Lampki dla oka

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Zibi »

fugasi pisze:Zibi, gdyby wzmacniacz miał być prezentem dla ukochanej to nie żal byłoby dać 75 zł za błękitną "27" Arcturusa. Laski na to lecą. :)
W sumie, to chyba nie jest drogo. Można spotkać droższe i mniej efektowne lampy: http://www.allegro.pl/item123030195_lam ... monix.html
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Post autor: MichałKob »

A może by tak 6P3S TELAM? Czego musi być ruska?
6P3S wygląda ślicznie i bardzo retro.
Ciekawe po ile takie nosy chodzą.
Kształt bańki jak AZ1 tylko kształty znacznie wyraźniejsze.
Te 6p3 mają jeszcze jedną ciekawą cechę - większość z nich ma ponad 45 lat ;)
Ja mam jedną jedyną nos. A druga pewnie kosztowna...
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pasio »

Witam !

Tak, teraz widzę, że polska 6petrójka jest najśliczniejsza...
Gdy w latach 70-tych budowałem na nich iluminofonię, wcale mi się ich kształt nie podobał, jakiś syfiasty był (dziś badziewiasty).
Wtedy bardziej podobały mi się proste bulby, jak EL84.
Dziś, co innego, wszystko takie proste, n.p. odtwarzacz DVD, kanciasty, albo telewizor. Gdze te obłe skrzynki z drewa, jak Szmaragd 901, lata 60-te lub wcześniesze: Wisła, Belweder...
Fakt, że potem nawet te drewniane się ukanciowiły: n.p. Lazuryt, miałem takiego, teść mi kopsnął, gdy kupił Jowisza, ten lazuryt miał swoje nogi, więc stał po prostu na podłodze.
Wcale się nie psuł, jak późniejszy jeden z modeli Jowisza, zwalał się w nim co 3 dni tyrystor, bez przerwy go naprawiałem, w szufladzie pod nim czekało ze 100 tyrystorów...
Unimor sjesta2 z lat 80 też był kupą gówna, wylutowało się samo trafo wysokiego, na skutek drgań, bo za słabo był ściągnięty rdzeń.
Oczywiście awarie następowały przed świętami, co powodowało bieganie po sąsiadach i pożyczanie jakiegoś czarno-białego.
Sorry za odbiegnięcie od tematu, ale było o piękności...