
Wybacz, wcale nie miałem zamiaru negować Twoich praktycznych doświadczeń.
Ale ja z kolei dawno mam za sobą okres fascynacji gotowymi pomysłami, które są opisane jako działające. Mówiąc inaczej - nie zachęcisz mnie do budowy układu, którego zasady działania wcześniej nie zrozumiem na papierze. A do tego służą mi owe rozmaite linie

Nadal nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem Twój tok myślenia.
Bo "linie" mówią tak:
-Zwiększając Ua przy niezmienionym Ra (czy Ra/a) dostajesz tą samą maksymalną amplitudę prądu i napięcia wyjściowego (czyli moc wyjściową), natomiast moc tracona w lampach się zwiększy, czyli sprawność spadnie. Jeżeli poprzedni układ był optymalny, to najprawdopodobniej przeciążysz lampy.
-Zmniejszając Ra (Ra/a) przy tym samym Ua dostajesz tą samą amplitudę prądu, ale niższą amplitudę prądu obciążenia (czyli mniejszą moc wyjściową), a tym samym sprawność spadnie, a moc tracona w lampach może również wzrosnąć.
Czyli nadal nie widzę jak można zwiększyć moc wyjściową stopnia nie przekraczając wartości dopuszczalnych lampy
