
Miałem taką nixie ze ślimaczkiem i wydała mi się tu jak znalazł

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Debian ma ślimaka nie w tą stronefugasi pisze:Aaaa... tak usunąłem.Dlatego że nie pokazywał się obrazek a tylko link do klinkięcia, widocznie był zbyt mały - tak chyba działa forum. Napisałem tylko że zarobiłbyś kokosy na produkcji bajeranckiego logo jednej z najpopularniejszych dystrybucji Linuxa, gdyby tylko spiralka była zakręcona w drugą stronę
. Poszukaj w obrazkach na Googlech "debian logo".
I kilkadziesiąt tysięcy duodtriod (licz nawet po złotówce sztuka), zapewne kilkaset tysiędzy diod, że o pomocniczych układach nie wspomnę. No i podsatwki do tego. I chassis. I miejsce. Masz to wszystko? :)Andrzej Molicki pisze:Debian ma ślimaka nie w tą strone :) :D Trzeba by przenizać na lewą stronę.fugasi pisze:Aaaa... tak usunąłem. :) Dlatego że nie pokazywał się obrazek a tylko link do klinkięcia, widocznie był zbyt mały - tak chyba działa forum. Napisałem tylko że zarobiłbyś kokosy na produkcji bajeranckiego logo jednej z najpopularniejszych dystrybucji Linuxa, gdyby tylko spiralka była zakręcona w drugą stronę ;). Poszukaj w obrazkach na Googlech "debian logo".
A może by tak procesor na lampach ??? :lol: Ja już niebawem odpalam własną elektrownię więc mogę się podjąć testów bo taki procek na lampach to z 50Kw by potrzebował. :lol:
Genialne. Coś mi się zdaje, że podkradne pomysł.MichałKob pisze: Kiedyś zrobiłem z nudów takie coś: na płytce sklejki zamocowałem kilka sprzężonych kółek zębatych (ze starych napędów CD), które napędzał silniczek (cichy, też z napędu), podłączony za pośrednictwem małego przekaźnika zamiast diody HDD. Całość była dość estetyczna, umieszczona za płytką z plexi i podświetlona na niebiesko, zajmowała 2 zatoki 5,25'. Kiedy komp intensywnie "myślał", kręciły się zębatki, kiedy praca dysku była ciągła to szybciej, kiedy dysk pracował z przerwami to zębatki zwalniały (silniczek nie nadążał się zatrzymać). Polecam! Niestety rozwaliłem już to coś i fotek nie zamieszczę.
A stąd już tylko krok do komputera tajemniczo mrugającego magicznym okiem.MichałKob pisze: Kiedyś zrobiłem z nudów takie coś: na płytce sklejki zamocowałem kilka sprzężonych kółek zębatych (ze starych napędów CD), które napędzał silniczek (cichy, też z napędu), podłączony za pośrednictwem małego przekaźnika zamiast diody HDD. Całość była dość estetyczna, umieszczona za płytką z plexi i podświetlona na niebiesko, zajmowała 2 zatoki 5,25'. Kiedy komp intensywnie "myślał", kręciły się zębatki, kiedy praca dysku była ciągła to szybciej, kiedy dysk pracował z przerwami to zębatki zwalniały (silniczek nie nadążał się zatrzymać). Polecam! Niestety rozwaliłem już to coś i fotek nie zamieszczę.