Dziwaczna hybryda....

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Dziwaczna hybryda....

Post autor: _idu »

Sztuka dla sztuki..... Czyli hybryda na dziwaka.
Dwie lampy pierwsza to 12Z1L a druga 2Z27L (byc moze w ukladzie triody). Z anody tej drugiej wychodzimy pradowo na tranzystor. A on ma napedzic pare komplementarna.

Czyli czesc lampowa podobna do tego:

Obrazek

Pominmy koncowke mocy, bo tu niema nic specjalnego, para tranzystorow i polaryzacja z kompensacja zmian napiecia i temperatury. Zadna filozofia. Zamiast pierwotnego uzwojenia trafa mamy obwod polaryzacji tranzystorow mocy.

Zarzenie lampy 12Z1L okresla napiecie zasilania calosci - czyli 12,6V. Wzmacniacz stereo moglby byc zasilany bvateryjnie. Brak przetwornicy bowiem lampy by byly zasilane niskim napieciem.
Pierwszy stopien dalby "brzmienie lampowe", drugi bylby w zasadzie przetwornikiem napiecie prad dla wysterowania tranzystora. W podanym schemacie czulosc wyniosla okolo 100mV co meni satysfakcjonuje - nie mam audiofilskich zrodel sygnalu dajacych 2V na wyjsciach.

Lampa wejsciowa mialby zarzenie posrednie - co oznacza unikanie problemu mikrofonowania, a i sprzezenie zwrotne mozna dolaczyc do katody. (choc zwsze pozostaje mozliwosc podlaczenie do zimnego konca potencjometru regulacji glosnosci na wejsciu wzmacniacza)

Dodam jeszcze 12Z1L pobiera 75mA na zarzenie, 2Z27L 57 mA na zarzenie.

Co o tym sadzicie. Pominmy kwestie ze ogolnie nie ma sensu budowac ukladow lampowych, OK. Uklad podany na schemacie gral naprawde super - na ile pozwalo trafo odwracajace faze.
[/img]
padamiecki
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 59
Rejestracja: śr, 9 listopada 2005, 08:43
Lokalizacja: Kraków/Sosnowiec

Post autor: padamiecki »

bardzo fajny projekt,
możeby dać mosfety jako tr mocy?
pozdrowienia od padamieckiego
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nie bardzo podoba mi się stopień wyjściowy pod względem stabilności termicznej.

Układ jest ciekawy, ale powielanie go nie jest najlepszym pomysłem - po co się bawić w transformator, skoro można zastosować komplementarny stopień wyjściowy.
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Witam

To mój pierwszy post na tym forum,
a zarejestrowałem się, ponieważ zaciekawił mnie ten schemat.

Nie chciałbym wyjść na ignoranta, ale to coś działa ?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Cygnus pisze:to coś działa ?
A widzisz jakiś konkretny powód, dla którego miałoby nie działać? Bo jeżeli nie, to obowiązuje zasada domniemania niewinności ;)
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

To znaczy pierwszy raz spotykam takie rozwiązanie,
aby anodę lampy zasilać przez bazę tranzystora.
I czy lampa wejściowa pracuje tu z prądem siatki ?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Cygnus pisze:To znaczy pierwszy raz spotykam takie rozwiązanie,
aby anodę lampy zasilać przez bazę tranzystora.
To poszperaj na forum, a zobaczysz jeszcze kilka razy. Nie jestem fanem tego rozwiązania, ale nie mogę odmówić mu faktu, iż działa.
Cygnus pisze:I czy lampa wejściowa pracuje tu z prądem siatki ?
Nie. Zwróć uwagę, że rezystor siatkowy tej lampy ma wartość 10M. Powstaje na nim ujemne napięcie siatki. Bardzo stary patent.
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Poszperam.

Dzięki za wyjaśnienia. :)
Awatar użytkownika
Adam Myslinski
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 272
Rejestracja: wt, 17 sierpnia 2004, 19:50
Lokalizacja: Warszawa

jw

Post autor: Adam Myslinski »

Piotr pisze:
Cygnus pisze:to coś działa ?
A widzisz jakiś konkretny powód, dla którego miałoby nie działać? Bo jeżeli nie, to obowiązuje zasada domniemania niewinności ;)
Witam.

Ta koncowka "mocy" dzialala niezle w radioodbiorniku "Koliber", drugim (po "Migo") w pelni tranzystorowym przenosnym odbiorniku radiowym wyprodukowanym w Polsce na poczatku lat szescdziesiatych XX w.

Uklad sterowania koncowka mocy nasunal mi jeszcze inne skojarzenie - najbardziej chyba nieprawdopodobnego ukladu, jaki zbudowalem w latach 70-tych. Byl to konwerter prad-napiecie do ukladu fotopowielacza pracujacego jako przystawka nefelometru. Przystawka poprawilem czulosc NRD-owskiego nefelometru ok. 10x. To byly czasy. Robilo sie "gwozdzie z marchwi" (powiedzenie mojej s+p Babci, ktora pamietala jeszcze cara Mikolaja II. :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam

Adam
_idu

Post autor: _idu »

Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Niedawno popełnilem taki układ hybrydowy z lampą, tranzystorem i transformatorem. Jako lampę użyłem PL36 a tranzystor P215 i pozostale elementy (łącznie z chassis) z telewizora "Rubin" 714p. TRansformator odchylania pionowego i gniazdo lampy już były zamontowane na elemencie bloku odchylania - zamontowałem tylko tranzystor z radiatorem. Glośnik 15 omów ze starego radia. Zasilane wszystko napięciem 25V (żarzenie PL36). Dodatkowo rezystor 10 omów w kolektorze tranzystora i katodzie lampy zbocznikowany kondensatorem 2,2 mF, oprócz tego rezystor 1 kom i kondensator 0,1 mF w obwodzie s2 lampy, do siatki s1 dolączony potencjometr 1 Mom i to wszystko. Prąd kolektora tranzystora 0,3 A.

[/quote]. Nie jestem fanem tego rozwiązania, ale nie mogę odmówić mu faktu, iż działa.
Działa dobrze, daje 1,5 W mocy wyjściowej. Sprawność 10% !!!! :D
_idu

Post autor: _idu »

Zgadza się jeśłi chodzi o sprawność ale ja zamierzam to zastosować w układach o niskim napieciu zasilania - wtedy nie trzeba na tranzystorze tracić duzych mocy - duże napięcie Uce nie wystąpi. Wtedy nawet sterowanie głośniczka 40 omów da zadowalającą sprawność. W przedstawionym na początku schemacie moc oddawana do stopnia mocy jest niewielka. W moim zamyśłem ten tranzystor w obwodzie anody ma sterować beztransformatorowo tranzystory mocy. Wiem że tranwformator uspokoi układ pod względem rozjeżdżania sie punktów pracy spowodowanego zuzywaniem sie lamp.