Lampy nieżarzone?

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Lampy nieżarzone?

Post autor: Michu »

No właśnie, mam takie pytanie: Czy były produkowane lampy działające bez żarzenia? I czy możliwe jest wyprodukowanie takiej lampy?

Może to pytanie brzmi głupio, ale od jakiegoś czasu się zastanawiam nad tym problemem. W sumie to nosiłem się z zadaniem tego pytania już od dłuższego czasu, ale nie chciałem się ośmieszyć. No, ale raz kozie śmierć.

Czytałem niegdyś o wyświetlaczach typu FED. Otóż upraszczając, wyświetlacze te działają w taki sposób jakby każdy punkt obrazu był oddzielnym kineskopem. Ich zaletą jest rozmiar zbliżony do wyświetlacza LCD (są cienkie i o dużych przekątnych) oraz czas reakcji standardowego kineskopu. Ponadto wykorzystują stosowane z powodzeniem od dziesięcioleci luminofory. Jednak dzięki zastosowaniu pewnych rozwiązań technologicznych potrzebują znacznie niższego napięcia anodowego niż kineskopy tradycyjne.
Świecenie luminoforu następuje poprzez bombardowanie go elektronami. W przeciwieństwie do kineskopu zwykłego emisja elektronów następuje nie z rozgrzanej katody, ale z katody zimnej. Pokryta jest ona mikroskopijnymi "stożkami" (dziesiątki na jeden punkt obrazu), z których pole elektryczne wyrywa elektrony. Właśnie kształt stożka pozwala na emisje elektronów już przy stosunkowo niskim napięciu anodowym. Ponadto konieczna jest mała odległość między anodą i katodą (poniżej milimetra).

Przepraszam, że opisuje to tak łopatologicznie i zapewne z poważnymi błędami technicznymi, ale nie znam się na tym, a ponadto chciałem jakoś ubrać w słowa to zapytanie i stąd dalsza cześć tego postu.

Otóż czy możliwe byłoby (czy działałaby) wytworzenie lampy, której katoda nie byłaby żarzona, a w zamian pokryta tysiącami (zapewne więcej) "stożków" emitujących elektrony? Zakładam, że przy dzisiejszych możliwościach technicznych umieszczenie w małej odległości, między katodą i anodą, siatki jest możliwe.
Lampa taka mogłaby być płaska (kształt taki o ile mnie pamięć nie myli był poruszany w jakimś wcześniejszym temacie na forum).

Nie chodzi mi o to czy byłoby to opłacalne w produkcji. Interesuje mnie tylko czy coś takiego miałoby prawo działać i czy udałoby się uzyskać sensowne parametry? Oraz czy rozmiar takiego wynalazku byłby akceptowalny? I w ogóle czy te pytania mają jakikolwiek sens?
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Owszem, robili lampy z zimną katodą, należą do nich m. in. neonówki (najpowszechniejszy przykład), niektóre tyratrony, lampy Nixie i stabilitrony. Nie są to jednak lampy próżniowe, lecz gazowane.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Post autor: Michu »

Co prawda nie sprecyzowałem tego, ale miałem na myśli lampy, na których możnaby zbudować wzmacniacz.
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Michu pisze:Co prawda nie sprecyzowałem tego, ale miałem na myśli lampy, na których możnaby zbudować wzmacniacz.
Nie. Nie ma sensownego mechanizmu sterowania emisją polową, więc charakterystyki takich lamp byłby niezbyt ciekawe.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Były projekty takich lamp, ale nie wiem czy jakieś wdrożono do produkcji.

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Post autor: _idu »

Kiedyś czytałem w jednej z radzieckich książek o radiotechnice ze pokładano nadzieje w budowie potężnych ktadod z wykorzystaniem materiałów radioaktywnych.
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Post autor: Michu »

Dzięki za odpowiedzi.
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Alek

Post autor: Alek »

Wiem, że to co tu napiszę brzmieć może jak herezje lub brednie.
Nie dbam jednak o to.

Zaczynam rozważać (w dalszej perspektywie czasu) wykonanie lampy bez żarzonej katody.

Taką możliwość (być może) dałoby zastosowanie nanorurek węglowych, w których zjawisko emisji polowej zachodzi już przy natężeniu pola około 15kV/cm. W pewnych przypadkach emisję taką można już uzyskac przy ok 6kV/cm. Dla porównania, emisja taka z metali ma miejsce przy natężeniu pola 1000-10000kV/cm i więcej [1].

Zakładając, że odległosć między katodą a anodą pomocniczą udałoby się zmniejszyć do ok 0,1mm emisję taką można by było uzyskać z nanorurek już od 60-150V. Są to oczywiście wizje mocno futurystyczne, tym niemniej spróbuję się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat. Przede wszystkim nie wiem nic o gęstości prądu emisji (A/cm^2) z takiech katod.

[1] E.Czerwosz- Emitery elektronów o niskiej pracy wyjścia. Technika próżni i technologie próżniowe -wybrane materiały VII Krajowej Konferencji Techniki Próżni, str. 41-48
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Alek pisze: Taką możliwość (być może) dałoby zastosowanie nanorurek węglowych, w których zjawisko emisji polowej zachodzi już przy natężeniu pola około 15kV/cm. W pewnych przypadkach emisję taką można już uzyskac przy ok 6kV/cm. Dla porównania, emisja taka z metali ma miejsce przy natężeniu pola 1000-10000kV/cm i więcej [1].
A skąd weźmiesz nanorurkę węglową? Będziesz w stanie je wytworzyć w swoim labolatorium? I da się tą emisją jakoś sterować?
Awatar użytkownika
krzkomar
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 313
Rejestracja: czw, 14 kwietnia 2005, 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: krzkomar »

Ciekawy dokument na ten temat (dotyczy nanolamp budowanych w technologii układów scalonych): http://cabbat1.cnea.gov.ar/bt-pages/pub ... _03820.pdf
Krzysztof Komarnicki
Alek

Post autor: Alek »

Pośrednio przez jednego z forumowiczów być może mógłbym zdobyć potrzebną napylarkę. Jeśli nie , to istnieją inne jeszcze drogi:)
Odnośnie sterowania, liczę, że pierw byłaby anoda pomocnicza ażurowa, powodująca powstawanie emisji polowej. Za nią siatka i anoda. Mielibyśmy tu jakby katodę pozorną tworzącą się za anodą pomocniczą.
Są to jednak na razie spekulacje- nie przesądzajmy całej sprawy:)