Jado pisze:
Z calym szacunkiem - to w koncu rynek jest czy go nie ma?
To był taki skrót;
Twój pomysł Jado jest chwalebny, ale rynku tabelarycznych wycen odbiorników z racji małej i nieregularnej podaży wydaje mi się raczej nie ma Jest to sprawa zupełnie umowna i indywidualna. Niech to reguluje Allegro, nasza determinacja i zasobność portfela. Wprawdzie można ustalić że dobry pionierek jest wart powiedzmy 150 PLN, ale jak ktoś ma Pioniera bateryjnego fabrycznie nowego, nigdy nie włączanego, w orginalnym pudełku ze zwinętymi gumką przewodami dowodem zakupu w GS Mińsk Mazowiecki i gwarancją. To ile on jest wart?
Za to wydaje mi się że jest spory rynek dobrych napraw za rozsądną cenę , bo wielu ludzi ma niesprawnego Pionierka, Aidę, piękną Ramonę, Oriona, Rozynę, Juhasa, Bethoovena czy Elektrita, i nie umie sobie z tym poradzić a chcieli by aby ich odbiornik po tacie czy po dziadku ożył. Zwłaszcza że naprawić byle jak "żeby grało" to potrafi każdy badziewiarz. Pogrzebie taki pogrzebie i potem włączy Jedynkę i powie że działa. Ale Naprawić kompleksowo, nasmarować, zakonserwować drewno, profesjonalnie wyprać tkaninę, odświeżyć (podkleić, przewinąć) głosnik, zestroić wobuloskopem.... To już trudniej. Tu jest rynek regularny i przewidywalny.
Zobacz, polskie zakłady remontujące stare auta - kwitną,
A tabelarycznego rynku starych aut w Polsce nie ma. A już w Niemczech - jest. Jest tam 5 klas, jasno opisane kryteria co i jak i OK. Ale tam tych aut jest multum. Podobnie USA.
Podsumowując
Wg. mnie, jak ktoś chce godnie zarobić na naprawach odbiorników, i wogóle urządzeń lampowych to można. Tylko trzeba;
1) Umieć je terminowo naprawiać (a nie bez końca grzebać w nich) ,
2) Umieć dobrze prowadzić małą firmę (logistyka, przesyłki, ubezpieczenia, umowa z firmą kurierską, gwarancja, reklama, referencje, polecenia, program rabatowy dla stałych Klientów..)
3)Trzeba chcieć.
To chyba tyle.
Można też narzekać na brak Klientów i wyautowanie z życia po 50-tce.
To wygodna opcja.
f.