Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7407
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: Romekd »

Czołem.
Szrot majster pisze: śr, 3 grudnia 2025, 19:53 Witam!
A może mała propozycja tranzystora J-FET, który by się nadawał za 2SK19E czy 2SK41E?
Nie mam możliwości zakupić nic na Ebay, zresztą w razie przypału strata kasy, bo angielski znam na poziomie szkoły podstawowej, nie potrafię używać czasów a rozmowa "w realu" jest dla mnie nie do przeprowadzenia.
Na Allegro widziałem 2SK41E, czy J113 by nie ruszył?\
Z Aliexpress mam mieszane uczucia, dużo szajsu oni mają
Rozbiórki też nie wchodzą w grę, bo nie mam skąd pozyskać sprzętu japońskiego na dawcę elementów, może by jakiś selekcjonowany BF245A z trupa głowicy UKF jakiegoś odbiornika z RFN ale i to źródło straciłem
Może ktoś ma, za wysyłkę Paczkomatem(12zł) zapłacę.
Tranzystor o symbolu 2SK19E wg mojej wiedzy nie istniał (był 2SK19GR, 2SK19Y i 2SK19BL, ale chyba nie przyjrzałeś się nocie katalogowej, którą dla Ciebie zamieściłem). Zamieściłeś schemat, ale błędnie odczytałeś z niego symbol pierwszego tranzystora w głowicy :( Na schemacie widzimy tranzystor typu 2SK193K, a skoro go jeszcze nie wylutowałeś, to skąd przypuszczenie, że jest to jakiś 2SK19E? Poza tym zamiesiłeś linka do strony, na której autor wypowiedzi wyraźnie napisał, że wymiana tranzystorów nie pomogła, Ty jednak twierdzisz, ze w Twoim tunerze tranzystor jest uszkodzony i że uszkodził się z powodu owinięcia pudełka folią z tworzywa (radio ma obudowę metalową, która tworzy puszkę Faradaya, poza tym tranzystory JFET są bardziej odporne na elektrostatykę niż inne tranzystory w.cz., choć oczywiście wyładowanie atmosferyczne mogłoby go uszkodzić, choć wtedy pewnie padłyby jeszcze inne elementy głowicy). Sprawdziłem swój zasób tranzystorów 2SK41E i niestety, po tym jak publicznie pochwaliłem się że je mam, zostały mi jeszcze trzy sztuki, których nie chcę się już pozbywać. Zainteresowanie znajomych było nim spore, ale widzę, że obecnie tranzystory te osiągają absurdalnie wysokie ceny (200 zł za sztukę u Pana Gembary na Allegro... :shock: - https://business.allegro.pl/oferta/2sk4 ... %25202sk41 ).

Tranzystor 2SK193K powinno dać się zastąpić jakimś innym tranzystorem polowym lub nawet dostępnym w handlu Mosfetem typu 2SK544 (dostępny w firmie Interchip: https://inter-chip.pl/2sk544-1602.html ). Na eBayu są dostępne oryginały ( https://www.ebay.com/itm/387348901724 ). Poniżej parametry tranzystora 2SK193K.
2SK193K.png
2SK193K_1.png
2SK193K_2.png
a w kolejnych skanach zamieszczam parametry tranzystora Mosfet, dostępnego w kraju (w firmie Interchip), który również powinien móc zastąpić tranzystor 2SK193K.
2SK544.png
2SK544_2.png

Ja bym jednak przed wymianą spróbował sprawdzić oryginalny tranzystor w głowicy Twojego radia.
Tranzystory z serii J111...J113 nie nadają się do pracy jako wzmacniacz w.cz. w Twojej głowicy.

Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7407
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: Romekd »

:arrow: Szrot majster
W internetowym sklepie AmpTone natrafiłem na tranzystory BF256, które również powinny się sprawdzić w Twoim tunerze. Koszt wysyłki to 9,90 zł, koszt tranzystora 4,90 zł.

https://amptone.pl/5352-tranzystor-bf25 ... Jn00hubRXt
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7407
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: Romekd »

Szrot majster pisze: wt, 2 grudnia 2025, 21:56 Witam!
Akurat wspomniana Yamaha to kiepski SDR, miło wspominam głowice Mitsumi w Panasonic/Technics a wszelkie SDR-y i tunery "all in one" z których wychodzi gotowy sygnał audio źle wspominam, miałem mikrowieżę Pioneer X-HM11, niestety choć to było nowe, to miało problem z odbiorem nawet lokalnej stacji.
Co do japońskich torów FM.....może 2-4 sprzęty widziałem rozstrojone, był to sprzęt po kilku dekadach w złych warunkach( mieszkania opalane węglem czy śmieciami, domy nałogowych palaczy, zawilgocone mieszkania w kamienicach na Śląsku- to jest najgorsze, strasznie korodują srebrzone PR-ki, pozbyłem się Toccaty przez to, w zakupionym następnym egzemplarzu z NRD nie ma tego), na północy Polski powietrze jest raczej czyste, tak samo w Niemczech od kilku dekad jest zakaz palenia byle syfem, tanim węglem czy śmieciami i w "kopciuchach".
Owa Yamaha była nowa, tak samo marnie chodziła cała seria.....to był budżetowy syf, dedykowany do kina domowego a radio FM to był dodatek.
Spróbuję zdobyć tranzystor na podmianę, jak nie ruszy to radio będzie martwe, a amplituner posłuży jako wspaniały wzmacniacz, bo to jest identyczne w audio jak legendarny wzmacniacz Grundig V35.
Może Kolegi doświadczenia z erozją okładzin kondensatorów wynikają z faktu mieszkania na Górnym Śląsku?
Tam potrafi czarny brud padać ze śniegiem, najbardziej zatruty związkami siarki region Polski.
Kiedyś na Facebooku jeden pokazał uszkodzony TV polski z lat 90-tych, było to na Górnym Śląsku.
To był taki syf wewnątrz, że kazałem wziąć pędzel i odkurzacz.....co ciekawe TV po czyszczeniu "sam się naprawił", działał poprawnie mimo rozsadzonych 2 elektrolitów z bloku odchylania poziomego i zasilacza, widać ten syf był przewodzący i w połączeniu z wilgocią zrobiło się przewodzące "błotko", które narobiło mikro zwarć.
A czy w tym radiu nie dałoby się "przeszczepić" innej głowicy?
Na przykład Mitsumi z jakiegoś Technicsa czy nawet polskiej T10, która ma wyjście sygnału z heterodyny?
No i ta Yamaha to był chiński szmelc z trafem sieciowym jak nasze TS25
Zawiercie leży w województwie śląskim i zalicza się do Zagłębia Dąbrowskiego, chociaż historycznie jest związane z Małopolską. W szerokim ujęciu, miasto jest częścią Zagłębia Dąbrowskiego, ale kulturowo ma odrębny charakter. Zawiercie leży również na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Radia z "rozjechanymi" obwodami LC w demodulatorze FM miewałem też z partii sprzętów przywożonych z Niemiec, z wystawek. Jest też sporo filmów na YouTube z podobnymi usterkami, choć często ich autorzy podejrzewali o przyczynę usterki starzejące się rdzenie ferrytowe w obwodach rezonansowych, choć moje doświadczenia takiego zjawiska nie potwierdziły. Natomiast uszkodzone trymery ceramiczne widywałem częstokrotnie i wady dotyczyły głównie tych z ruchomym elementem, wykonanym z szarego metalu, który z czasem pokrywał się warstwą tlenków. W swojej praktyce nie natrafiłem na tego typu uszkodzenia w trymerach, w których ruchomym elementem była ceramiczna tarcza, pokryta na jednej z połówek warstewką srebra, pełniącego rolę elektrody kondensatora. Nie zauważyłem jej również w kondensatorach nastawnych z dielektrykiem w postaci folii z tworzywa sztucznego.
Tranzystor w głowicy Grundiga powinno dać się sprawdzić również w obwodzie w którym pracuje. Jeśli jest do niego dostęp to upływność lub przebicie złącza bramki powinno dać się zmierzyć miernikiem (minus miernika podłączamy do bramki). Można również zmierzyć spadek napięcia na szeregowym rezystorze i z prawa Ohma obliczyć prąd kanału, a następnie porównać go z przedstawionymi przeze mnie parametrami z noty katalogowej.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Szrot majster
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2554
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Jest jeszcze taki numer, że głowica raz jest zasilana, raz nie.
Czasem nie świecą się LED-y na przyciskach UP/DOWN, po przywaleniu w obudowę się zapalają i pojawia się w miarę czysty odbiór lokalnej ESKA Grudziądz.
Czyli jednak zły trop, raczej zimny lut albo obluzowana w lucie końcówka któregoś elementu albo pęknięta ścieżka, możliwe, że coś nie poszło w transporcie.
Proszę o utworzenie tematu" Naprawa amplitunera Grundig R-30" w dziale "Radia/wzmacniacze" i przeniesienie, by tu nie śmiecić tym starym gratem.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7407
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: Romekd »

Zgodnie z Twoim życzeniem skopiowałem wypowiedzi dotyczące naprawy amplitunera Grundig R-30 do nowego wątku o tytule "Naprawa amplitunera Grundig R-30". Link do niego poniżej.
https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=437336#p437336
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7407
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: Romekd »

Czołem.
Otrzymałem dwie wiadomości od czytelników "Triody", którzy zarzucili mi podanie nieprawdziwych informacji o czasie rozpoczęcia produkcji odbiornika SONY CRF-230 zamieszczonej tu: https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=437208#p437208 Ich zdaniem odbiornik ten zaczął być produkowany mniej więcej w połowie lat 70-tych. Przyznam, że dowiadując się o istnieniu tego odbiornika sam miałem wątpliwości co do okresu w jakim był on produkowany, gdyż informacje zawarte na internetowych stronach potrafiły być w tej kwestii wzajemnie sprzeczne. Ponieważ zawsze staram się zamieszczać na naszym Forum informacje poprawne i dokładnie sprawdzone, to przed zamieszczeniem wpisu przekopałem kilkadziesiąt różnego typu czasopism i znalazłem w nich potwierdzenie daty rozpoczęcia produkcji tego urządzenia. Jednocześnie poznałem cenę radia i przyznam, że w tamtym czasie, gdybym był dużo starszy i miał znajomych w Japonii lub USA, to i tak z pewnością nie byłoby mnie na nie stać, radio bowiem kosztowało w stanach prawie 600 dolarów, a moja mama, jako nauczycielka z wyższym wykształceniem w latach 70. zarabiała kilkanaście dolarów miesięcznie ... :( Poniżej fragment czasopisma "Electronic Technician" z 1968 roku.
SONY CRF-230_1968.png

Pozdrawiam
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1134
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: zjawisko »

Romekd pisze: pn, 1 grudnia 2025, 15:51 Jednak sądzę, że próby wdrożenia tego tranzystora do produkcji w naszym kraju miały miejsce już nieco wcześniej. Tranzystory tego typu były bardzo potrzebne, jako bufory wejściowe (o bardzo dużej rezystancji wejściowej) w przyrządach pomiarowych oraz tranzystory wzmacniające prąd w kapsułach mikrofonów elektretowych do magnetofonów, gdyż modele z takimi mikrofonami zaczęto u nas produkować w drugiej połowie lat 70 (np. w C-235 i w późniejszym MK-235, produkowanym u nas już od roku 1974. i 1975. /MK-235/). We wszystkich mikrofonach tego typu, jakie miałem okazję rozebrać, widywałem już polskie BF245A.
Ja również, w sensie mikrofony. Te wcześniejsze, z lat 70 były szare i praktycznie zawsze złocone. Dlatego też nie klei mi się ta narracja. Znajduję jedyne sensowne wyjaśnienie - w 1979 roku zostały "uwolnione" do sprzedaży detalicznej, a cenzura zrobiła z tego uruchomienie produkcji. Żeby ładniej zabrzmiało. Wicie, rozumicie, towarzysze. My ze - prawda - pomocom partii temi rencyma uruchomili i już som we sklepach. :wink:
Romekd pisze: pn, 1 grudnia 2025, 15:51
zjawisko pisze: ndz, 30 listopada 2025, 16:18 Pary komplementarne BDP281-282, BDP283-284 i BDP285-BDP286 były bezpośrednimi kopiami tranzystorów RCA wprowadzonych dla produkcji OTVC "Jowisz". Wraz z rodziną tyrystorów BTP128 i BTP129.
...i kineskopów. Całość to licencja RCA wprowadzona dla uruchomienia produkcji "Jowisza" - tak to tłumaczono oficjalnie.
Natomiast BDP279 i BDP280 były odrzutami selekcyjnymi, niespełniającymi części parametrów tranzystorów licencyjnych (np żałośnie niskie napięcia przebicia lub beta), lecz ogólnie to działających. Czasem lądowały w układach wykonawczych prostych stabilizatorów. Np często w OR "Zodiak" - zamiast BC211 z radiatorkiem typu "spiralka" montowano "gołego" BDP279 bez radiatora, za to z bajecznie rozkraczonymi nóżkami.
Tych tranzystorów i tyrystorów nie wspominam zbyt dobrze, gdyż potrafiły się uszkadzać przez "zmęczenie termiczne" - po jakimś czasie pracy potrafiły dostawać przerwy...
Specyficzne dla tych tranzystorów jest to, iż jest to właściwie jedna jedyna BN w której podano informację o cyklach termicznych. To kolejna specyficzna rzecz, tuż obok stabilizatorów w obudowach TO-3 z którą w CEMI był problem. O stabilizatorach kiedyś pisałem, trochę nie pykło Rtjc.
Romekd pisze: pn, 1 grudnia 2025, 15:51 Podobną wadą cechowały się, jak pamiętam pierwsze tyrystory w kolorowych odbiornikach marki SONY, modelu KV1820R gdzie użyto dość ciekawy tyrystor typu SG613 (włączalno-wyłączalny prądem bramki; zastępowanym przeze mnie tranzystorem /lub dwoma/ typu BU208A, po przezwojeniu transformatorka sterującego).
Ototototo... mam pytanie. To zupełnie nie moje czasy, stąd pytanie: czy one były dostępne dla powiedzmy... bogatszego w złotówki obywatela... ale bez układów? Paru szczęśliwych posiadaczy chwaliło się, że kupili je na talony "G" - (jeden z giewexów był tuż obok mojego bloku).
Ośmiopozycyjny programator, brak separacji od sieci, egzotyczny dla Japończyków dekoder SECAM, wspomniany tyrystor - tak je kojarzę. Legenda głosi, że były sprowadzane za węgiel. Jednemu dawnemu ważnemu sąsiadowi ustawiałem parę programów z AZARTu (aż 4 - dwa nasze i dwa czeskie) jeszcze za dzieciaka.

I nadal drążę - od dobrych kilku lat - kwestię BSWP30. Gdzie zastosowano je realnie? Nie w papierach, w fabrycznym urządzeniu.
Zakup garstki nowych sztuk to dla mnie za mało. Zdjęcia pożądane. :)
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
trouvere
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: śr, 4 marca 2020, 18:33

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: trouvere »

w mostku rlc e-314
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5553
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: AZ12 »

Witam
zjawisko pisze: ndz, 7 grudnia 2025, 21:30Ośmiopozycyjny programator, brak separacji od sieci, egzotyczny dla Japończyków dekoder SECAM, wspomniany tyrystor - tak je kojarzę. Legenda głosi, że były sprowadzane za węgiel. Jednemu dawnemu ważnemu sąsiadowi ustawiałem parę programów z AZARTu (aż 4 - dwa nasze i dwa czeskie) jeszcze za dzieciaka.
Japoński przemysł elektroniczny był na przełomie lat 70 i 80 mógł być w niektórych kwestiach bardziej rozwinięty w porównaniu do innych części świata, w końcu w tamtych czasach produkowali dużą ilość odbiorników na duży rynek Stanów Zjednoczonych. Mogli więc zaprojektować sprzęt RTV dla dowolnego regionu.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1134
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: zjawisko »

trouvere pisze: ndz, 7 grudnia 2025, 22:20 w mostku rlc e-314
Ale widziałeś je tam realnie, czy w DTR? Bo w papierach to widziałem je już kilka razy, a później... spod pokrywy spoglądały na mnie SMY50 i rozczarowanie level max. :C
AZ12 pisze: ndz, 7 grudnia 2025, 22:30 Japoński przemysł elektroniczny był na przełomie lat 70 i 80 mógł być w niektórych kwestiach bardziej rozwinięty w porównaniu do innych części świata, w końcu w tamtych czasach produkowali dużą ilość odbiorników na duży rynek Stanów Zjednoczonych. Mogli więc zaprojektować sprzęt RTV dla dowolnego regionu.
Podobno pierwotnie wymigali się nawet z opłat za użycie patentu na obecność linii opóźniającej chrominancji (patent francuski) w dekoderach PAL gdyż... ją pominięto. Z SECAMem już się tak nie dało. :wink:
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
trouvere
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: śr, 4 marca 2020, 18:33

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: trouvere »

zjawisko pisze: ndz, 7 grudnia 2025, 22:33 Ale widziałeś je tam realnie, czy w DTR? Bo w papierach to widziałem je już kilka razy, a później... spod pokrywy spoglądały na mnie SMY50 i rozczarowanie level max. :C
To że były zastępowane czym się dało specjalnie nie dziwi, w katalogach CEMI już w 1979 podawano ich parametry z adnotacją, że już są nie produkowane i dane są publikowane tylko w celach serwisowych.
trouvere
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: śr, 4 marca 2020, 18:33

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: trouvere »

Jeśli Cię tak bardzo intrygują ... to poszukam, wydaje mi się, że powinienem kilka sztuk mieć ale pewności nie mam.
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1134
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: zjawisko »

Nie zrozumieliśmy się. Tranzystory mam, nawet pokazywałem kiedyś jak już znalazłem (bo powątpiewałem w ich istnienie). Pytanie dotyczyło fabrycznych, realnych (niewierny Tomasz...) zastosowań.

https://forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=402397#p402397
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
trouvere
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: śr, 4 marca 2020, 18:33

Re: Pierwsze tranzystory polowe --- polski ślad

Post autor: trouvere »

BSWP30 to byt jak najbardziej realny, moje mają metkę Zakład Doświadczalny Półprzewodników W-wa ul.Komarowa 5, data produkcji 27 marzec 1975 czyli jakieś 5 lat wcześniej niż pierwsze w PRL'u BF245.