Gdybyście stanęli przed zadaniem zbudowania małego wzmacniacza służącego do grania z karty dźwiękowej komputera (a więc zastępującego wzmacniacz wbudowany w typowe głośniczki aktywne) i priorytetem byłby fajny, stylowy wygląd retro, a nawet - nie wstydźmy się tego - wygląd sexy - to jakie lampy byście wybrali ? Chodzi głównie o duże bańki szklane o kształcie coke bottle czyli zbliżonym lub takim jak w 6N13S.
Oczywiście żadne ślicznotki NOS-y z RCA czy WE nie wchodzą absolutnie w grę - wzmacniaczyk ma być tani, mały, i małą moc mieć (od, powiedzmy 0.75 do max 5W, SE, klasa A). Zatem sprowadzając rzecz do konkretu - jakie rosyjskie lampki mają fajne bańki ?
6N5S to lampa o zastosowaniu podobnym jak 6N13S - jakieś stabilizatory ?
Niestety nie znalazłem jej u Franka.
Natomiast jest karta 6F6S tyle że po rosyjsku. Mowa tam o "okoniecznych kaskadach usilitieliej nizkoj czastoty" - potrafię tylko odcyfrować literki. Chodzi o wzmacniacze małej częstotliwości ?
fugasi pisze:6N5S to lampa o zastosowaniu podobnym jak 6N13S - jakieś stabilizatory ?
Tak, jest bardzo zbliżona do 6N13S, praktycznie są zamienne.
fugasi pisze:
Natomiast jest karta 6F6S tyle że po rosyjsku. Mowa tam o "okoniecznych kaskadach usilitieliej nizkoj czastoty" - potrafię tylko odcyfrować literki. Chodzi o wzmacniacze małej częstotliwości ?
Zibi, gdyby wzmacniacz miał być prezentem dla ukochanej to nie żal byłoby dać 75 zł za błękitną "27" Arcturusa. Laski na to lecą.
A ta 6F5M OTLampa - pulchniutka bestyjka, tylko czemu jej u Franka znaleźć nie mogę ? Czy ona ma coś wspólnego z 6F5G ?