KaW pisze:Siatka druga musi pobrac moc dla niej przeznaczona i nic więcej -
gdy nie ma zasilania anody to elektrony nie maja po co leciec do S2 -prafd S2 jest okreslony i nie moze byc sobie dowolny.
Przykro mi, ale brzydkie słowa aż się cisną. Dlaczego wypisujesz waść bzdury zamiast zerknąć na pierwszą lepszą charakterystykę?
Elektrony nie mają po co lecieć do siatki? Przecież ona ma duży dodatni potencjał. Wszystkie elektrony do niej polecą.
Prosty przykład: mam akurat pod nosem charakterystyki 6V6, bo robię na nich układ -
Ug2=250V; Ua=50V; Ug1=-15V; Ig2=20mA;
Ug2=250V; Ua=25V; Ug1=-15V; Ig2=75mA
Przy dalszym obniżaniu napięcia anody prąd siatki rośnie.
Uprzejmie prosze się nie rozpraszac -tematem nie są jakies osobliwe warunki pracy Pańskiej lampy -tylko zwykła lampa EL34.
Trzeba się trzymac tematu i nie rzucac sie na "juzia" -czyli na mnie .
A Pański stopien bedzie tak działał jak Pan go zaprojektuje -ja do jego
palenia się nic absolutnie nie wniosę.Musi się upalić -bo to są jakies warunki pracy INNE......
Za gwałtownie i nieprzemyślanie reagujecie na cos co nie jest ,żadnym
atakiem....
KaW pisze:OD PRADU SIATKI jest rachunek -wyjsć trzeba od mocy admisyjnej Ps2-
co oznacza ,że siatka S2 moze rozproszyc moc -dla EL34 -rzedu 8W
... zatrzymywać rozpędzony samochód naciskaniem pedału hamulca zamiast zdjęciem nogi z gazu - albo jednym i drugim Alias - marnować tych 8 watów przekształcając je na ciepło
Bo ktoś ma widzenie
Wybacz, ale nerwy mnie poniosły w tej chwili.
Wycinam się więc całkowicie z tej akademickiej ( ) dyskusji - to staje się coraz mniej zabawne a coraz bardziej seniczoidalne...
Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Z sześciu EL34 uzyskuje się dość łatwo 290-310W ciągłej sinusoidy. Przy anodowym ok. 630-650V i S2 ok. 430-450V. Przy czym "chodziły" w piecach basowych i to wystarczająco długo, przy całkiem dobrych (czytaj: niskich) zniekształceniach. Zarówno RFT, jak i JJ. Także EH "dawały radę", choć szybciej się "rozjeżdżały" i ohydnie mikrofonowały po kilku miesiącach. Niekoniecznie więc trzeba dowalać od razu 800V............
Podobno W. Skrzydłowski "wypchnął" z pary ELek aż 120W przy napięciach podchodzących pod 900V, ale lampy padały jak muchy. Sam chciałbym zresztą to zobaczyć, ale "lampów" to ja nie zamierzam w swoich konstrukcjach tak katować.
Vault_Dweller pisze:Podobno W. Skrzydłowski "wypchnął" z pary ELek aż 120W przy napięciach podchodzących pod 900V, ...
... gówniarze mieli "orurowanego" wewnątrz malucha, którego silnik podrasowali do conajmniej 40KM Jakieś turbinki, sprężarki - cholera zresztą wie co tam pod klapą silnika było - ryczał jak samolot.
Cięli nim nocami na ex-autostradzie (DK88) po 140km/h - do skończenia skali w szybkościomierzu. Maluch wreszcie zakończył żywot w którymś z rowów - ukręcił się czop zwrotnicy w przednim kole - na szczęście nie przy maksymalnej prędkości, kierowca i pasażer wylądowali szczęśliwie na "ojomie"...
Laboga w swoim starym kombie wyduszał z czwórki EL84 50W (Ua > 450V ). Europejskie EL84 "wypadały" z podstawek po załączeniu anodowego - wytrzymywały to wyłącznie rosyjskie tępaki 6P14P.
Ale czy akurat o to chodzi
Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
No właśnie, też poddajęw wątpliwość zasadność takiego postępowania. Teoretycznie oszczędza się na lampach, bo większa moc wychodzi z mniejszej ich ilości- ale niezawodność leci na łeb na szyję i na dłuższą metę trzeba sięliczyć z kosztami częsterj wymiany lamp, zwłaszcza przy dłuższym graniu.
Co do siatki drugiej - o ile sie nie myle prad tej siatki przy typowych warunkach jest podawany, zeby po prostu wiedziec ile ciagnie w typowym punkcie pracy ? Czasem sie podaje Padm siatki drugiej, zwlaszcza tam gdzie moze sie ona uszkodzic, bo sa tracone duze moce.
A co do silnikow. Silnik z lokomotywy SM42 (diesel 440kW) tak podrasowano (zwiekszenie cisnienia doladowania), ze pracuje w "trumnach" SM31 rozwijajac chyba kolo 800kW
cacy cacy, tylko nie pojmuję, czy z powyższych wypowiedzi wynika totalna deprecjacja tego, że bezproblemowo sześć EL34 normalnie pracowało i pracują nadal w piecach basowych. Dodam, że była to aplikacja układu Ampeg SVT Classic. Prąd spoczynkowy ok.25mA/lampę. Średnio wytrzymują 3 lata. Proszę zwrócić uwagę, że Ua=800V dotyczy Raa=11komów dla pary EL34.
szalony pisze:Co do siatki drugiej - o ile sie nie myle prad tej siatki przy typowych warunkach jest podawany, zeby po prostu wiedziec ile ciagnie w typowym punkcie pracy ? Czasem sie podaje Padm siatki drugiej, zwlaszcza tam gdzie moze sie ona uszkodzic, bo sa tracone duze moce.
... lampy ani zbytnio nie przyduszać ani także nie pozwolić na rozbiegnięcie się. Przy utrzymaniu i Us2 i Is2 w zakresie tolerancji lampa zawsze będzie pracować w optymalnych zakresach zapewniających jej długowieczność i niezawodność.
Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/