -wypychającego wilgoć.Smrody nikotynowe i zażółcenia tego typu -nawet całą skrzynkę trzeba prawie na mokro -zrobić denaturatem -białym -wtedy -łapie plamy nikotynowe .A styki -najpierw spirytusem jw -potem jakimś kontaktem -
po tym czarnym srebrze -i reduktorem /po KONTAKCIE/.
STYKÓW ŻADNYCH NIE CZYŚCI SIĘ PAPIEREM ŚCIERNYM -do tego są chemikalia -a kiedyś wystarczyła czystka metalowa -takie cóś jak blaszka szczelinomierza -0,1 mm na rękojeści .Taki super gładki pilnik -w połączeniu z czystym bezwodnym spirytusem /99.....%/.
Moim typem są radia i amplitunery Saby z elektromechaniczną automatyka wyszukiwania i dostrajania stacji. Model Studio A - nie schodzi poniżej 500 EURO na Ebay'de. W sumie 14 lampek. Tyle co telewizory lampowe.
No to pewnie spodoba Ci się moja Saba Breisgau 7.
Swoją drogą niezłe oczy robią ludzie jak widzą radio z 1957 roku które samo szuka stacji .
Patrząc na ten grający mebel ciśnie się pytanie jaki i mi zadają - a co na to sąsiedzi ...... (że niby hałas.... fakt u mnie ściany potrafią wpadać w rezonanse mimo iż to nie płyta a cegła plus lany beton - bloki z końca lat 50-tych mające chyba wytrzymać bombardowanie nawet atomem.... - i to tylko z radia lampowego plus stare Altusy 110).