automatyczny minus pytanie?

Kawa T · Post autor: **Kawa T** » śr, 27 września 2006, 11:22

Witam wszystkich i proszę o wytłumaczenie mi dlaczego automatyczny minus na siatkę w odbiornikach np Elektrita ale również i w innych np radzieckich Baltica jest otrzymywany za pomocą opornika drutowego a nie masowego. Czy jest to przypadek czy też ma to jakieś znaczenie. Liczę na odpowiedź i pozdrawiam Tadeusz

Vault_Dweller

Myślę, że na tym oporze może się wydzielać parę watów ciepła (nie znam niestety rezystancji ani napięcia polaryzującego, więc nie wiem- ale oporów masowych o mocach większych niż 2W z tego co pamiętam nie robili), a poza tym, o ile się nie mylę, to przerwa w nim spowodowałaby "urwanie się" katod i ich potencjał wzrósłby do parudziesięciu (jak nie kilkuset) V! Być może w przypadku stosowania lamp żarzonych pośrednio byłaby to wartość większa niż dopuszczalne napięcie katoda- grzejnik i szlag trafiłby izolację między nimi (przyjmując oczywiście, że żarzenie jednym końcem umasiono do chassis, a drugie były połączone przewodem z transformatorem sieciowym, a nie np. symetryzowane do katod).

marekb · Post autor: **marekb** » śr, 27 września 2006, 16:45

Otóż nie bardzo wydziela się duża moc, przez ten rezystor przepływa cały prąd anodowy odbiornika, powiedzmy 50 mA. to na rezystancji rzędu 30 omów - moc ani pól wata. Co do trwałości opornika drutowego i masowego - to wielkiej różnicy chyba nie ma. Natomiast w jakimś radiu widziałem opornik drutowy z możliwością regulacji - i to ma sens.

_idu · Post autor: **_idu** » śr, 27 września 2006, 17:02

W starych odbiornikach przez opornik automatycznego minusa przeplywal caly prad anodowy wszystkich stopni. Stosowano odczep dla minusa dla przedwzmacniacza m.cz. lub ARW. W takim przypakdu mamy pradrzedu 70 i wiecej mA a starsze lampy mocy wymagaly wiekszych napiec polaryzujacych siatki sterujace.

Post autor: **tszczesn** » śr, 27 września 2006, 17:51

marekb pisze:Otóż nie bardzo wydziela się duża moc, przez ten rezystor przepływa cały prąd anodowy odbiornika, powiedzmy 50 mA. to na rezystancji rzędu 30 omów - moc ani pól wata. Co do trwałości opornika drutowego i masowego - to wielkiej różnicy chyba nie ma. Natomiast w jakimś radiu widziałem opornik drutowy z możliwością regulacji - i to ma sens.

Trochę żeś źłe załorzenia przyjął. Jest to np. 200Ω i 70mA, co da 1W. Ale po prostu oporniki drutowe są prostsze do zrobienia przy tak małych opornościach, a i zapewne tańsze. Ponadto nie zawsze były to drutowce, masowe też się zdarzały.

_idu · Post autor: **_idu** » czw, 28 września 2006, 14:52

Opornik drutowy ponadto ma jedna zalete. On jestwglownym obwodzie zasilania. Jesli pojawi sie przebicie do masy to masowy spalilby sie.

marekb · Post autor: **marekb** » czw, 28 września 2006, 16:31

tszczesn pisze:
marekb pisze:Otóż nie bardzo wydziela się duża moc, przez ten rezystor przepływa cały prąd anodowy odbiornika, powiedzmy 50 mA. to na rezystancji rzędu 30 omów - moc ani pól wata. Co do trwałości opornika drutowego i masowego - to wielkiej różnicy chyba nie ma. Natomiast w jakimś radiu widziałem opornik drutowy z możliwością regulacji - i to ma sens.
Trochę żeś źłe załorzenia przyjął. Jest to np. 200Ω i 70mA, co da 1W. Ale po prostu oporniki drutowe są prostsze do zrobienia przy tak małych opornościach, a i zapewne tańsze. Ponadto nie zawsze były to drutowce, masowe też się zdarzały.

Otóż ktoś wspomniał o "Baltice" - jest tam rezystor 27 omów.
Ale fakt faktem, ze łatwiej i taniej zrobić rezystor drutowy większej mocy niż taki sam masowy.