No właśnie w preampach typu Fender jest z nimi dużo mniej problemu. Pewnie na upartego dobry egzemplarz spokojnie będzie służył w preampie trzystopniowym jako ostatni ostopień i wtórnik. Za to jako wstępniak... raczej nie polecam, ale sprawdź oczywiście. Może akurat z twoimi nie będzie problemu. Za to naprawdę trioda z ECL86 nadaje się co najwyżej na wtórnik i nic więcej.jethrotull pisze:Ja mam dwa egzemplarze ECC85 i oba chodzą w preampie typu fender, nie gwiżdzą ani nic, ogólnie nadają się moim zdaniem do dwustopniowych preampów, chyba że miałem szczęście i trafiłem na dwa wyjątkowo dobre egzemplarze. Sam uzywam 6N2P bo ma więcej wzmocnienia, ale z mojego doświadczenia wynika że ECC85 też się nadaje.
Dziś mogę zrobić test i wsadzić te lampy na stopień wejściowy do jcm800 i zobacze co się stanie
ps. wiedziałem że jak painlust zobaczy ten wzmak to będzie zły
Pomocy Piszczący Wzmacniacz.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11143
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
- 125...249 postów
- Posty: 152
- Rejestracja: czw, 23 lutego 2006, 12:02
- Lokalizacja: Racibórz
A dla pełnej jasności obrazu
zamieszczam pierwotny schemat.
zamieszczam pierwotny schemat.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Trochę rock'a
http://www.herezis.pl
http://www.herezis.pl
-
- 100...124 posty
- Posty: 118
- Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19
Witam! Bardzo mnie zaskakuje jako amatora postawa tutejszych fachowców, kupę rad, ale nie wspomniał nikt o napięciach wejściowych i wyjściowych, a stwierdzenie Kolegi o zbijaniu częstotliwości przez przewody ekranowane, mnie normalnie dobiło. Jeżeli ten ekran tak mocno tłumi wysokie tony, to ja, jako amator powiem, że samo wejście bez pojemności separującej oporność wejściową i składową stałą, tłumi 1000 razy więcej i jest to sprawdzone, jest to największy bubel w dwudziestym wieku. Co do lamp ECC85, to bez problemu nadają się na wszelkie przedwzmacniacze, też sprawdzone, a cały problem polega na braku jakichkolwiek pomiaru wzmocnienia tych stopni. A pisk bierze się z nadmiernego wzmocnienia, wiec moja rada dla Kolegi jest taka, na sam początek to wywal elektrolit z pierwszej i drugiej katody i jak przestanie się wzbudzać, zacznij ustawianie czułości od samej końcówki, jeżeli już będziesz wiedział, jaka jest jej czułość, to zadaj na wejście przedwzmacniacza sygnał 1kHz 20mV i ustaw tak wzmocnienie, dobierając oporniki w katodach, żeby na wyjściu było takie napięcie jak na zadanej końcówce, potem to podłącz razem i napisz czy cokolwiek piszczy i szumi!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
nie rozumiem o jakie napięcia Ci chodziadam5 pisze:Witam! Bardzo mnie zaskakuje jako amatora postawa tutejszych fachowców, kupę rad, ale nie wspomniał nikt o napięciach wejściowych i wyjściowych,
To lepiej szybko się pozbieraj:a stwierdzenie Kolegi o zbijaniu częstotliwości przez przewody ekranowane, mnie normalnie dobiło.
http://home.earthlink.net/~ayan/leaddress.htm
(link ze strony Toma)
to jeszcze mnie oświeć jaką Ty masz gitarę elektryczną która generuje składową stałaJeżeli ten ekran tak mocno tłumi wysokie tony, to ja, jako amator powiem, że samo wejście bez pojemności separującej oporność wejściową i składową stałą,
a ile high-gainowych preampów gitarowych ze stopniem wejściowym na ECC85 zrobiłeś?tłumi 1000 razy więcej i jest to sprawdzone, jest to największy bubel w dwudziestym wieku. Co do lamp ECC85, to bez problemu nadają się na wszelkie przedwzmacniacze, też sprawdzone,
bo padne pod stół, ten preamp prawie nie ma wzmocnienia, co mam powiedzieć ja jak projektuję preamp czterostopniowy? Też mi każesz ograniczyć wzmocnienie i grać tylko na cleanie? Otóż układ ten nie wzbudza się z powodu nadmiernego wzmocnienia, zbudowałem kilka preampów gitarowych i żaden nie gwiżdze, a mają wszystkei większe wzmocnienie niż wynalazek kolegi Plesio.a cały problem polega na braku jakichkolwiek pomiaru wzmocnienia tych stopni. A pisk bierze się z nadmiernego wzmocnienia,
bzdura.wiec moja rada dla Kolegi jest taka, na sam początek to wywal elektrolit z pierwszej i drugiej katody
Co Ty chcesz mierzyć, to jest typowa aplikacja, składasz i gra bez pudła, nawet nie trzeba za dobrze rozumieć jak to działa.i jak przestanie się wzbudzać, zacznij ustawianie czułości od samej końcówki, jeżeli już będziesz wiedział, jaka jest jej czułość, to zadaj na wejście przedwzmacniacza sygnał 1kHz 20mV i ustaw tak wzmocnienie, dobierając oporniki w katodach, żeby na wyjściu było takie napięcie jak na zadanej końcówce,
Mam wrażenie że w życiu na oczy nie widziałeś wzmacniacza gitarowego więc nie pisz jak nie wiesz.


Spoko, też przez to przechodziłem, nawet całkiem niedawno

Ostatnio zmieniony czw, 5 października 2006, 13:07 przez jethrotull, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Widzę, że niezła kłótnia się wywiązała 
A wszystko przez to, że niektórzy dobrze znając temat wzmacniaczy hi-fi nie mogą przełknąć faktu, iż to co z punktu widzenia "wysokiej jakości" jest błędem, dla gitary będzie kolejnym elementem decydującym o brzmieniu, natomiast rzecz, która wzmacniaczowi audio pomoże (np. odblokowanie katody) wzmacniacz gitarowy może rozłożyć
Tyle ogólnych przemyśleń w ramach "poszerzania horyzontów"

A wszystko przez to, że niektórzy dobrze znając temat wzmacniaczy hi-fi nie mogą przełknąć faktu, iż to co z punktu widzenia "wysokiej jakości" jest błędem, dla gitary będzie kolejnym elementem decydującym o brzmieniu, natomiast rzecz, która wzmacniaczowi audio pomoże (np. odblokowanie katody) wzmacniacz gitarowy może rozłożyć

Tyle ogólnych przemyśleń w ramach "poszerzania horyzontów"

-
- 100...124 posty
- Posty: 118
- Rejestracja: sob, 23 października 2004, 12:19
Jeżeli nie wiesz, o jakich napięciach jest mowa, no to, kto tu jest początkującym? Każdy za awansowany Ci powie, że bez tego to ani rusz! Strony Toma to mi nie dawaj za wzór, bo pasmo kaustyczne dla dobrych przewodów ekranowanych to żadna przeszkoda!
Nie powiedziałem ze gitara generuje składowa stalą, tylko, do czego służy kondensator na wejściu, a przeciętny przetwornik gitarowy ma 10K, jeżeli są trzy to wypadkowa będzie gdzieś w pobliżu 4K i jak myślisz, jeżeli razem z tym opornikiem 68k podepniesz gitarę to zmieni się punkt pracy tej lampy czy nie? To jest sprawdzone, sam sobie sprawdź dokładając pojemność i zobaczysz, co się dzieje z sopranami, niebo a ziemia, a tyle pisze o tym na stronie Toma, czyżby się pomylił?
Na ECC85 zrobiłem więcej, niż Ty masz lat.
Co do wzmocnienia, to ten premp ma bardzo duże wzmocnienie, a problem jest w tym, że końcówka idzie bez sprzężenia zwrotnego i dla tego ma bardzo dużą czułość i stąd nie dopasowanie napięciowe po miedzy tych stopni.
A co do wzmacniaczy, to ma taki, jakiego na rynku nawet nie ma i to za parę groszy, a nie za ciężkie pieniądze, ale nie pytaj o schemat, bo go i tak nie dostaniesz, jest to mój własny projekt i moja własna myśl, a na forach jest setki takich, co im się tylko wydaje, że wszystko wiedzą i tylko czekają na coś żeby robić na tym kasę, wiec wybacz, zabiorę do grobu.
Nie powiedziałem ze gitara generuje składowa stalą, tylko, do czego służy kondensator na wejściu, a przeciętny przetwornik gitarowy ma 10K, jeżeli są trzy to wypadkowa będzie gdzieś w pobliżu 4K i jak myślisz, jeżeli razem z tym opornikiem 68k podepniesz gitarę to zmieni się punkt pracy tej lampy czy nie? To jest sprawdzone, sam sobie sprawdź dokładając pojemność i zobaczysz, co się dzieje z sopranami, niebo a ziemia, a tyle pisze o tym na stronie Toma, czyżby się pomylił?
Na ECC85 zrobiłem więcej, niż Ty masz lat.
Co do wzmocnienia, to ten premp ma bardzo duże wzmocnienie, a problem jest w tym, że końcówka idzie bez sprzężenia zwrotnego i dla tego ma bardzo dużą czułość i stąd nie dopasowanie napięciowe po miedzy tych stopni.
A co do wzmacniaczy, to ma taki, jakiego na rynku nawet nie ma i to za parę groszy, a nie za ciężkie pieniądze, ale nie pytaj o schemat, bo go i tak nie dostaniesz, jest to mój własny projekt i moja własna myśl, a na forach jest setki takich, co im się tylko wydaje, że wszystko wiedzą i tylko czekają na coś żeby robić na tym kasę, wiec wybacz, zabiorę do grobu.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
coś podobnego, zbudowałem tego troche i ani razu żadnych napięć nie mierzyłem a jakoś działa, więc może jednak rusz?adam5 pisze:Jeżeli nie wiesz, o jakich napięciach jest mowa, no to, kto tu jest początkującym? Każdy za awansowany Ci powie, że bez tego to ani rusz!
jasne, już udowodniłeś o ile lepiej się na tym znaszStrony Toma to mi nie dawaj za wzór,
powiem Ci że nie zmieni się na tyle żeby to było krytyczne, a zwłaszcza krytyczne w kontekście wzbudzaniaNie powiedziałem ze gitara generuje składowa stalą, tylko, do czego służy kondensator na wejściu, a przeciętny przetwornik gitarowy ma 10K, jeżeli są trzy to wypadkowa będzie gdzieś w pobliżu 4K i jak myślisz, jeżeli razem z tym opornikiem 68k podepniesz gitarę to zmieni się punkt pracy tej lampy czy nie?
tak? pokaż mi preamp gitarowy który ma odseparowane pojemnościowo wejście. Proszę, czekam (podpowiem Ci żebyś się nie zniechęcał bo jak naprawdę dobrze poszukasz to znajdziesz i taki, tylko separacja służy tam do zupełni eczegoś innego niż Ci się wydaje).To jest sprawdzone, sam sobie sprawdź dokładając pojemność i zobaczysz, co się dzieje z sopranami, niebo a ziemia, a tyle pisze o tym na stronie Toma, czyżby się pomylił?
takie uwagi to zachowaj dla siebie. nie pytam ile zrobiłeś w ogóle tylko ile preampów gitarowych klasy high-gain, chociaż podejrzewam że nigdy o czymś takim nawet nie slyszałeś. Bo że preamp w ogóle na tym można zrobić to sam wiem.Na ECC85 zrobiłem więcej, niż Ty masz lat.
nie. Ten preamp ma wyjątkowo małe wzmocnienie jak na preamp GITAROWY. Naprawdę, pooglądaj sobie jakieś schematy GITAROWCÓW najpierw zamiast mącić nowicjuszom w głowach, bo chłopak się przejmie i do końca życia będzie grał nashville country na ultra-cleanie Twojego pomysłu.Co do wzmocnienia, to ten premp ma bardzo duże wzmocnienie,
znowu Cię zadziwie: ten brak sprzężenia jest jak najbardziej zamierzony, globalne pętle w gitarowcach sprawiają że stają się one bardzo niemrawe. Znowu pytam: jak to się dzieje że moje konstrukcje (bez porównania większe wzmocnienie mają dwa wykonane przeze mnie preampy) obywają się bez feedbacku i jakoś nie gwiżdzą?a problem jest w tym, że końcówka idzie bez sprzężenia zwrotnego i dla tego ma bardzo dużą czułość
a tu się zgodzę. Tylko że, czego pewnie nie jesteś świadom, w gitarowcach niedopasowanie napięciowe stosuje się CELOWO. I także celowo się przesterowuje kolejne stopnie włącznie z końcowym.i stąd nie dopasowanie napięciowe po miedzy tych stopni.
Znowu Cie nie rozumiem. Czy ja Cię proszę o schematy czegoś? Zabieraj go gdzie chcesz.A co do wzmacniaczy, to ma taki, jakiego na rynku nawet nie ma i to za parę groszy, a nie za ciężkie pieniądze, ale nie pytaj o schemat, bo go i tak nie dostaniesz, jest to mój własny projekt i moja własna myśl, a na forach jest setki takich, co im się tylko wydaje, że wszystko wiedzą i tylko czekają na coś żeby robić na tym kasę, wiec wybacz, zabiorę do grobu.
Ostatnio zmieniony czw, 5 października 2006, 14:22 przez jethrotull, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
No właśnie, zmieni się czy nie? Proponuję metodę kilku krokówadam5 pisze:Nie powiedziałem ze gitara generuje składowa stalą, tylko, do czego służy kondensator na wejściu, a przeciętny przetwornik gitarowy ma 10K, jeżeli są trzy to wypadkowa będzie gdzieś w pobliżu 4K i jak myślisz, jeżeli razem z tym opornikiem 68k podepniesz gitarę to zmieni się punkt pracy tej lampy czy nie?

Kłaniamy Ci się, mistrzu!adam5 pisze:Na ECC85 zrobiłem więcej, niż Ty masz lat. [...] A co do wzmacniaczy, to ma taki, jakiego na rynku nawet nie ma i to za parę groszy, a nie za ciężkie pieniądze, ale nie pytaj o schemat, bo go i tak nie dostaniesz, jest to mój własny projekt i moja własna myśl, a na forach jest setki takich, co im się tylko wydaje, że wszystko wiedzą i tylko czekają na coś żeby robić na tym kasę, wiec wybacz, zabiorę do grobu.
adam5 pisze:pasmo kaustyczne dla dobrych przewodów ekranowanych to żadna przeszkoda!

-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11143
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Wsadziłem do jotceemki lampkę na dwa pierwsze stopnie. Zakładam że jest to ECC85, chociaż jedyny niewytarty na niej napis brzmi "SP20A" co chyba nie jest symbolem lampy. W środku w każdym razie wygląda jak ECC85. Efekt: mało górki (dziwne, to chyba lampa do w.cz.?) mało wzmocnienia ale nie wzbudza się, nie mikrofonuje, chyba ok. Fakt że w jcm to wzmocnienie jeszcze nie jakieś ekstremalne, pewnie przy atomicu, gdzie pierwszy stopień bardzo ciężko pracuje mogłoby być gorzej, nie wiem. Poszukam jeszce tej drugiej (ona ma napis ECC85
), w preampie fendera zachowywala sie tak samo jak ta "SP20A" z tego co pamiętam.
Edit: a może ta dziwna lampa to ECC88?

Edit: a może ta dziwna lampa to ECC88?
Ostatnio zmieniony pn, 9 października 2006, 13:56 przez jethrotull, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Trudno pojąć o co chodzi, ale genialnością nie ustępujesz Seniczowi.adam5 pisze: A co do wzmacniaczy, to ma taki, jakiego na rynku nawet nie ma i to za parę groszy, a nie za ciężkie pieniądze, ale nie pytaj o schemat, bo go i tak nie dostaniesz, jest to mój własny projekt i moja własna myśl, a na forach jest setki takich, co im się tylko wydaje, że wszystko wiedzą i tylko czekają na coś żeby robić na tym kasę, wiec wybacz, zabiorę do grobu.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
no tak jest właśnie. Koledze Pasio by się coś takiego przydało bo ma sprzężenie zwrotne między anodą a siatką pierwszego stopnia, ale mam nadzieję że jak wzbudzenia umilkną to kondensator na którym zrealizowane jest to sprzężenie powędruje.
Ewentualnie separacja jest potrzebna gdy stopień wejściowy jest polaryzowany prądem siatki.
Ewentualnie separacja jest potrzebna gdy stopień wejściowy jest polaryzowany prądem siatki.
Ostatnio zmieniony wt, 10 października 2006, 15:36 przez jethrotull, łącznie zmieniany 1 raz.
Podano mi link do tego wątku, gdyż źle się tu dzieje. Przekonałem się własnie o tym na własne oczy. Druga strona tego wątku to w zasadzie stek inwektyw.
Naprawdę to dziwi, bo biorą w tym udział uczestnicy z pewnym stażem, obeznani z zasadami panującymi na tym forum. Bez wymieniania imiennie kto i co upominam i proszę o kulturalną i merytoryczną dyskusję.
Znamienne, że wątki takie jak ten powodują las wypowiedzi. Znawców, co niemiara. Zaczynają się wtedy licytacje i kłótnie- istne wojny na projekty.
Słowo to zrobiło na forum zawrotną, ale niesłuszną karierę.
Większość tzw. projektów nosi raczej znamiona łączenia jakichś tam elementów, wykorzystywania gotowych bloków ze znanych rozwiązań w których ot np. po prostu zmieniono lampę (często bez zmiany jakichkolwiek innych elementów). Działa?
Oczywiście, że działa, choć trudno sądzić, że optymalnie pod jakimkolwiek względem.
Nie chcę wcale dyskredytować takiego postępowania, gdyż jest niekiedy bardzo pouczajace i prowadzi do namacalnych efektów.
Nazywanie w/w przebiegu planowania układu projektowaniem jest jednak raczej nadużyciem.
O tym, że taki przebieg jest często stosowany przekonuje mnie zarówno niniejszy wątek, jak i niezmiernie mało głosów w tych bardzo nielicznyh wątkach, gdzie ktoś coś próbował liczyć.
Po co ja właściwie mówię o tym wszystkim? Mówię to tylko po to, byśmy się zastanowili nad sobą i wyłuskali odrobinę pokory. Dziękuję za uwagę.
Naprawdę to dziwi, bo biorą w tym udział uczestnicy z pewnym stażem, obeznani z zasadami panującymi na tym forum. Bez wymieniania imiennie kto i co upominam i proszę o kulturalną i merytoryczną dyskusję.
Znamienne, że wątki takie jak ten powodują las wypowiedzi. Znawców, co niemiara. Zaczynają się wtedy licytacje i kłótnie- istne wojny na projekty.
Słowo to zrobiło na forum zawrotną, ale niesłuszną karierę.
Większość tzw. projektów nosi raczej znamiona łączenia jakichś tam elementów, wykorzystywania gotowych bloków ze znanych rozwiązań w których ot np. po prostu zmieniono lampę (często bez zmiany jakichkolwiek innych elementów). Działa?
Oczywiście, że działa, choć trudno sądzić, że optymalnie pod jakimkolwiek względem.
Nie chcę wcale dyskredytować takiego postępowania, gdyż jest niekiedy bardzo pouczajace i prowadzi do namacalnych efektów.
Nazywanie w/w przebiegu planowania układu projektowaniem jest jednak raczej nadużyciem.
O tym, że taki przebieg jest często stosowany przekonuje mnie zarówno niniejszy wątek, jak i niezmiernie mało głosów w tych bardzo nielicznyh wątkach, gdzie ktoś coś próbował liczyć.
Po co ja właściwie mówię o tym wszystkim? Mówię to tylko po to, byśmy się zastanowili nad sobą i wyłuskali odrobinę pokory. Dziękuję za uwagę.