VacuumVoodoo
naprawdę profesjonalka.
choć dla mnie PCB jest lekkim bezczeszczeniem to tak jak mówisz - w niektórych przypadkach jest jedynym słusznym rozwiązaniem.
painlust
mnie się bardzo podoba. właśnie coś takiego mam w planach zmontować w najbliższym czasie przy okazji przebudowy mojego princetona.
płytki robiłeś z dwustronnych czy jednostronnych oczek lutowniczych?
bo jednostronne są na allegro, ale dwustronnych nie mogę znaleźć nigdzie...
painlust pisze:a jak ocenicie mój najnowszy produkt (zdjęcie w załączniku). Będzie to połączenie szyny masy i takich płytek. Szyna położona zostanie na niepolutowanych końcach, które widać na zdjęciu.
No no no, całkiem milusie. Chociaż ja stosuję troszkę inny patent: szyna masy wsparta na środkowych "kominach" w podstawkach, oporniki katodowe bezpośrednio do tej szyny. Na płycie (wylut z modułu z neonówkami z przelicznika impulsów) elementy RC, diody itp., odpowiednie styki również podczepione do masy (ale na kablach).
macska pisze:Widze, ze jestem tu sam, adwokatem diabla, projektujac PCB pod uklady lampowe :)
No cuz, mialem juz nie pisac nic w tym temacie, ale co mi tam...
Nie jesteś sam, jest nas już dwóch i tak jak powiedziałeś,,dobrze zaprojektowany układ na PCB startuje bez problemu” i nadaje się jak najbardziej dla początkujących. Natomiast zgodzę się z tym, że dla eksperymentów i tworzenia nowych układów na pewno lepiej jest robić wszystko w pająku! Dodatkową zaletą rozwiązania PCB, jest możliwość odpalania poszczególnych bloków z osobna, co jest bardzo korzystne przy projektowaniu, a potem tylko pozostaje połączenie ich razem i praktycznie powinno to zadziałać! Któryś z kolegów powiedział, że takie eksperymenty z PCB są kosztowne, ale w zasadzie, które hobby jest nie kosztowne? Płytka zaprojektowana na komputerze wygląda inaczej jak potem wytrawiona i zmontowana! Ja z góry zakładam, że projektując coś nowego nie skończy się na jednej płytce. Decydującą płytką jest ta przedostatnia, mimo że działa poprawnie, pozostaje jeszcze wzrokowa obserwacja i po przesuwanie elementów tak żeby pozbyć się zbędnych luk i zmniejszyć gabaryty do minimum! Za zwyczaj do tej ostatniej końcowej, wychodzi od 3 do 4 zaprojektowanych płytek! Ale potem to tylko pozostaje to najprzyjemniejsze, trawienie i montaż elementów i jak się nie pomylę z rozpędu, co czasem się zdarza przy wkładaniu oporników, to rusza od razu poprawnie!
Dodatkową zaletą rozwiązania PCB, jest możliwość odpalania poszczególnych bloków z osobna, co jest bardzo korzystne przy projektowaniu, a potem tylko pozostaje połączenie ich razem i praktycznie powinno to zadziałać!
Akurat myślę, że tu dużo lepiej sprawdza się pająk. Jeśli coś będzie "nie ten teges", to zawsze można przelutować parę elementów i łączówki się raczej nie uszkodzą, chyba, że BARDZO tego chcemy .