
Ile wynosi sensowna dolna granica emisji, gdzie jeszcze warto lampę kupić i z powodzeniem użytkować?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
USAńcy za tą granicę przyjmują na ogół 50%, w Europie jrst to coś w rodzaju 70%. Inna rzecz, że wyrażanie emisji w procentach jest niewiele mówiące.elektro-nowy pisze:[...] czy lampa mająca 65% emisji może być jeszcze uważana za wartościową?
Ile wynosi sensowna dolna granica emisji, gdzie jeszcze warto lampę kupić i z powodzeniem użytkować?
A to niezmiernie ciekawe! Skąd może wynikać ta różnica?tszczesn pisze: USAńcy za tą granicę przyjmują na ogół 50%, w Europie jrst to coś w rodzaju 70%
W mA prądu anodowego przy danych Ua i Us. Może ewentualnie być w procentach nominalnego Ia w tym punkcie pracy, ale jakoś wolę wartość bezwzględną. Ponadto przydatna też bywa znajomość wartości nachylenia i prądu siatki pierwszej. Mierniki które podają emisję w procentach mierzą ją w układzie diody - katoda do wszystkich elektrod razem zwartych - taki pomiar niewiele mówi o np. pentodzie.Alek pisze:To jak chciałbyś ją wyrażać :?:
Z innego podejścia do pojęcia sprawności? W wielu układach lampa o nawet dużym stopniu zużycia działa wystarczająco dobrze.elektro-nowy pisze:A to niezmiernie ciekawe! Skąd może wynikać ta różnica?tszczesn pisze: USAńcy za tą granicę przyjmują na ogół 50%, w Europie jrst to coś w rodzaju 70%
Tyle, że nachylenie i prąd siatki pierwszej to zupełnie rózne sprawy i trudno odnosić je do emisji. Nachylenie może dostarczać pewnych infoemacji o warstwie pośredniej; z kolei prad siatki o próżni (jednak nie jest to takie jednoznaczne: lampy ze zlą próżnią mogą wykazywać duże nachylenie). Zresztą po co ja to wszystko piszę- myślę, że obaj dobrze o tym wiemy.tszczesn pisze:Ponadto przydatna też bywa znajomość wartości nachylenia i prądu siatki pierwszej. Mierniki które podają emisję w procentach mierzą ją w układzie diody - katoda do wszystkich elektrod razem zwartych - taki pomiar niewiele mówi o np. pentodzie.
Takie są kryteria długowieczności - prąd anodowy, nachylenie i prąd siatki pierwszej. Wielokrotnie widziałem lampy które dawały zupełnie inne wyniki na zwykłym mierniku 'diodowym', a inne na normalnym, mierzącym lampę w punkcie pracy, i to w obie strony.Alek pisze: Tyle, że nachylenie i prąd siatki pierwszej to zupełnie rózne sprawy i trudno odnosić je do emisji. Nachylenie może dostarczać pewnych infoemacji o warstwie pośredniej; z kolei prad siatki o próżni (jednak nie jest to takie jednoznaczne: lampy ze zlą próżnią mogą wykazywać duże nachylenie). Zresztą po co ja to wszystko piszę- myślę, że obaj dobrze o tym wiemy.