DALLAS DS1287 - reanimacja

Komputery retro, konsole do gier itd.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2642
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Locutus »

Skonczyły mi się uklady otrzymane od Kolegi Andrzeja, wiec trzeba reanimować stare :roll:
[jednak 'przydasie' potrafią się przydać... :lol: ]

W wielu starych płytach można spotkać ten układ (czasami jest opisany jako 'ODIN').
Plusem jest to, że na takich płytach nie było akumulatora więc nie doznały uszkodzeń związanych z jego rozszczelnieniem.
Niestety po wielu latach wewnętrzna bateria 'DALLAS'a ulega wyczerpaniu i ustawienia parametrów cmos'a idą w kosmos...
(wiele płyt nawet nie startuje z tego powodu).
Oczywiście można taki układ kupić w Chinach i jak mamy szczęście, bateria będzie nawet sprawna... ale można również dorobić zewnętrzne podtrzymanie.
Nogi układu do których jest podpięta bateria podtrzymująca są podgięte w górę i nie widać ich na zewnątrz.
DS1287.jpg
Aby się do nich dostać, trzeba wyfrezować otwory w obudowie.
Coś jak na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=IbiczYoVncQ

Jednak moim zdaniem autor popełnił błąd ponieważ nie przeciął doprowadzenia do wewnętrznej baterii - będzie niepotrzebnie rozładowywała zewnętrzną.

Ja lubię 'ładnie' więc użyłem znacznie mniejszego frezu więc destrukcja obudowy była znacznie mniejsza.
Ponadto, przy 'minusie' przeciąłem wewnętrzne połączenie z baterią podtrzymującą.
Koszyczek baterii przyklejony żywicą.
Gdybym jeszcze miał przewód fi 0.23 w czarnym teflonie... :roll:
DS1287_1.jpg
Doprowadzenia zalane klejem T7000
DS1287_2.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2642
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Locutus »

A tu wersja "kowal" :lol: ale technicznie dobrze - z odcięciem wewnętrznej baterii.
https://www.youtube.com/watch?v=xwVfI_W58tk
Radiowiec
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 661
Rejestracja: pt, 23 lutego 2018, 17:13

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Radiowiec »

Locutus pisze: pt, 8 sierpnia 2025, 01:22

Aby się do nich dostać, trzeba wyfrezować otwory w obudowie.
Coś jak na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=IbiczYoVncQ
Pffff, miało nie być żadnego druciarstwa ... :wink: :D
Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2642
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Locutus »

Dzisiaj w ramach 'resetu' był konkurs kto ładniej rozbierze DALLASa'...
Jak mi poszło ? :lol:

DALLAS1.jpg
DALLAs2.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4031
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: jethrotull »

A podpowiedz metodę.
Opalarką roztopiłeś obudowę?
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3057
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: staszeks »

A ja mam pytanie. jak długo wytrzymują w magazynie "dziewicze" kości.
O ile mnie pamięć nie myli gdzieś w przydasiach powinny takie leżeć. W tej chwili nawet nie mam siły sprawdzić gdzie, ale wiem,że są.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4031
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: jethrotull »

Producent gwarantuje bodajże 10 lat.
Po trzydziestu wszystkie są martwe.
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3057
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: staszeks »

dzięki za informację.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2642
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Locutus »

jethrotull pisze: pt, 24 października 2025, 17:40 A podpowiedz metodę.
Opalarką roztopiłeś obudowę?
Tak, grzałem hotair'em.
Całość jest zalana jakimś rodzajem żywicy, przy około 120C zaczyna się kruszyć.
Oczywiście to jest 'sztuka dla sztuki' - zdecydowanie lepiej wyfrezować dwa otwory...
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4031
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: jethrotull »

U mnie częściowy sukces. 1287 nie stawiały oporu:
IMG_20251109_175442_hdr.jpg
1244 to, jak się okazuje, dwa układy SMD na płytce. Bałem się wydłubać całą tę czarną masę w okolicach układów w obawie przed uszkodzenie płytki. Ale całość nadal działa, i powinno się dać wymienić bateryjkę:
IMG_20251109_175449_hdr.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2642
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Locutus »

Ja bym chętnie zobaczył jak przebiegają doprowadzenia baterii w 1244.
Czy jest jeszcze szansa na fotki ‘z boku’ przed jej usunięciem?
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3507
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: ballasttube »

Witam Kolegów.
Tu jest potem jeszcze kwestia przymocowania nowej pastylki do styków po starej.
Kwestia temperatury ewentualnego lutowania, bo styk musi być pewny.
Kto ma taką zgrzewarkę punktową?
Jak zawartość pastylki znosi podgrzanie lutownicą?
Chyba,że z góry zgadzamy się na wyprowadzenie kabelków z oskubanego DALLAS-a.
I wtedy podtrzymanie jest mocowane z zewnątrz w dowolny sposób.
Bywają pastylki od razu z przygrzanymi wyprowadzeniami do lutowania, ale
chyba nie są łatwe do nabycia?
Dotyczy to nie tylko DALLAS-ów. Bywają różne układy z podobnym podtrzymaniem.
Pozdrawiam Kolegów.
Jacek "b/t"
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4031
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: jethrotull »

W 1244 wyprowadzenia baterii są bardzo cienkie i giną w czarnej masie. Nie widzę za bardzo jak mógłbym je odkryć bez uszkodzenia, ale jutro spróbuję. W każdym razie z kwarcem się nie udało. Jego wyprowadzenia są grubości włosa i odrywa się od samego patrzenia.
BTW, czy wy też macie wrażenie, że piny tych Dallasów są dużo bardziej miękkie niż "normalnych" czipów?

Bateryjkę planuję umieścić na płytce obok obranego z łupinki Dallasa.
Awatar użytkownika
Szrot majster
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2553
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Ja się zastanawiam po co tą zalewę rypać hotairem czy Dremelem?
Przecież są to typowe układy RTC Dallas, które są produkowane i lepiej dać zrobić kilkanaście PCB w Chinach, polutować , potem z zyskiem sprzedać nadwyżki.
s-l1200.jpg
hq720.jpg
Są też gotowce, ja nie muszę tego kupować, bo nie mam dostępu do starych płyt AT a o XT to mogę pomarzyć.
To, co mi się najstarsze trafia, to jakiś Slot 1 już w ATX i z bateryjką CR2032.
Ale te RTC bywały na przykład w centralkach telefonicznych Mikrotel i podobnych z początku lat 90-tych, w automatyce przemysłowej i wielu innych zastosowaniach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Locutus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2642
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: DALLAS DS1287 - reanimacja

Post autor: Locutus »

Szrot majster pisze: ndz, 9 listopada 2025, 21:52 Witam!
Ja się zastanawiam po co tą zalewę rypać hotairem czy Dremelem?
Przede wszystkim po to żeby płyta nie wyglądała jak ‘du… zza krzaka’ z takim erzatz’em 🙃
Poza tym, tu chyba nie chodzi o to żeby było łatwo ?